Aleksandrów – PKS Łódź kontratakuje
Dziennik Łódzki (22.12.2004) informuje, że od 22 grudnia minibusy PKS Łódź znowu będą wjeżdżały na aleksandrowskie osiedla. Kilka miesięcy temu ten sam przewoźnik uruchomił podobną linię, co miało być odpowiedzią na przejmowanie coraz większej liczby pasażerów linię „78” łódzkiego MPK. Wkrótce wycofano jednak autobusy z osiedli, tłumacząc to… małą frekwencją. – Mieliśmy jednak sporo sygnałów od mieszkańców, którzy nie chcieli chodzić na przystanek przy głównej ulicy łączącej Aleksandrów z Łodzią. Zabiegali o to też sami kierowcy busów – tłumaczy Jolanta Kluf, kierownik działu przewozów łódzkiego PKS. – Postanowiliśmy więc znowu puścić autobusy na osiedla, ale nieco inną trasą. Zrezygnowano z dojazdu w rejon skrzyżowania ulic 1 Maja i Daszyńskiego, gdzie podobno wsiadało najmniej pasażerów. Busy będą dojeżdżały do placu Kościuszki, tak jak dotychczas, a dalej pojadą ulicami 11 Listopada, Pabianicką i Piłsudskiego na osiedle Słoneczne. Nowe przystanki znajdują się na ul. 11 Listopada przy Wierzbińskiej, Pabianickiej przy Południowej i Piłsudskiego, na Piłsudskiego 7 i Poselskiej przy Konstantynowskiej. Busy będą stawały także przy placu Wolności w Łodzi. Jak powiedziano dziennikarzom Dziennika Łódzkiego w PKS Łódź, przygotowania do korekty trasy trwały około miesiąca. Tymczasem – jak informuje gazeta – od wielu miesięcy prywatna firma Edmar stara się o zgodę na połączenie z placu Dąbrowskiego w Łodzi do Bratoszewic przez Stryków. – Autobusy już czekają, ale pewnych spraw nie jesteśmy w stanie przeskoczyć – żali się na łamach Dziennika Łódzkiego Elżbieta Nastarowicz, współwłaściciel Edmaru. – Mimo to nie tracimy nadziei. Dopiero przed tygodniem uruchomiliśmy dwie nowe linie z Łodzi do Justynowa i Stróży. Czekaliśmy na to dwa lata. Już zaczęliśmy wątpić, czy to się uda, aż niespodziewanie otrzymaliśmy pozytywną odpowiedź. Jak przyznają sami szefowie firmy, na razie nowe linie nie zarabiają na siebie. Sporo pasażerów przyzwyczajonych jest jeszcze do rozkładu konkurencji, czyli PKS.
