Drzwi Otwarte SOR Libchavy

infobus
03.10.2005 19:58

Dolni Libchavy – niewielka wieś położona w pięknych, górskich okolicach w czeskich Karkonoszach, ok. 4 km na Północny Zachód od miasteczka Usti nad Orlici i ok. 55 km na Południowy Wschód od Hradec Kralove. Pomiędzy wiejskimi zabudowaniami, niedaleko strumyka, znajduje się fabryka autobusów SOR – doskonale znanych nie tylko w Czechach, ale w całej Europie Środkowej. W ciągu kilkunastu lat działalności, firma zdołała stać się nawet poważnym eksporterem myśli technicznej, sprzedając licencję na produkcję skonstruowanych przez siebie autobusów węgierskiej firmie Kravtex i polskiej Solbus. Aby przybliżyć swoją historię oraz aktualną ofertę, firma zorganizowała 15 września br. Dzień Otwartych Drzwi. Spotkanie rozpoczęło się od konferencji, podczas której dyrektor działu handlowego – Jindřich Chudý oraz Michal Kubasa z działu handlowego przedstawili historię powstania firmy, stosowane metody produkcyjne, sukcesy handlowe oraz plany na najbliższą przyszłość. Po konferencji przedstawiciele prasy mieli możliwość obejrzenia hal produkcyjnych oraz przygotowanej ekspozycji wybranych produktów, wśród których znalazło się także kilka nowości. Prezentacja zakończyła się przejażdżką premierowym autobusem LH12 po Libchavach, a następnie dziennikarze znów zostali zaproszeni do sali konferencyjnej, gdzie mogli zadawać pytania do organizatorów. W imprezie wzięli udział głównie przedstawiciele czeskiego świata mediów i prasy branżowej. Nie zabrakło jednak przedstawicieli InfoBusa, dzięki czemu możemy naszym Czytelnikom zdać raport z tego ciekawego wydarzenia..

Powrót do Aksamitnej Rewolucji

Zakłady w Libchavach powstały na bazie państwowego przedsiębiorstwa, zajmującego się produkcją urządzeń rolniczych i przyczep do traktorów. W 1991 r. firma została sprywatyzowana i już pod szyldem SOR Libchavy spol. s.r.o. rozpoczęła produkcję przyczep kempingowych. W 1994 r. firma zmieniła profil produkcyjny i rozpoczęła produkcję własnej konstrukcji autobusów klasy mini (7,5 metra) z zespołem napędowym IVECO (premiera na targach w Brnie w 1994 r.). W 1997 r. dołączyły modele midi klasy 10,5 metra, a w 2004 r. – pierwsze modele o długości 12 metrów. Dzisiaj, przy produkcji wynoszącej ok. 250 autobusów rocznie, SOR jest drugim – po Karosie – producentem autobusów w Czechach. Oprócz działalności produkcyjnej, SOR zajmuje się także sprzedażą silników IVECO-aifo w Czechach i na Słowacji oraz jest autoryzowanym serwisantem jednostek tej firmy. W 2004 r., SOR wyprodukował ok. 240 autobusów, z czego nieco ponad 70 trafiło na eksport. Latem 2005 r. zaszły znaczące zmiany w strukturze własnościowej firmy. Ośmiu założycieli firmy, którzy pełnią funkcję członków zarządu, zdecydowało bowiem o sprzedaży 92% udziałów w firmie słowackiemu konsorcjum finansowemu Bauliga. 8% nadal pozostaje w rękach dwóch członków zarządu, z którym nowy właściciel przedłużył kontrakt na następny rok. Zmiana ta ma zapewnić przedsiębiorstwu większe środki na inwestycje, które Bauliga jest w stanie mu zapewnić, a także przyspieszyć rozwój eksportu, do czego może się przyczynić duże znaczenie grupy finansowej Bauliga w macierzystym kraju. Podczas spotkania z czeskimi dziennikarzami branżowymi pytaliśmy się ich o nowego inwestora SOR. Nie potrafili nam nic konkretnego powiedzieć, poza tym, ze jest to najprawdopodobniej inwestor przejściowy, który po 4-5 lata zechce sprzedać zakład. Raczej nit nie zakłada wariantu a` la Solaris, gdzie Krzysztof Olszewski sprzedał również ponad 90% udziałów firmie Kredyt Bank. Jednak od początku zależało mu na ich na odkupie i to zrobił. SOR ma zbyt dużo właścicieli, którzy maja już swoje lata i brak specjalnej wizji, w jaki sposób dalej rozwinąć produkcję autobusów.

