Rząd wybiera drogi zamiast autobusowych połączeń!
Rada Ministrów przyjęła projekt nowelizacji ustawy oFunduszu Dróg Samorządowych oraz niektórych innych ustaw, zwiększającydofinansowanie do funduszu o 3 mld zł – poinformowało we wtorek, 3 listopada, Centrum Informacyjne Rządu.
-“Priorytetem obecnego rządu jest budowa spójnego układukomunikacyjnego kraju. Nie uda się to bez rozwoju i poprawy jakości sieci dróglokalnych, dlatego kolejny raz poszerzamy zakres rządowego wsparcia dla drógsamorządowych. Dodatkowe 3 mld zł przeznaczymy na dofinasowanie budowy obwodnicna drogach wojewódzkich oraz budowy, remontów i modernizacji dróg w dużychmiastach” – powiedział cytowany w komunikacie ministerstwa infrastruktury szefresortu Andrzej Adamczyk.
Prawdziwe oblicze
O bulwersującym przesunięciu środków z funduszu walczącego zwykluczeniem transportowym na drogi pisaliśmy w InfoBusie TUTAJ
Naszym zdaniem najnowszy projekt Ministerstwa Infrastrukturyjest zaprzeczeniem tzw. „piątki Kaczyńskiego”, gdzie odbudowa połączeń autobusowychbyła jednym z priorytetów. widocznie teraz priorytety się zmieniły.
Przypomnijmy:
Nowelizacja ustawy o Funduszu Dróg Samorządowych zakłada m.in.dofinansowanie drogowego funduszu z … Funduszu Rozwoju Przewozów Autobusowych.Jak czytamy w artykule numer 5:
„Art. 5. W ustawie z dnia 16 maja 2019 r. o Funduszurozwoju przewozów autobusowych o charakterze użyteczności publicznej (Dz. U.poz. 1123 oraz z 2020 r. poz. 875 i 1565) art. 9 otrzymuje brzmienie:”Art. 9. 1. Środki Funduszu, które nie zostały przekazane do dnia 31grudnia danego roku na cele określone w art. 6, są pozostawiane na rachunkuFunduszu w kwocie do 50 mln zł. 2. Środki przewyższające kwotę, o której mowa wust. 1, są niezwłocznie odprowadzane przez dysponenta Funduszu na rachunekRządowego Funduszu Rozwoju Dróg.”
Tym samym Ministerstwo Infrastruktury chce, byniewykorzystane przez samorządy środki na walkę z wykluczeniem transportowym(powyżej 50 mln zł) zasiliły fundusz na budowę dróg. Jednocześnie z góryzakłada, że w autobusowym Funduszu pozostaną pieniądze i to niemałe. Skąd takiezałożenie? Wynika to z wadliwej konstrukcji tego programu, autorstwa oczywiścieMinisterstwa Infrastruktury, które mimo wielu sygnałów z zewnątrz okonieczności zmian, cały czas upierało się przy swoim. Już wiadomo dlaczego.
FRPA – niewykorzystana szansa
Branża od dawna postuluje cztery zmiany w FRPA. To:
-
zwiększenie kwoty dopłaty w kolejnych latach;
-
dopłata powinna przysługiwać nie tylko do liniiprzywracanych lub nowych, ale do wszystkich, które zdecyduje się zorganizowaćdany samorząd;
-
możliwości kontraktowana dopłat na cały okres ichobowiązywania, a nie tylko na okresy roczne, co uniemożliwia podpisywanie umówdługoterminowych z operatorami;
-
zmniejszenie wkładu własnego samorządu z obecnych 10 proc.do 5 proc.
Do tej pory MI było głuche na te propozycje zmian i tymsamym celowo doprowadziło do sytuacji, że Fundusz nie potrafi wydatkowaćposiadanych środków.
PRZESIĄDŹ SIĘ NA:
Poziom wykorzystania
Przyjrzyjmy się dotychczasowemu wykorzystaniu środków zFRPA:
-
2019 – w pierwszym roku funkcjonowania budżet Funduszuwynosił 300 mln zł. W ramach przeprowadzonych naborów wniosków o objęcie w 2019roku dopłatą z Funduszu rozwoju przewozów autobusowych o charakterzeużyteczności publicznej wpłynęły łącznie 294 wnioski o dofinansowanie dlauruchomienia 1500 linii komunikacyjnych. Łączna liczba wozokilometrów liniiobjętych dofinansowaniem wynosi 17 243 199, a kwota wykorzystanych środków zfunduszu 17,9 mln zł (5,6%);
-
2020 – natomiast w ramach naboru wniosków o objęcie w 2020roku dopłatą z Funduszu wpłynęły 253 wnioski o dofinansowanie dla uruchomienia1741 linii komunikacyjnych. Łączna liczba wozokilometrów linii objętychdofinansowaniem wynosi 60 547 342, a kwota wykorzystanych środków z funduszu59,5 mln zł. W trakcie pandemii podniesiono poziom dopłaty do wzkm do poziomu 3zł, który zgodnie z niedawną decyzję Sejmu ma obowiązywać także w 2021 r. Wniektórych województwach trwają jeszcze drugie i trzecie nabory z FRPA 2020,dlatego możemy tylko oszacować, że tegoroczny poziom wykorzystanych środków zfunduszu wyniesie ok 200 mln zł (25%).
Taki obraz „słabego Funduszu) jest na rękę MinisterstwuInfrastruktury, które teraz powie: -„My przecież chcieliśmy dobrze, toleniwe samorządy nic nie zrobiły, a w czasie pandemii pieniądze są bardzopotrzebne na rozruch gospodarki, dlatego przerzucimy je na drogi, które będąteraz bezpieczniejsze dla nas wszystkich.” Wygodne? Bardzo.
Budujemy drogi
W komunikacie CIR wyjaśniono, że dodatkowe wsparcie dla drógma przyczynić się do pobudzania aktywności gospodarczej przedsiębiorców iskuteczniejszej walki ze skutkami kryzysu gospodarczego wywołanego pandemiąCOVID-19.
CIR poinformowało, że obok swoich dotychczasowych zadań,fundusz będzie finansował także budowę obwodnic na drogach wojewódzkich, budowęlub remont dróg w największych miastach oraz zadania polegające na poprawiebezpieczeństwa pieszych na przejściach.
Dodano, że rząd chce dofinansować budowę obwodnic na drogachwojewódzkich, na których odbywa się ruch tranzytowy. Na zadania te zostanąprzeznaczone ok. 2 mld zł.
Zmieniona ma być też nazwa Funduszu Dróg Samorządowych naRządowy Fundusz Rozwoju Dróg, który będzie dofinansowywał budowę, przebudowęlub remont dróg wojewódzkich, powiatowych i gminnych w największych ośrodkachmiejskich, tj. zarządzanych przez prezydenta miasta na prawach powiatu będącegosiedzibą wojewody lub sejmiku województwa. Na zadania te przeznaczony zostanieok. 1 mld zł.
Samorząd województwa będzie mógł otrzymać dofinansowaniezadania obwodnicowego albo miejskiego w wysokości do 80 proc. kosztów jegorealizacji. W przypadku zadań obwodnicowych ostateczna kwota przyznanychśrodków nie może być większa niż 100 mln zł, a w przypadku zadań miejskich – 30mln zł.
W funduszu wyodrębniona zostanie – w ramach zadańpowiatowych i gminnych – podkategoria zadań polegająca wyłącznie na poprawiebezpieczeństwa pieszych na przejściach.
Nowe rozwiązania mają wejść w życie po siedmiu dniach odogłoszenia w Dzienniku Ustaw. (PAP)