Śląskie autobusy pracownicze pod lupą ITD
27 maja stan techniczny sześciu autobusów dowożącychpracowników skontrolowali inspektorzy śląskiej Inspekcji Transportu Drogowego.
Co ciekawe, te same autobusy kilka dni wcześniej byłysprawdzane w mobilnej stacji diagnostycznej i już wówczas stwierdzononieprawidłowości. Mimo tego, w trakcie kontroli przeprowadzonych w środępodobne nieprawidłowości, ponownie stwierdzono w czterech pojazdach.
W niektórych przypadkach przewoźnicy naprawili usterki wmiejscu kontroli ITD.
Na jedynce
W środę (27 maja) inspektorzy ITD przeprowadzili ponownekontrole autobusów pracowniczych w punkcie kontrolnym przy krajowej „jedynce” w Siewierzu. W tymsamym miejscu ponad tydzień wcześniej autobusy były również sprawdzane zwykorzystaniem mobilnej stacji diagnostycznej. Do kontroli zatrzymano sześćautobusów – i jak się okazało – były to te same pojazdy, które kontrolowano 18maja.
Tym razem na sześć skontrolowanych autobusów tylko do stanutechnicznego dwóch inspektorzy nie mieli żadnych zastrzeżeń. W pozostałychczterech ujawniono podobne usterki, coprzed tygodniem. Kolejny raz funkcjonariusze ITD stwierdzili zbyt małą siłęhamowania na co najmniej jednym kole, nadmierną korozję ramy, wycieki płynóweksploatacyjnych i obluzowany amortyzator.
W jednym z kontrolowanych wcześniej autobusów różnica w silehamowania kół na jednej osi wynosiła 89 procent. Wynik badania w trakcieśrodowej kontroli był podobny – różnica w sile hamowania kół na jednej osiwynosiła tym razem 63 proc. Wezwany na miejsce kontroli mobilny serwis naprawiłi wyregulował hamulce pojazdu. Mimo tego przewoźnikowi grozi 2 tys. zł kary zadopuszczenie do ruchu auta z niebezpieczną usterką.
PRZESIĄDŹ SIĘ NA:
Zobaczcie to wszystko na filmie:
{https://www.youtube.com/watch?v=EDrMkEPpVNE}
„