MZA przyspiesza prace nad zajezdnią przyszłości – Redutowa
Stołeczny przewoźnik deklaruje, że w połowie 2020 r. będzie dysponowałfinalnym projektem dwupoziomowej zajezdni na Woli, która pomieści autobusy bateryjnei na ogniwa paliwowe. Częściowo będzie ona zautonomizowana.
Trzy lata temu
Budowa nowej zajezdni MZA na Redutowej to projekt, o którym przewoźnikmówi od wielu lat.
-„To będzie najbardziej zaawansowana technicznie zajezdniaautobusowa w Polsce i jedna z najnowocześniejszych w Europie – zapewniało MZA wkwietniu 2016 r. – Poza parkingiem i serwisem dla 300 pojazdów, znajdzie siętutaj także 100 stacji dla ładowania autobusów elektrycznych. Energię będądostarczały m.in. panele fotowoltaiczne.”
Trzy lata temu mówiło się, że zajezdnia będzie gotowa w 2020r. Już wiadomo, że ten termin znacząco sięopóźni.
Decyzja środowiskowa
Prezes MZA, Jan Kuźmiński, w rozmowie z Gazetą Wyborcząprzyznaje, że realizacja projektu dość mocno się opóźniła, m.in. ze względu naprzeciągającą się ocenę środowiskową, jednak podkreśla, że w połowie 2020 r.pojawi się już ostateczny projekt.
-„Do półtora roku przedłużyła nam się ocena środowiskowa. Wpołowie przyszłego roku powinniśmy dostać ostateczny projekt, a z budowąpowinno już pójść szybko – przewiduje.
Cała inwestycja ma pochłonąć 170 mln zł, na którą to sumęspółka zaciągnie kredyt.
Autonomicznie i z wodorem
Docelowo na Redutową ma trafić większość infrastruktury przystosowanejdo elektrycznego taboru, w tym między innymi (istniejące i planowane) ładowarkiz zajezdni przy ul. Stalowej, Ostrobramskiej i Woronicza, Chomiczówki,Wilanowa, Spartańskiej i Konwiktorskiej.
Część podziemna, która ma pomieścić nawet 140 autobusów, maznaleźć się 9 metrów pod powierzchnią.
PRZESIĄDŹ SIĘ NA:
MZA rozważa też inwestycję w autobusy napędzane wodorem,przewidując, że koszty tego paliwa w najbliższych latach znacząco spadną.
– Toprzyszłość dla transportu zbiorowego w mieście – deklaruje prezes MZA wrozmowie z Gazetą Wyborczą.
Podobnie wygląda kwestia autonomizacji prac obsługowych.
-„Elektryczne przegubowce same wjadą do podziemnego garażu,znajdą wolne miejsce, podniosą pantografy i podłączą się do prądu. – mówi prezesMiejskich Zakładów Autobusowych. – Nie chcę, by pod ziemiąkręcili się kierowcy, tabor będzie tam parkował sam, sterowany zdalnie.”
Czekamy na projekt.
„