Legnica: wojna o marżę na biletach
W związku ze wzrostem cen paliw oraz spadkiem liczby pasażerów, MPK w Legnicy szuka sposobów na obniżenie kosztów działalności. Jednym z nich ma być obniżenie kioskarzom marży na sprzedaż biletów. Ci jednak nie chcą się na to zgodzić – informuje „Słowo Polskie Gazeta Wrocławska”. Marża miałaby zostać obniżona z 7% do 6%. Na pierwszy rzut oka to niewielki spadek, jednak dla kioskarzy może stanowić to poważny ubytek środków. „To, co dla prezesa Łosia jest tylko obniżeniem marży o jeden procent, dla nas stanowi aż 15 procent straty.” – mówi właścicielka jednego z kiosków. Właściciele sklepów skarżą się także na inne, niekorzystne dla nich praktyki ze strony MPK. Muszą m.in. kupować bloczki biletowe i płacić za nie gotówką. To na nich spoczywa ryzyko handlowe, gdyż, gdyby nie sprzedali biletów, to poniosą straty. Dodatkowo, protestują przeciwko sposobowi wprowadzania obniżek marży, które ich zdaniem wprowadzane są w sposób arbitralny. Grożą, że nie podpiszą nowych umów, które wymuszają na nich obniżkę marży, a wtedy bilety będzie można kupić tylko u kierowcy. Ci zaś sprzedają je o 20 gr. drożej, niż w kioskach, a zyskami dzielą się z MPK. Kioskarze proponują, aby MPK poszukało oszczędności tutaj, a nie u firm zewnętrznych. Prezes MPK, Franciszek Łoś, nie wyklucza i takiego rozwiązania.