Kolejny krok – LH12

Najciekawszą atrakcją Dnia Otwartych Drzwi była z pewnością prezentacja autobusów produkowanych przez SOR, które wystawiono na otwartej przestrzeni obok jednej z hal produkcyjnych. Gwiazdą ekspozycji był oczywiście model LH12, który miał tutaj swoją premierę. Ten 12-metrowy autokar międzymiastowy o podwyższonym pokładzie został przystosowany do obsługi linii dalekobieżnych. Oznacza to, że wnętrze zostało wykończone miękkimi obiciami, a na pokładzie zamontowano 51 wygodnych, wysokich foteli pasażerskich (w opcji można zamontować 49 siedzeń). W standardowym wyposażeniu autobusu znajduje się retarder Voith, a w opcji pojazd można dodatkowo wyposażyć w układ klimatyzacyjny, podwójne szyby, zestaw audio-video z możliwością odbioru telewizji i odtwarzania płyt DVD. Ponadto na liście dodatkowego wyposażenia znajduje się m.in. ekspres do gorących napojów oraz lodówka. Pewną niespodziankę stanowi układ napędowy pojazdu. W przeciwieństwie do pozostałych modeli SOR, które napędzane są silnikami IVECO, w topowym modelu LH12 zdecydowano się zamontować jednostkę MAN o mocy 280 KM, która współpracuje z mechaniczną, 6-stopniową skrzynią biegów ZF. Jak poinformowali nas przedstawiciele firmy, wynikało to głównie ze znacznie wyższej, aniżeli w przypadku pozostałych modeli, masy autobusu. W połączeniu z montażem klimatyzacji, która prawdopodobnie dość często będzie zamawiana przez klientów, mogłoby to sprawić, że 240 KM jakie oferuje silnik IVECO Tector okaże się niewystarczające. Poza tym jest to niewątpliwie krok firmy w kierunku uniezależnienia się do oferty napędowej tylko koncernu IVECO.

Nie była to jednak jedyna nowość wśród prezentowanych autobusów. Duże zainteresowanie wzbudzał także pokazany po raz pierwszy autobus niskowejściowy BN9,5. Jak nietrudno się domyśleć, jest to krótsza, 9,5-metrowa odmiana autobusu BN12, charakteryzującego się specyficznym „uskokiem” linii dachu. Jak się dowiedzieliśmy od reprezentantów firmy, opracowanie krótszych odmian autobusu niskowejściowego podyktowane było zainteresowaniem ze strony klientów. Oprócz wariantu 9,5-metrowego, firma pracuje bowiem także nad odmianą o długości 10,5 metra (BN10,5), która jednak przechodziła wówczas testy homologacyjne.

Z punktu widzenia naszego rynku, za nowość należy uznać także model o podwyższonym pokładzie LH9,5. Ten 9,6-metrowy pojazd zabiera na pokład 36 pasażerów plus kierowcę. Napęd zapewnia mu tradycyjnie 6-cylindrowy silnik IVECO Tector o mocy 240 KM, połączony z mechaniczną, 6-stopniową skrzynią biegów ZF. Tarczowy układ hamulcowy obu osi dodatkowo wspomagany jest przez retarder Voith. Dzięki podwyższonemu pokładowi, udało się uzyskać niezłą jak na tę klasę pojazdów pojemność bagażników podpokładowych, która wynosi 5,2 m3.

Tabela 1: Dane techniczne dwóch nowych modeli autobusów turystycznych SOR, prezentowanych podczas Dnia Otwartych Drzwi

  SOR LH12 SOR LH9,5
Rodzaj autobusu turystyczny, o podwyższonym pokładzie turystyczny, o podwyższonym pokładzie
Długość, szerokość, wysokość (mm) 11770 x 2525 x 3265 9580 x 2525 x 3265
Rozstaw osi (mm) 6180 4450
Szerokość drzwi przednich / tylnych (mm) 810 / 800 810 / 720
Masa własna / całkowita (kg) 10400 / 16500 8100 / 14000
Liczba miejsc siedzących 49 – 51 +1 37+1
Liczba miejsc stojących 0 0
Prędkość maks. (km/h) 100 100
Silnik MAN D0836 LOH40 Euro 3, 6-cylindrowy, rzędowy, pojemność skokowa 6,9 dm3 IVECO Tector NEF Euro 3, 6-cylindrowy, rzędowy, pojemność skokowa 5,9 dm3
Moc maksymalna 206 kW (280 KM) 176 kW (240 KM)
Skrzynia biegów Mechaniczna, 6-stopniowa ZF Mechaniczna, 6-stopniowa ZF
Oś przednia SOR, zawieszenie pneumatyczne, niezależne SOR, zawieszenie pneumatyczne, niezależne
Most napędowy DANA, sztywny, zawieszenie pneumatyczne Meritor, sztywny, zawieszenie pneumatyczne
Koła 285/70 R 19,5 (ogumienie pojedyncze z przodu i podwójne z tyłu) 285/70 R 19,5 (ogumienie pojedyncze z przodu i podwójne z tyłu)
Hamulce tarczowe, dwuobwodowe, uruchamiane pneumatycznie, ABS, ASR tarczowe, dwuobwodowe, uruchamiane pneumatycznie, ABS, ASR
Retarder Voith (wyposażenie standardowe) Voith (wyposażenie standardowe)
Pojemność bagażników podpokładowych 8 m3 5,2 m3
Układ kierowniczy mechaniczny ze wspomaganiem RBL mechaniczny ze wspomaganiem RBL
Wyposażenie opcyjne Układ klimatyzacyjny, podwójne szyby, odbiornik TV, odtwarzacz DVD, ekspres do gorących napojów, lodówka Układ klimatyzacyjny, podwójne szyby, odbiornik TV, odtwarzacz DVD, ekspres do gorących napojów, lodówka

