Akt oskarżenia ws. podłożenia bomby w autobusie
Dolnośląski wydział Prokuratury Krajowej oskarżył22-letniego studenta Pawła R. o podłożenie w maju 2016 roku ładunkuwybuchowego w autobusie we Wrocławiu. Mężczyźnie grozi dożywocie.
Jak powiedział PAP prok. Robert Tomankiewicz, naczelnikDolnośląskiego Wydziału Zamiejscowego Departamentu ds. PrzestępczościZorganizowanej i Korupcji Prokuratury Krajowej we Wrocławiu, we wtorek aktoskarżenia przeciwko Pawłowi R. trafi do sądu.
Mężczyzna powiadomił służby, że podłożył we Wrocławiu czterybomby, a za ich rozbrojenie żądał 120 kg złota.
-„Zagroził, że zrobi weWrocławiu drugą Brukselę, nawiązując do zamachów, które miały miejsce w Belgiiw marcu ubiegłego roku” – powiedział Tomankiewicz.
Prokurator dodał, że zgromadzony w śledztwie materiałpozwolił na postawienie Pawłowi R. dwóch zarzutów.
-„Wymuszenie rozbójniczeoraz usiłowanie zabójstwa wielu osób przy użyciu materiałów wybuchowych” -powiedział Tomankiewicz. Dodał, że oba te czyny miały charakter terrorystyczny.
Prokurator przypomniał, że w ramach śledztwa przeprowadzonodwa eksperymenty procesowe, w których badano skutki detonacji ładunku podobnegodo tego, który eksplodował w autobusie.
-„Opinie biegłych potwierdziły zasadnośćpostawionych R. zarzutów” – powiedział prokurator.
PRZESIĄDŹ SIĘ NA:
Tomankiewicz poinformował również, że oskarżony w pierwszychprzesłuchaniach przyznał się do zarzutu usiłowania zabójstwa wielu osób przyużyciu materiałów wybuchowych i jednocześnie odmówił składania wyjaśnień.
-„Podczas kolejnych nie przyznawał się już do winny i nie składałwyjaśnień” – powiedział prokurator.
R. został zatrzymany 24 maja w Szprotawie (woj. lubuskie),gdzie mieszka jego rodzina. Jest 22-letnim studentem chemii PolitechnikiWrocławskiej; wcześniej nie był notowany przez policję.
Niewielki ładunek eksplodował 19 maja na przystanku przy ul.Kościuszki we Wrocławiu. Wcześniej ładunek wyniósł z autobusu linii 145 jegokierowca. Lekko ranna została kobieta stojąca na przystanku. Substancja, któraspowodowała wybuch, znajdowała się w metalowym pojemniku o pojemności okołotrzech litrów. W pojemniku były także metalowe śruby.
Przez sześć dni do poszukiwania sprawcy zamachu zostałoskierowanych ponad 400 dodatkowych policjantów. Policja opublikowała m.in.portret pamięciowy podejrzanego oraz zapisy z monitoringu, na których widać,jak pozostawia ładunek wybuchowy w autobusie. (PAP)
„