Najnowsze w Infoship
Brakuje najnowszych.

Apel o zwiększenie finansowania komunikacji publicznej

infobus
15.05.2007 17:24
Fakt, że blisko trzy czwarte Europejczyków mieszka w miastach i większość podróży odbywa prywatnym samochodem powoduje, że europejskie miasta narażone są na olbrzymie zatory uliczne, jak również wysoki poziom hałasu, zanieczyszczenia powietrza i dużą liczbę wypadków komunikacyjnych. Jednocześnie, gospodarcze znaczenie dużych miast sprawia, że są one bardziej skłonne do podejmowania wyzwań i wprowadzania innowacyjnych rozwiązań.
Celem Komisji Europejskiej jest przedstawienie do września 2007 r. Zielonej Księgi komunikacji publicznej, w której spróbuje odpowiedzieć na pytania czy i w jaki sposób może wnieść wkład w inicjatywy podejmowane na poziomie lokalnym.
Przedstawiciele europejskiego sektora miejskiej mobilności zebrali się 27 lutego 2007 r. na konferencji zorganizowanej przez UIPT, aby przedyskutować zawartość opracowywanego przez Komisję Europejską dokumentu.
Problematyka:
Podstawowym pytaniem dotyczącym opracowywanej Zielonej Księgi jest, czy Unia Europejska w ogóle powinna się angażować w tę problematykę. Istotnie, różnice w rozmiarach, gęstości zaludnienia, poziomie rozwoju gospodarczego, spójności społecznej oraz specyfika kulturowa każdego miasta powodują, że konieczne jest stosowanie zróżnicowanych rozwiązań, opracowanych na poziomie lokalnym.
Jednak skala problemów, przed jakimi stają miasta oraz ich rozprzestrzenienie powodują, że samorządy nie są w stanie same poradzić sobie z sytuacją. Także zaangażowanie Unii Europejskiej w zwalczanie procesu globalnego ocieplenia, czy też program wzrostu potencjału gospodarczego Europy i tworzenia miejsc pracy –co wymaga, aby miasta były atrakcyjne i łatwo dostępne –oznacza, że ma ona obowiązek interweniować.
Niemniej, Komisja stwierdziła wyraźnie, że jej zamiarem nie jest narzucanie żadnych celów, ani konkretnych rozwiązań, lecz raczej umożliwienie samorządom lokalnym i regionalnym „tworzenia przestrzeni dla opracowywania takich rozwiązań”.
Podczas konferencji zarysowano kilka dziedzin, w których Komisja Europejska może pomóc w uniknięciu dublowania prac oraz poprawie wydajności działań lokalnych poprzez zdefiniowanie wspólnych ram Unii Europejskiej. Należą do nich:
●       zapewnienie lepszego finansowania infrastruktury komunikacji publicznej z funduszy strukturalnych,
●       promowanie wymiany i rozpowszechnianie dobrych praktyk,
●       wystosowanie rekomendacji dla internalizacji zewnętrznych kosztów transportu (wstępny raport został opublikowany pod koniec marca),
●       prowadzenie badań dotyczących kluczowych zagadnień z zakresu mobilności miejskiej,
●       opracowanie ram prawnych dla zobowiązań wynikających z pełnienia służby publicznej,
●       ustanowienie standardów technicznych oraz zapewnienie interoperacyjności,
●       opracowanie wskazówek w zakresie gospodarki przestrzennej.
Uczestnicy wskazali także na potrzebę zmiany zachowań konsumentów w stosunku do komunikacji publicznej, jeżeli w mobilności miejskiej mają zajść realne zmiany.
Stanowiska:
Matthias Ruete, dyrektor Dyrekcji Generalnej Komisji Europejskiej ds. Transportu i Energii opowiedział się za podejściem globalnym. „W przeszłości, zawsze kiedy Komisja debatowała o komunikacji miejskiej, podnoszony był temat subsydiarności”- powiedział, dodając że dzisiaj nie jest to już traktowane jako przeszkoda, lecz raczej jako wyzwanie. Unia Europejska chce wnieść swój wkład w to, co dzieje się na poziomie lokalnym, wyjaśnił, dodając: „Rolą Komisji nie jest narzucanie rozwiązań, ale tworzenie przestrzeni potrzebnej do wdrażania tych rozwiązań”, przede wszystkim poprzez harmonizację oraz upowszechnianie dobrych praktyk. Niemniej, Ruete zaznaczył, że jest „zainteresowany raczej rozwiązaniami technicznymi”, bowiem „zegar tyka”, a inicjatywy organizacyjne, dotyczące np. taryf opłat czy handlu limitami emisji mogą zabrać zbyt dużo czasu.
