Autobusowy Mistrz 2008

W sobotę, 26 kwietnia br. zakończył się we Wrocławiu II Ogól­nopolski Konkurs Kierowców Komunikacji Miejskiej o puchar prezesa IGKM. Zwycięzcą został Mirosław Hodurek z Bieska-Białej, drugi był Mirosław Braczyński z Piły, a trzeci Dariusz Dawidow z Wrocławia.

Do zawodów stanęło łącznie 50 uczestników, w tym jedna pani –Izabela Stankowska z MPK Poznań. Kierowcy przyjechali do Wrocławia z 21 miast, a najliczniejszą reprezentację miał Poznań, Wrocław i Łódź. Co ciekawe na imprezie zbrakło przedstawicieli z Warszawy –zdecydowanie najliczniejszej grupy kierowców autobusów miejskiej w Polsce. Warto również podkreślić udział w konkursie kierowcy z prywatnej firmy Autotram z Wrocławia oraz przedstawiciela koncernu Veolia Transport z Tczewa. –„W pierwszym dniu kierowcy rozwiązywali testy z przepisów ruchu drogowego i BHP przygotowane przez Miejską Komendę Policji we Wrocławiu –mówi Iwona Czarnacka, rzecznik prasowy MPK Wrocław. –Przeznaczyliśmy na to zadanie 45 minut, jednak już po 4 minutach dostaliśmy pierwszy wypełniony test. Jak się później okazało kierowca z Gdańska rozwiązał go bezbłędnie i był najszybszy, dlatego po I etapie zajął pierwsze miejsce. Tuż za nim swoją pracę oddał nasz reprezentant –Marcin Kiełb. Co ciekawe, podczas kolejnego, praktycznego już etapu obaj panowie zajęli odległe pozycje i odpadli z konkursu. To potwierdza starą prawdę, że praktyka nie idzie w parze z teorią, jak i też podkreśla wszechstronny charakter konkursu, gdzie liczyły się wszystkie umiejętności zawodników, nie tylko teoretyczne”–podsumowuje Iwona Czarnacka.

 

Tabela 1. Lista zawodników po I etapie – teoria. Do II etapu weszła 20. najlepszych.

 

Po pierwszy, teoretycznym etapie wyłoniono 20 najlepszych kierowców, którzy przeszli na plac manewrowy na terenie zajezdni MPK Wrocław przy ul Obornickiej. Czyli do tej pory konkurs był bardzo podobny do swojej pierwszej edycji, która odbyła się w 2005 r. w Poznaniu. Z tą jednak różnicą, że autobus pokonując kolejne zadania manewrowe miał przyczepioną do przedniej ściany antenę satelitarną, w której została umieszczona futbolówka. Kto ją zgubił –musiał wysiąść z autobusu, włożyć ją z powrotem i dopiero wówczas mógł jechać dalej. Oczywiście cała konkurencja była na czas. Tutaj „mistrzem manewrów”okazał się Paweł Sztukiewicz z MPK Poznań, który przejechał bezbłędnie całą trasę w 3 minuty i 18 sekund. Tuż za nim był zawodnik gospodarzy –Dariusz Dawidow z czasem o 15 sekund gorszym. Trzecie miejsce po II etapie zajął Mistrz Kierownicy z 2005 r. –Ireneusz Tausz z MZK Piła, który przyjechał na metę z wynikiem 3,46 minuty. Tym samem pan Irek potwierdził swoją cały czas wysoką formę i wielu stawiało, że ponownie sięgnie po puchar prezesa IGKM. Ostatnie miejsce w II etapie zajął Wiesław Miodunki z MPK Poznań, który przejechał tor w 5,36 minuty. To efekt przewrócenia kilku słupków, a co gorsza w połowie trasy nie mógł ponownie odpalić autobusu. Pan Wiesław nie jeździ na co dzień konkursowym Volvo 7000 i nie wiedział więc o 'grzybku’ –specjalnym bezpieczniku przy hamulcu. Stracił przez to około minuty i stąd tak długi czas przejazdu. Stawkę „dziesięciu najlepszych”zamknął Andrzej Doruch z MPK Wrocław z czasem 4,12 minuty i to właśnie ci zawodnicy przeszli do finału.