Zakłady w Libchavy

Po prezentacji i przetestowaniu premierowego modelu LH12, można było obejrzeć same zakłady produkcyjne. Składają się na nie trzy niewielkie hale, w których wykonuje się kolejne etapy prac. Hale nie są jednak połączone, dlatego konieczne jest przewożenie niegotowych nadwozi pomiędzy nimi – na szczęście nie są to duże odległości. W pierwszej hali prowadzone są prace związane z budową szkieletu. To tutaj trafiają profile i kątowniki, które są odpowiednio przycinane, a następnie spawane. W ten sposób powstają poszczególne ściany, które następnie są łączone razem, dając szkielet autobusu. Szkielety są następnie przewożone do drugiej hali, gdzie przymocowane zostają główne elementy poszycia, a następnie całość lakieruje się, a następnie montuje się do niej zespoły napędowe i jezdne. Tak przygotowane nadwozia są dalej transportowane do trzeciej hali, gdzie dokonuje się montażu elementów układu napędowego i jezdnego. W tej samej hali odbywa się także montaż wyposażenia wnętrza i wykończenie. Podczas oglądania hal produkcyjnych zauważalny był jednak niedostatek przestrzeni. W każdej z hal bowiem mieści się jednocześnie najwyżej kilka nadwozi. Przy obecnej skali produkcji okazuje się, że dotychczasowe tereny produkcyjne przestają wystarczać. Dlatego, firma podjęła decyzję o budowie drugiej hali o większej powierzchni, która powstaje po drugiej stronie głównej drogi przebiegającej przez Libchavy.

Polityka SOR-a

Po oględzinach zakładów przyszedł czas na drugą część konferencji, podczas której dziennikarze mogli zadawać pytania prowadzącym. Nas – naturalnie – najbardziej interesowały plany firmy wobec rynku polskiego. Dowiedzieliśmy się, że SOR nie zamierza rezygnować z polskiego rynku. Podpisana z Solbusem umowa licencyjna dotyczy autobusów o długości 9,5 i 10,5 metra, jednak nie obejmuje produkcji pojazdów w wersji 12-metrowej oraz zasilanych CNG i dlatego na te segmenty rynku czeska firma chce postawić na polskim rynku. W tym celu, nawiązano współpracę z firmą ZNS z Solca Kujawskiego, która powstała po rozpadzie KZNS. Można powiedzieć, że powrócono do korzeni, gdyż pierwsze kontakty z SOR-em na produkcję autobusów w Solcu Kujawskim zawierał Ryszard Elszyn, obecnie zarządzający firmą ZNS. Obecnie spółka ta jest importerem autobusów SOR klasy 12 metrów. To tłumaczy obecność autobusu SOR/Ekobus BN12 CNG na testach w Rzeszowie.
Innym, interesującym nas tematem była sprawa autobusów rodziny 7,5, która dość niespodziewanie zniknęła z oferty firmy. Jak wytłumaczyli nam przedstawiciele SOR, problemy pojawiły się wraz z wprowadzeniem norm Euro 3. Okazało się bowiem, że zamontowanie jednostki spełniającej te wymogi musiałoby pociągnąć za sobą zwiększenie długości całkowitej autobusu, która zbliżyłaby się do 9 metrów. Ponieważ utrzymywanie w ofercie dwóch autobusów o bardzo zbliżonej długości, a różniących się jedynie mniejszym silnikiem zostało uznane za bezzasadne, w 2002 r. postanowiono skreślić modele rodziny 7,5 z oferty. Jak jednak zaznaczali przedstawiciele firmy, w Czechach nadal istnieje zainteresowanie autobusami tej klasy, dlatego rozważane jest wznowienie produkcji autobusów tej rodziny z silnikami Euro 4, co miałoby nastąpić w 2007 r. Dowiedzieliśmy się ponadto, że SOR nie planuje na razie uruchomienia produkcji autobusu miejskiego, średniopodłogowego klasy 12 m (B12), który mógłby konkurować z Karosą B951. W ofercie firmy jest jednak konstrukcja zbliżona parametrami do Karosy – jest to podmiejski model C12, wyposażony w drzwi w układzie 1-2-0. Niewykluczona pozostaje natomiast produkcja autobusów przegubowych, jednak ten cel można zaliczyć raczej do planów dalekosiężnych.