Przedstawiciel belgijskiego przewoźnika komunikacji publicznej STIB przekonywał z kolei, że Unia Europejska osiąga najlepsze rezultaty wtedy, kiedy ustala cele, zobowiązując do ich realizacji. „Ustanawianie celów, których realizacja jest obowiązakowa jest jedynym rozwiązaniem, które może zmobilizować Państwa Członkowskie do podjęcia koniecznych działań.”- powiedział.
Jednak Ruete odpowiedział, że ustanowienie takich samych celów dla wszystkich 27 Krajów Członkowskich byłoby „bardzo trudne”. „Nie z takim zamiarem uruchomiliśmy konsultacje.”- powiedział.
Członek Parlamentu Europejskiego, włoski liberał Paolo Costa, przewodniczący parlamentarnej Komisji ds. Transportu, powiedział: „Komisja stwierdziła, że w ciągu ostatnich 5 lat kolej nie zwiększyła swojego udziału w transporcie oraz że bardziej korzystne rezultaty w kwestii zatorów, bezpieczeństwa, jak i szkód dla środowiska, mogą zostać uzyskane tylko poprzez stosowanie nowych technologii w transporcie drogowym. Obawiam się jednak, że to nie wystarczy. Sama technika nie wystarczy, aby rozwiązać obecne i przewidywane problemy.”
Niemiecki poseł do Parlamentu Europejskiego z Partii Zielonych, Michael Cramer zgodził się, że zapobieganie zmianom klimatycznym wymaga czegoś więcej, niż tylko techniki. „Musimy zmienić zachowania ludzi.”- przekonywał. Obwinił Komisję o „polityczne tchórzostwo”za stosowanie dotacji jako wymówki do niepodejmowania wcześniejszych działań.
Martin Konecny zaprezentował badania przeprowadzone przez CEE Bankwatch Network/Friends of the Earth Europe (FoEE), które podkreślały widoczny związek pomiędzy funduszami UE a zmianami klimatycznymi. Stwierdził, że polityka regionalna Unii Europejskiej podważa cele zrównoważonej mobilności, bowiem nowe kraje członkowskie w centralnej i wschodniej Europie wykorzystują przyznane im środki z funduszy strukturalnych i spójności głównie na duże inwestycje drogowe, kosztem inwestycji w transport publiczny. „Unia Europejska przyczyniła się do poprawy jakości komunikacji publicznej oraz przeniesienia części transportu z dróg na tory, ale jej fundusze są wykorzystywane w sposób promujący rozwój transportu ciężarówkami i autami osobowymi, poprzez kierowanie środków na inwestycje w drogi i autostrady.”
Przedstawiciel Komisji Europejskiej z DG TREN odpowiedział, że wzrost emisji dwutlenku węgla będzie nieunikniony w związku z przyspieszonym rozwojem nowych Państw Członkowskich: „Nie możemy odmówić nowym członkom UE tego, na co pozwalaliśmy w przeszłości ówczesnym członkom Unii.”–przekonywał.
Jednak Konecny upierał się, że „istnieją ścieżki rozwoju zapewniające niską emisję węgla i na nich powinny się koncentrować fundusze UE.”
Michael Cramer zgodził się, że miasta powinny otrzymywać fundusze strukturalne tylko jeśli są skłonne zmieniać swoje przyzwyczajenia.
„Ważne jest, aby komunikacja publiczna była postrzegana w krajach członkowskich jako element postępu.”–powiedział Guido del Mese, przewodniczący Komitetu ds. Unii Europejskiej w UITP. „Nadszedł czas, aby nastąpiły zmiany kulturowe. Mobilność jest bardzo ważna dla naszej przyszłości. Komunikacji publiczna musi poprawić swój wizerunek, tak aby stała się co najmniej tak atrakcyjna, jak prywatny samochód.”–podkreślał.
Pozostali uczestnicy podkreślali, że musi to oznaczać poprawę dostępności –zwłaszcza w kontekście starzenia się społeczeństw Europy –a także zapewnienie niezawodności i prowadzenie intensywnych kampanii promocyjnych już na wczesnym etapie.
Ostatnie i przyszłe kroki w konsultacjach:
Koniec marca 2007: Komisja Europejska ma złożyć wstępny raport dotyczący internalizacji kosztów zewnętrznych dla wszystkich środków transportu
Marzec-lipiec 2007: Odbędą się warsztaty dotyczące różnych zagadnień, w tym zintegrowanego podejścia do mobilności, problemu starzenia się społeczeństw, poziomu cen, itp.
Wrzesień 2007: Oczekiwany termin prezentacji Zielonej Księgi na temat komunikacji miejskiej.