30 000. egzemplarz Citaro!
Po 12. latach od momentu uruchomienia produkcji Mercedes-Benz dostarczył 30.000. egzemplarz Citaro. Jubileuszowy egzemplarz –Citaro G zasilany sprężonym gazem ziemnym –został przekazany austriackiej firmie Linz Linien GmbH. Srebrny pojazd wyposażony jest w przyjazny dla środowiska silnik CNG –Mercedes-Benz M 447 (h) o mocy 240 kW, spełniający normę EEV.
30 000 autobusów w 12 lat to jeden z rekordów we współczesnej historii produkcji autobusów. Przypomnijmy, że poprzedni jubileusz –dostarczenia 20.000 Citaro świętowaliśmy zaledwie dwa lata temu –w marcu 2008 r. 10 tysięcy szt. w 30 miesięcy to naprawdę imponujący wynik.
Jak przystało na jubileusz przypomnijmy historię Citaro. Od czasu rozpoczęcia produkcji modelu na przełomie 1997 i 1998 roku rodzinę autobusów miejskich nieprzerwanie rozszerzano: z początkowych dwóch do dwunastu podstawowych modeli. Od czterech lat oferowany jest Citaro drugiej generacji. Dzięki ekologicznym rozwiązaniom w zakresie napędu, zwłaszcza technologii BlueTec dla silników wysokoprężnych w oparciu o SCR (Selective Catalytic Reduction –selektywną redukcję katalityczną), Citaro spełnia normy emisji spalin Euro 5 oraz EEV. Niski poziom emisji spalin i hałasu oraz proces produkcji chroniący środowisko naturalne były między innymi przesłanką przyznania Citaro z napędem na gaz ziemny w 2003 roku, jak również Citaro z napędem wysokoprężnym w 2007 roku, znaku „przyjazny środowisku”, zwanego „Błękitnym Aniołem“. Sukces Citaro stał się dzisiaj wyznacznikiem dla ofert konkurentów. To między innymi zasługa stworzenia programu pojazdów systematycznie dostosowywanego do potrzeb rynku i klientów. Dzięki strukturze nadwozia Citaro opartej na systemie modułowym, proces produkcyjny jest bardzo elastyczny. Pozwala to nie tylko na zastosowanie różnych systemów napędowych, ale także stanowi podstawę wielu wersji i nadwozi specjalnych. W ten sposób stworzono innowacyjne rozwiązanie dla technicznych wyzwań na drogach szybko rozwijających się miast –wielkopojemny autobus Capa-City. Różnorodność rodziny Citaro jest bardzo duża: niskopodłogowy autobus jednoczłonowy dwu- lub trzyosiowy o długości 10,5 m do 15 m, niskopodłogowy autobus przegubowy i niskopodłogowy autobus podmiejski, niskowejściowy Citaro LE oraz wywodzący się z Citaro wielkopojemny autobus Mercedes-Benz Capa-City są odpowiedzią na zapotrzebowanie komunikacji miejskiej i podmiejskiej. Citaro już od dawna cieszy się uznaniem w większości europejskich metropolii, będąc obecnym w 39 krajach na całym świecie, nawet w Australii, Japonii, Chinach czy Meksyku.
Koncepcja autobusu Mercedes-Benz Citaro jest przygotowana również do różnego rodzaju napędu, które będą stosowane w przyszłości. Citaro stanowi podstawę największego na świecie, praktycznego testu z ogniwami paliwowymi. W latach 2003-2006, w przedsiębiorstwach komunikacyjnych w całej Europie eksploatowano w najróżniejszych warunkach trzydzieści skonstruowanych na bazie Citaro autobusów z napędem wykorzystującym ogniwa paliwowe. Testowi poddano ponadto po trzy kolejne autobusy tego typu w Perth w Australii oraz w stolicy Chin, Pekinie. Wszystkie pojazdy pokonały łącznie trasę ponad dwóch milionów kilometrów w trakcie blisko 125 000 godzin eksploatacji. Teraz szykowane są kolejne projekty badawcze z egzemplarzami Citaro III generacji, gdzie w układzie ogniw paliwowych wykorzystano technologię hybrydową (premiera na Kongresie UITP w 2008 r.). Równolegle rozwijany jest napęd hybrydowy z zastosowaniem silnika Diesla. Citaro G z napędem hybrydowym został po raz pierwszy zaprezentowany w 2007 r., a na początku br. została uruchomiona jego produkcja seryjna.
Citaro pozostaje także doskonałym przykładem nowoczesnego projektowania. Przypomnijmy, że I generacja pojazdu została wprowadzona w 1998 r., a druga –pod koniec 2005/2006 r. W zasadzie w zakresie designu nie wprowadzono wówczas większych zmian, a w zasadzie można je określić jako kosmetyczne. Zobaczymy, jak zmieni się stylistyka Citaro w przyszłym roku, kiedy Mercedes zapowiada pojawienie się III generacji Citaro. Czy po raz kolejny obejdzie się bez rewolucji…?
