Najnowsze w Infoship
Brakuje najnowszych.

Autokarem z Rosji do Mołdawii, 3,6 tys. km, bez odpoczynku

infobus
02.01.2023 15:08

28 grudnia, na odcinku autostrady A1 pomiędzy Częstochową i Pyrzowicami, patrol ITD zatrzymał do kontroli drogowej dalekobieżny autobus mołdawskiego przewoźnika.

Pojazdem tym podróżowało ponad czterdziestu pasażerów na trasie z Rosji do Mołdawii. Autokar prowadziło na zmianę trzech kierowców stanowiących załogę. W tym przypadku liczebność obsady kierowców w ogóle nie przełożyła się na jakość organizacji ich pracy.

Trzech kierowców

Choć autobus prowadziło na zmianę trzech kierowców, to dopuścili się oni szeregu poważnych naruszeń norm czasu pracy. Na trasie liczącej blisko 3 tys. 600 km w jedną stronę, nie przewidziano dla nich możliwości odbioru odpoczynków dziennych.

Trzej kierowcy, przez kilka kolejnych dni, prowadzili autokar na zmianę. Nie wykonywali żadnego postoju przewidzianego na odbiór minimum 9 godzin odpoczynku dziennego. Naruszali przez to normy obowiązkowego odpoczynku dziennego oraz maksymalnego czasu jazdy dziennej. Przepisy jasno stanowią, że odpoczynek dzienny, należny każdemu kierowcy, nie może być odbierany w poruszającym się pojeździe. Wyjątek stanowi tylko podróż promem lub pociągiem, z dostępem do kuszetki.

fot. GITD

Słony mandat

Za stwierdzony szereg naruszeń wszystkich trzech kierowców ukarano mandatami karnymi na łączną kwotę blisko 9,5 tys. zł. Wobec przewoźnika zostanie wszczęte postępowanie administracyjne. Suma wyliczonych kar znacznie przewyższyła maksymalną, ustawową kwotę - 12 tys. zł. Przewoźnik wpłacił kaucję w takiej kwocie na poczet przewidzianej kary, wynikającej z ustawy o transporcie drogowym.

Każdemu z trzech skontrolowanych kierowców zakazano również dalszej jazdy do czasu odebrania 9-godzinnego odpoczynku dziennego. Przewoźnik przysłał na miejsce kontroli innych kierowców. Przed kontynuowaniem międzynarodowego przewozu osób, inspektorzy sprawdzili ich czas pracy. Nie mieli zastrzeżeń do zapisów na ich kartach do tachografu. Oprócz tego na miejscu kontroli pojawili się też funkcjonariusze Straży Granicznej. Nie mieli uwag co do legalności dokumentów i pobytu żadnego z podróżnych.