MAN ogłasza restrukturyzację! Pracę straci prawie 10 tys. osób
Koncern MAN przedstawił związkowcom kluczowe aspekty zaplanowanej restrukturyzacji.
11 września zarządy MAN SE i MAN Truck & Bus poinformowały Radę Zakładową o planach, które zakładają szeroko zakrojoną restrukturyzację firmy.
Takiego zaciskania pasa przez lwa jeszcze nie było…
9,5 tys. pracowników
-„Celem tego dostosowania do rynkowych realiów jest uczynienie z MAN Truck & Bus znacznie bardziej cyfrowego, zautomatyzowanego i rentownego przedsiębiorstwa w dłuższej perspektywie. W przyszłości większy nacisk położymy również na alternatywne układy napędowe – powiedział nowy prezes zarządu MAN Truck & Bus SE, Andreas Tostmann.
W praktyce oznacza to zwolnienia pracowników. Miałoby one objąć nawet do 9,5 tys. osób, co stanowi jedną czwartą aktualnej załogi koncernu.
W efekcie firma zaoszczędzi 1,8 mld euro i do 2023 r. podniesie swoje marżę zwrot ze sprzedaży do 8 proc.
Spółka poinformowała, że zmiany odczują wszystkie jej zakłady, ale największa restrukturyzacja nastąpi w fabryce Steyr w Austrii oraz w niemieckich zakłady w Plauen i Wittlich.
PRZESIĄDŹ SIĘ NA:
-„Jest to związane z przeniesieniem niektórych procesów rozwoju i produkcji do innych lokalizacji – czytamy w komunikacie
Co z polskimi zakładami?
Ta austriacko-niemiecka koncentracja restrukturyzacji i brak informacji o Polsce to dobry znak dla naszego kraju i fabryki MAN Bus w Starachowicach i MAN Trucks w Niepołomicach mogą spać spokojnie. Przynajmniej na razie. Pierwsza z nich przeszła w zeszłym roku wewnętrzną restrukturyzację i jak informują starachowiccy związkowcy – wszystko wskazuje na to, że wysoki program produkcyjny – 12 autobusów dziennie – utrzymany zostanie także w roku 2021. Natomiast druga fabryka – jest najnowocześniejszym zakładem MAN i zamiast zwolnień spodziewamy się tutaj bardziej ulokowania dodatkowych zadań produkcyjnych.
Najnowsze decyzje wynikają ze słabych wyników finansowych i ostatnich zmian personalnych w zarządzie firmy MAN Truck & Bus. W lipcu br. jego skład opuścił prezes Joachim Drees oraz odpowiadający za produkcję – Carsten Intra. Z kolei z funkcją przewodniczącego rady nadzorczej pożegnał się Andreas Renschler.
W pierwszej połowie roku MAN Truck & Bus odnotował stratę w wysokości 387 mln euro. Kryzys wywołany przez COVID-19 jeszcze bardziej pogrążył wyniki niemieckiej firmy – należącej wraz z Scanią do Grupy Volkswagena i stąd tak radykalne posunięcia.