Autobusowy „zastrzyk” w Suwałkach

Dzięki pomocy Unii Europejskiej Suwałki odnowiły miejski tabor, wprowadziły system Dynamicznej Informacji Pasażerskiej, zmodernizowały bazę autobusową. Także PKS Suwałki odmłodził swoją flotę. Nie ma jednak róży bez ognia…

Miasto Suwałki, jako beneficjent projektu „Poprawa funkcjonowania systemu transportu publicznego miasta oraz gminy Suwałki –etap II”współfinansowanego ze środków Unii Europejskiej (RPO) otrzymało wsparcie w wysokości 15.905.561,34 zł, przy ogólnej wartości projektu 20.480.667,36 zł. Za te pieniądze m.in. zmodernizowano 24 przystanki, zakupiono system Dynamicznej Informacji Pasażerskiej, zmodernizowano bazę miejskiego przewoźnika Przedsiębiorstwa Gospodarki Komunalnej, zakupiono pojazd pogotowia technicznego, a przede wszystkim kupiono 15 niskopodłogowych autobusów Mercedes-Benz Conecto LF. Dzięki czemu możliwe było wycofanie wszystkich Jelczy 120M oraz używanych 12-metrowych MAN-ów. I wszystko byłoby dobrze, gdyby nie te Mercedesy …Autobusy jeżdżą już od 2011 roku, przetarg kontrolowany był przez wszystkie ważne instytucje, łącznie z Urzędem Zamówień Publicznych i nikt nie dopatrzył się nieprawidłowości. Dopiero Izba Skarbowa stwierdziła, iż zapis w SIWZ odnośnie wymogu dostarczenia jednorazowo co najmniej 15 autobusów, jako doświadczenia wykonawcy, jest niezgodny z prawem i żąda zwrotu blisko 500 tys. zł dotacji. –„To ewidentne szukanie dziury w całym –mówi Czesław Renkiewicz, prezydent Suwałk. –Przetarg był kontrolowany przez wszystkich i nikt nie dopatrzył się nieprawidłowości.”Zapowiedział jednocześnie skierowanie sprawy do sądu. Wymóg doświadczenia jest powszechny w Polsce, a tego typu zapisy nie stanowią podstawy do unieważniania postępowań przetargowych. Izba Skarbowa tłumaczy, iż zapisy dokumentacji przetargowych uniemożliwiały dostęp do zamówienia producentom, którzy tak wysokimi dostawami się nie wykazali. Dziwne jest to, iż kontrole tego typu prowadzone są teraz, tuż przed zakończeniem obecnej perspektywy finansowej. Ostatni przykład z MPK Wrocław a propos unijnej dotacji na zakup tramwajów, gdzie urzędnicy tej samej instytucji zakwestionowali zakup lepszych tramwajów niż pierwotnie planował przewoźnik, mówi sam za siebie.

Inaczej ma się sprawa z PKS w Suwałkach, który nie korzystał z dotacji unijnych na zakup taboru i może zatem spać w miarę spokojnie. W roku 2012 zakontraktował zakup 10 fabrycznie nowych autobusów Isuzu Turquoise, na które otrzymał dofinansowanie z Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska w Białymstoku. W zamian zobowiązał się do ze złomowania 10 wyeksploatowanych autobusów. Pięć nowych egzemplarzy przyjechało w 2012 r., pozostałe 5 szt. zasili tabor przewoźnika w 2013 r. Do tego dochodzi zakup w 2012 r. (choć autobusy przyjechały na początku 2013 r.) dwóch używanych autokarów Volvo Sunsundegui Sideral 2000 z rocznika 2007. Autobusy te o pojemności 57 miejsc skierowano głównie do obsługi tras długodystansowych –np. do Gdańska i Wrocławia. Jak nam powiedziała Ewa Nalewajko, dyrektor ds. przewozów PKS w Suwałkach, autobusy na podwoziach szwedzkiego producenta i hiszpańskim nadwoziem stanowią uzupełnienie floty pojazdów dalekobieżnych, bo zaczynało ich trochę brakować we flocie PKS. Przewoźnik chciałby w tym roku kupić jeszcze jeden autobus o pojemności ok. 70 miejsc siedzących.