 

Tabela 2. Wyniki po II etapie konkursu –plac manewrowy. Do finału weszło 10. najlepszych.

 

Plac manewrowy wyłonił dziesiątkę finalistów, którzy następnego dnia, w sobotę, stanęli do najtrudniejszej konkurencji: obsługi pasażerów. Składała się ona z trzech elementów: rozwiązywania konfliktów, obsługi niepełnosprawnych pasażerów i udzielenia pomocy medycznej. Zdaniem wszystkich finalistów ta „miękka”konkurencja była zdecydowanie najtrudniejsza i wszystko tutaj zależało od interpretacji ich zachowania przez trójkę sędziów: psychologa;przedstawiciela sejmiku osób niepełnosprawnych – Tadeusza Krasonia oraz Marcina Żabickiego z IGKM. Do 10. wyznaczonych „scenek z życia kierowców”zatrudniono aktorów z teatru Komedia plus psa. Ich zadaniem było granie pasażerów sprawiających problemy albo takich, którym trzeba pomóc. –„Wymyśliliśmy dziesięć zdarzeń, który często występują w codziennej pracy kierowcy autobusy miejskiego –opowiada Marcin Żabicki. –Zawodnicy do końca nie wiedzieli co się wydarzy i musieli spontanicznie reagować na wydarzenia w autobusie. Generalnie jestem zadowolony po tej konkurencji i słowa uznania należą się naszym aktorom, którym świetnie weszli w rolę i ogrywane scenki były naprawdę naturalne. Co do punktacji to wysoko ocenialiśmy zawodników, którzy potrafili wejść w kontakt z pozostałymi pasażerami i wyzwolić w nich chęć współdziałania. To duży problem polskiej komunikacji miejskiej, gdzie często kierowcy i motorniczowie zostają osamotnieni w krytycznych momentach i przeciwko sobie mają cały pojazd. Taka sytuacja wynika po pierwszej z wszechobecnej znieczulicy społecznej, gdzie każdy myśli, że kierowcy sam sobie poradzi w awaryjnych sytuacjach i nie trzeba mu pomagać. A drugi powód tkwi w samych kierowcach czy motorniczych, którzy często nie potrafią przekonać do siebie pasażerów, aby traktować ich jako partnerów w krytycznych momentach. Dlatego nasz konkurs traktujemy również, jako element szkolenia, aby pasażerowie mogli poznać różne techniki zachowań wobec pasażerów, a pasażerowie, żeby zobaczyli jako odpowiedzialną funkcję wykonują na co dzień osoby prowadzacie pojazdy komunikacji publicznej –podsumowuje Marcin Żabicki.

Zresztą zgodnie z zapowiedziami Jacka Wójcika, przewodniczącego komisji sędziowskiej i naczelnika Sekcji Ruchu Drogowego Komendy Miejskiej Policji we Wrocławiu z tego etapu konkursu powstanie film instruktażowy, który będzie pokazywał jak zachowywać się, bądź też jak można inaczej zachować się w trudnych sytuacjach. Dlatego też każdy kierowca miał podpięty mikrofon, a ruch w pojeździe śledziły kamery.

Podczas III etapu konkursu kierowcy jeżdżąc po terenie zajezdni na Obornickiej musieli być gotowi na nieprzewidziane wypadki na pokładzie autobusu. Oto przygotowane przez aktorów scenki:

1. Do autobusu wchodzi osoba niewidoma bez opiekuna –tutaj kierowca powinien wysiąść z autobusu, zastosować technikę „łokcia”, wprowadzić pasażera ośrodka i bezpiecznie go posadzić na siedzeniu.

2. Do autobusu wjeżdża inwalida na wózku tradycyjnym –kierowca ma do wyboru: albo zastosować przyklęk autobusu, podciągnąć wózek i dojechać nim do wyznaczonej strefy;albo trochę dłuższą wersję –przyklęk, położyć rampę i dojechać wózkiem do wyznaczonej strefy. Generalnie drugą metodę powinno się stosować przy wózkach z napędem elektrycznym, który są znacznie cięższe i kierowca może ich po prostu nie podźwignąć.

