Jaworzno: Meteor się odbudowuje
infobus
03.05.2006 23:29
Jaworzno: Meteor się odbudowuje
Firma Meteor mająca bardzo duże problemy tej zimy spowodowane brakami taborowymi wraca powoli do swojego dawnego wyglądu. Miesiące styczeń i luty były chyba najgorszymi w istnieniu spółki, do wykonywania zadań na poszczególnych liniach używano bardzo zaniżony klasowo tabor albo też wypożyczano autobusy z innych firm przewozowych razem z kierowcami, które również często odbiegały o tych zapisanych w przetargu wygranego przez tę firmę na poszczególne linie. I tak np. na linii 45 (MZK Tychy) mogliśmy zobaczyć zamiast czterech niskopodłogowych autobusów klasy MAXI takie wozy jak: mikrobus Mercedes Sprinter, Autosan H6 Melon, turystyczną Setrę, Autosana A1010M, turystycznego Autosana A1010T, Jelcze 120M, Jelcze M11 czy Ikarusa 260. Były również takie dni, w które wyjeżdżał jeden niskopodłogowiec, czyli wykonywano poprawnie tylko 25% kursów. Na tej linii spłonął też doszczętnie jeden z Meteorach gniotów #884, co również przyczyniło się do bardzo ciężkiej sytuacji firmy (nie był to pierwszy pożar w flocie firmy). Na linii 46 (KZK GOP) od lutego jeżdżą autobusy, które wcześniej obsługiwały linie PKSu Będzin. W Olkuszu na 8 wozów wyjeżdżających w dni robocze na linię czasami aż 4 były wypożyczane od innych przewoźników (głównie PKS Olkusz).
Dziś możemy powiedzieć, że wszystko wraca do normy, wyremontowano ostatnio Jelcza 120M #814, który stał całą zimę, również do łask wrócił Jelcz M121 #887, który miał remont kapitalny silnika po tym jak wyjeżdżając na trasę wpadł w dziurę i urwał miskę olejową, przy okazji dostał również wyświetlacze i kołpaki. Następnymi odnowionymi wozami są: mikrobus Mercedes 313CDI oraz Jelcz M11 #839, który wyjechał na trasę w Olkuszu po ponad dwu letniej przerwie.
Spółka stoi teraz przed bardzo trudnym zadaniem odnalezienia sobie linii, do których przetargów mogłaby wystartować, z racji tego, że MZK Tychy ogłosiło przetarg na obsługę Swoich linii dla tylko jednego przewoźnika, a Meteor nie posiada wystarczającej ilości taboru aby móc brać w nim udział. Gdyby Meteor stracił linie obsługiwane na zlecenie MZK to z bieruńskiej zajezdni wyjechałoby o 10 mniej autobusów. Życzmy Meteorowi jak najszybszego wyjścia z wszystkich problemów, bo szkoda by było gdyby upadł najlepszy kiedyś prywatny przewoźnik na Śląsku.