Atak terrorystyczny na Ukrainie! Autobus z zakładnikami [AKTUALIZACJA]
W Łucku na zachodzie Ukrainy we wtorek, 21 lutym, mężczyzna, który maprzy sobie ładunek wybuchowy i broń, zabarykadował się w autobusie, w którymjest ok. 20 pasażerów – poinformowała policja obwodu wołyńskiego.
Trwają negocjacje z napastnikiem – przekazano. Podkreślonotakże, że w mediach społecznościowych mężczyzna pisze o „niezadowoleniu zsystemu na Ukrainie”.(PAP)
Plac Teatralny w Łucku, na którym stoi autobus przejętyprzez przestępcę został otoczony przez oddziały policyjnego Specnazu. Agencjainformacyjna UNIAN twierdzi, że na placu rozległy się strzały. Autobus rejsowyw którym przetrzymywani są zakładnicy ma powybijane szyby. Według portaluCensor.net.ua szyby są popękane od pocisków. Korrespondent.net donosi, żezakładników jest około 20.
Portal ten twierdzi, że policja już zidentyfikowała sprawcę.Na jego stronie na jednym z portali społecznościowych opublikowano wpiswyrażający „niezadowolenie z systemu”, jednak „konkretnych żądań i pretensjiprzestępca nie przedstawia”. Policjanci prowadzą z nim negocjacje.
Aktualizacja 13.00
Do Łucka na zachodzie Ukrainy, gdzie we wtorek rano uzbrojony mężczyzna zabarykadował się w autobusie, w którym było ok. 20 pasażerów, pilnie udał się szef MSW Arsen Awakow.
Na miejscu słychać było strzały, a w szybach pojazdu widać ślady po kulach.
Służba Bezpieczeństwa Ukrainy apeluje do mieszkańców Łucka o pozostanie w domach lub miejscach pracy.
Na razie nie ma informacji w sprawie poszkodowanych ani dokładnej liczby zakładników.
Wiceszef MSW Anton Heraszczenko poinformował, że w rozmowie z przedstawicielami organów ścigania mężczyzna przedstawił się jako Maksym Płochoj.
Ukraińska redakcja BBC podaje, że w mediach społecznościowych na profilu osoby z takim imieniem i nazwiskiem można przeczytać następujący wpis: „Państwo zawsze było i jest głównym terrorystą. Jest ze mną dużo ludzi, (mam) broń automatyczną, dwie bomby, trzecia jest w ruchliwym miejscu w mieście”.
Heraszczenko dodał, że Maksym Płochoj jest autorem książki „Filozofia przestępcy”. (PAP)
Aktualizacja 15.00
W Łucku w zachodniej części Ukrainy od rana we wtorek uzbrojony mężczyzna przetrzymuje zakładników w autobusie. Według Służby Bezpieczeństwa Ukrainy w pojeździe jest ok. 10 pasażerów, policja informowała o ok. 20 osobach.
Na razie nie ma informacji w sprawie poszkodowanych. Na miejscu słychać było strzały, a w szybach pojazdu widać ślady po kulach – relacjonują media. Służba Bezpieczeństwa Ukrainy apeluje do mieszkańców Łucka o pozostanie w domach lub miejscach pracy.
Policja przekazała, że rano we wtorek otrzymała zgłoszenie w sprawie tego, że mężczyzna, który ma przy sobie broń i ładunek wybuchowy, zabarykadował się w autobusie w centrum Łucka. Teren został zabezpieczony.
Wiceszef MSW Anton Heraszczenko przekazał, że mężczyzna nazywa się Maksym Krywosz. Wcześniej poinformował, że przedstawił się on funkcjonariuszom jako Maksym Płochoj.
Ukraińska redakcja BBC podaje, że w mediach społecznościowych na profilu osoby z takim imieniem i nazwiskiem można przeczytać następujący wpis: „Państwo zawsze było i jest głównym terrorystą. Jest ze mną dużo ludzi, (mam) broń automatyczną, dwie bomby, trzecia jest w ruchliwym miejscu w mieście”. Napastnik napisał, że żąda, by najwyżsi przedstawiciele władz i Kościołów oraz oligarchowie nagrali wideo, na których nazwą się terrorystami i opublikowali je w mediach społecznościowych.
Serwis pisze, że napastnik dzwoni do rodzin zakładników i prosi o to, by przekazać jego żądanie dziennikarzom. Powiedział, że w autobusie jest ładunek wybuchowy i broń. Zagroził detonacją bomby w przypadku rozpoczęcia szturmu autobusu.