3. Do autobusu próbuje wejść osoba o kulach –którą kierowca przede wszystkim powinien spytać jak może jej pomóc, a następnie wprowadzić do autobus i pomóc jej usiąść..

4. Awaria autobusu i konieczność poinformować o tym osoby głuchej, która znajduje się w autobusie. Tutaj kierowca powinien napisać na kartce, co się stało i powiadomić pasażera o możliwościach kontynuowania podróży.

5. Pasażer palący papierosy w autobusie –czyli zmora nocnych kursów. Kierowca powinien skutecznie spacyfikować niesubordynowanego pasażera i nakazać mu zgasić papierosa.

6. Autobus w ulicznym korku –kierowca musi sobie poradzić z żądaniami pasażerów, aby „tutaj ich wypuścił”.

7. Matka z wózkiem i bagażem próbuje wejść do autobusu –kierowca powinien wysiąść i pomóc kobiecie wjechać do środka.

8. Upadek pasażera –kierowca powinien zdiagnozować problem i albo udzielić pierwszej pomocy albo wezwać pomoc. Ważne jest tutaj także zachęcenie współpasażerów do pomocy.

9. Osoba ograniczona umysłowo w autobusie, której trzeba pomóc bezpiecznie usiąść i spytać o cel podróży.

10. Pasażer z psem bez kagańca –trzeba grzecznie i stanowczo wyprosić takiego pasażera z autobusu.

 

Tabela 3. Wyniki III etapu po pierwszej konkurencji – obsługa pasażerów.

Jak widać nie było lekko. Na koniec trzeba było przejść jeszcze jedną konkurencję –zainscenizowany wypadek i udzielenie pierwszej pomocy. Ostatecznie II edycję Ogól­nopolskiego Konkursu Kierowców Komunikacji Miejskiej wygrał Mirosław Hodurek z MZK Biel­sko-Biała, który zdobył tytuł Najlepszego Kierowcy Autobusowego na rok 2008 i puchar Prezesa Izby Gospodarczej Komuni­kacji Miejskiej. Ponadto dostał czek na 6 tys. zł. Drugie miejsce i czek na 5 tys. zł otrzymał Mirosław Braczyński z MZK Piła, a trzecie miejsce i czek na 4 tys. zł –Dariusz Dawidow z MPK Wrocław. Gratulujemy! Dodajmy, że fundatorem nagród pieniężnych był koncern Orlen.

Teraz kilka słów o naszym nowym mistrzu. Mirosław Hodurek z MZK Biel­sko-Biała ma 41 lat, jest żonaty i ma dwoje dzieci. W bielskim MZK pracuje od czerwca 2002 r. W nagrodę dostanie kluczyki od … Mercedesa-Benz Citaro K, którym będzie regularnie woził bielszczan. –„Bielsko nie jest łatwym miastem dla kierowców autobusów –mówi Mirosław Hodurek. –Jest wąsko, kręto, często są uciążliwe remonty i korki, w których autobusy łatwo utykają. A wtedy pasażerowie szybko się denerwują.”Pan Mirek w finałowym etapie konkursu musiał odpowiednio szybko zareagować na sytuację, w której do pojazdu wsiada pasażer z psem bez kagańca. –„Takie rzeczy zdarzają się niemal codziennie. Dlatego kierowca musi bacznie obserwować w lusterkach czy pies ma kaganiec. A czasem trudno dostrzec czy ma, czy nie”–przyznaje Mirosław Hodurek.  Zdaniem autobusowego mistrza w takich sytuacjach najlepiej nie wchodzić w dyskusję, tylko grzecznie, ale i stanowczo taką osobę trzeba wyprosić z pojazdu. Jeszcze raz gratulujemy zwycięstwa i czekamy na trzecią EDYCJĘ Konkursu, który w tym roku cieszył się sporym zainteresowaniem, zarówno samych kierowców, jak i lokalnych mediów. Kolejny taki konkurs –na etapie lokalnym –odbędzie w Poznaniu, 24 maja. Stawką będzie tytuł Najlepszego Kierowcy MPK Poznań 2008. Zapraszamy! 

 

Tabela 4. Lista 10. najlepszych zawodników II edycji Ogól­nopolskiego Konkursu Kierowców Komunikacji Miejskiej –Wrocław 2008.