Mężczyzna był w przeszłości karany oraz był poddany przymusowemu leczeniu psychiatrycznemu. Interfax-Ukraina pisze, powołując się na MSW, że był on dwukrotnie skazany. Według doradcy szefa MSW Zoriana Szkiriaka mężczyzna urodził się w Rosji w 1975 roku i był sądzony za rozbój.
Portal Wołynski Nowyny pisze, że Maksym Płochoj to pseudonim, pod którym mężczyzna wydał książkę „Filozofia przestępcy”. Publikację, zawierającą wątki autobiograficzne, napisał, kiedy odbywał kary pozbawienia wolności – pisze Interfax-Ukraina, powołując się na lokalne media.
Prezydent Wołodymyr Zełenski zapewnił, że sytuacja jest pod kontrolą i trwają negocjacje z napastnikiem. Do Łucka pilnie udał się szef MSW Arsen Awakow.
Aktualizacja 22.07 / 9.00
Uzbrojony terrorysta, który przez ponad 12 godzin przetrzymywał zakładników w autobusie dalekobieżnym w Łucku, poddał się i został zatrzymany przez ukraińskie służby specjalne. Uwolniono wszystkich pasażerów. Są cali i zdrowi.
Zakładnicy zostali uwolnieni po szturmie sił bezpieczeństwa na autobus, który był transmitowany w telewizji. W chwili szturmu słychać było wybuch, po czym zakładnicy zaczęli wychodzić z autobusu.
Jak napisał na Twitterze w chwilę po szturmie szef MSW Ukrainy Arsen Awakow, wszyscy uwolnieni są bezpieczni. „Wszyscy są cali” – zapewnił minister.
Na konferencji prasowej dodał, że nikt nie został ranny, a w mieście nie znaleziono żadnego innego ładunku wybuchowego, o którym mówił porywacz.
Awakow opisał napastnika jako „niezrównoważonego człowieka, który wymyślił sobie swój świat”.
Służba Bezpieczeństwa Ukrainy (SBU) na początku przekazała, że w autobusie jest ok. 10 osób, policja informowała o 20 pasażerach, lecz po operacji uwolnienia zakładników okazało się, że było ich 16. Wcześniej porywacz uwolnił trzy osoby, starszą kobietę, nastolatka i młodą kobietę w ciąży.
Według komunikatu SBU „pozostających w autobusie 13 zakładników zostało uwolnionych po operacji służb specjalnych i policji”.
„Porywacz, który zabrał dzisiaj zakładników w Łucku i przetrzymywał ich w autobusie, poddał się i został aresztowany” – podało ukraińskie MSW.
Tymczasem jak poinformował z kolei we wtorek wieczorem wiceszef gabinetu prezydenta Kirył Tymoszenko, terrorysta, który porwał autobus z pasażerami w Łucku poddał się po obejrzeniu wiadomości wideo, którą na jego żądanie zamieścił na Facebooku prezydent Wołodymyr Zełenski.
„Prezydent postanowił osobiście skontaktować się z porywaczem i doszło do rozmowy telefonicznej z nim. Prezydent długo z nim rozmawiał, może 15 minut, może trochę krócej, i przekonał napastnika do zwolnienia trzech osób” – powiedział. „Dopiero potem prezydent zdecydował się opublikować film, który widzieliście, aby reszta zakładników została uwolniona. Taka była umowa” – dodał.
Wcześniej ukraińska redakcja BBC podała, że w mediach społecznościowych na profilu osoby o nazwisku Maksym Krywosz można przeczytać następujący wpis: „Państwo zawsze było i jest głównym terrorystą. Jest ze mną dużo ludzi, (mam) broń automatyczną, dwie bomby, trzecia jest w ruchliwym miejscu w mieście”. Napastnik napisał, że żąda, by najwyżsi przedstawiciele władz i Kościołów oraz oligarchowie nagrali wideo i opublikowali je w mediach społecznościowych.
Portal Wołynski Nowyny pisze, że Maksym Płochoj to pseudonim, pod którym mężczyzna wydał książkę „Filozofia przestępcy”. Publikację, zawierającą wątki autobiograficzne, napisał, kiedy odbywał kary pozbawienia wolności – pisze Interfax-Ukraina, powołując się na lokalne media.
Podczas operacji policja odcięła centrum Łucka, położonego 400 km na zachód od Kijowa. W ciągu dnia porywacz wyrzucił trzy urządzenia wobuchowe przez okno autobusu, lecz nikomu nic się nie stało. Oddał także kilka strzałów do policyjnego drona.
Według MSW ukraińskie siły bezpieczeństwa zatrzymały w ciągu dnia w Charkowie wspólników terrorysty z Łucka – poinformował powiedział dyrektor departamentu komunikacji ministerstwa Artem Szewczenko na antenie kanału 112 Ukraina. (PAP)
„