Cisza z kolejnymi dostawami Ursusów. Nowy Sącz i nie tylko
Problemy finansowe Ursusa kładą się cieniem także na jego autobusową spółkę-córkę. Kolejny jej klient obawia się o o realizację swojego zamówienia. Mowa o Nowym Sączu.
Przez ostatnie dwa lata autobusowa spółka Ursusa, czyli Ursus Bus zebrała dosyć pokaźną liczbę zamówień jak na start-up, który dopiero co zaczął swoją przygotę z takimi pojazdami. W ubiegłym roku Ursus Bus dostarczył do polskich klientów łącznie 95 pojazdów, z czego gross stanowiły konstrukcje z napędem elektrycznym. Tegoroczny portfel zamówienie nie prezentuje się już tak rewelacyjnie, a niedawne wpadki Ursusa w Katowicach (odstąpienie przez PKM od umowy na pięć elektrobusów klasy MAXI) i Miechowie (rezygnacja przez Ursusa z kontraktu) nie napawają optymizmem.
Ubiegłoroczne realizacje
Lublin to jeden z największych klientów autobusowych Ursusa. Tylko w ubiegłym roku dla ZTM i MPK producent dostarczył łącznie 33 autobusy i trolejbusy, choć z kilkumiesięcznym opóźnieniem. Na jesieni natomiast planowana jest dostawa 10 trolejbusów klasy MAXI.
„Zarówno umowa na dostawę ośmiu sztuk autobusów, jak i 15 sztuk trolejbusów przez firmę Ursus została zrealizowana” — powiedziałą Pulsowi Biznesu Justyna Góźdź, rzecznik prasowy lubelskiego ZTM.
Termin realizacji kolejnej, najnowszej umowy z Lublinem na dostawę 10 trolejbusów za 17,7 mln PLN mija we wrześniu.
„Obecnie trwają standardowe uzgodnienia w sprawie wymagań technicznych zamawiającego zawartych w SIWZ (Specyfikacji Istotnych Warunków Zamówienia). W związku z tym nie mamy podstaw do kwestionowania realizacji czy ważności tego kontraktu. Będziemy monitorować sytuację i działać na bieżąco” — wyjaśniła Justyna Góźdź.
Z kolei do stycznia, zgodnie z kontraktem Ursus dostarczył do Zielonej Góry 43 elektryczne City Smile CS12LFE.
„Kontrakt mówi o 47 sztukach, więc jeszcze cztery zostały do odbioru. Na dzisiaj mamy oświadczenie Ursusa, że kontrakt zrealizują, termin jest negocjowany” — zapewniał PB Robert Karwacki z MZK w Zielonej Górze.
Do Szczecinka natomiast w listopadzie trafiło 10 bateryjnych CS12LFE. Producent z Lublina w ramach zamówienia dostarczył i uruchomił na zajezdni spółki Komunikacja Miejska ładowarki plug-in o łącznej mocy 1 MW. I przy tej realizacji Ursus złapał opóźnienie.
„Umowa z Ursusem została zrealizowana z opóźnieniem, w związku z czym została naliczona kara umowna w wysokości ponad 1,1 mln zł. Nie mamy podpisanych innych umów z Ursus Busem, natomiast mamy zapisy związane z wykonaniem gwarancji” — wyjaśniał PB Tomasz Merk, prezes KM w Szczecinku.
Nie wiadomo natomiast co z dostawami sześciu elektrycznych „dwunastek” do MZK Ostrów Wielkopolski. Pierwsze trzy sztuki od ok. dwóch miesięcy powinny być już w dyspozycji przewoźnika.
PRZESIĄDŹ SIĘ NA:
Niepokój w Nowym Sączu
Do grupy zaniepokojonych klientów dołączyło także nowosądeckie Miejskie Przedsiębiorstwo Komunikacyjne. Zgodnie z umową poza dostawą dwóch elektrobusów oraz ładowarek Ursus musiał na własne barki wziąć roboty budowlane, które są niezbędne do uruchomienia urządzeń do ładowania. Obejmą one m.in. wyburzenie jednego budynku na bazie MPK oraz przebudowę jednej zatoki przystankowej.
„Termin realizacji umowy upływa 28 maja 2019 r. Na chwilę obecną wykonawca nie realizuje kontraktu zgodnie z harmonogramem i istnieje uzasadniona obawa, że nie zostanie on zrealizowany w terminie” — cytuje PB Monikę Zagórowską z biura prasowego nowosądeckiego magistratu.
Dodała także, że spółka nie rozpoczęła jeszcze żadnych prac nad budową infrastruktury do wolnego ładowania na bazie MPK oraz ładowania szybkiego.
„Ponadto nie dostarczono, jak wymagała tego umowa, umów z podwykonawcami, którzy mieli realizować część zadania w zakresie infrastruktury ładowania. Zarząd MPK aktualnie oczekuje od wykonawcy ostatecznego stanowiska w sprawie realizacji kontraktu” — mówi Monika Zagórowska.
Co z mega-zamówieniem NCBiR?
Ursus póki co jest zwycięzcą dużego przetargu Narodowego Centrum Badań i Rozwoju na zaprojektowanie i dostawę nawet 1082 autobusów elektrycznych za ponad 3 mld PLN. Ostatnie poczynania producenta wydają się stawiać pod znakiem zapytania możliwość realizacji przez producenta pierwszego etapu tego mega-zamówienia. NCBiR jednak uspokaja.
„Na razie nic nie stoi na przeszkodzie, aby podpisać umowę partnerstwa innowacyjnego z konsorcjum Ursus Bus” — powiedział PB Kamil Melcer, rzecznik prasowy NCBiR.
Do 29 kwietnia spółka ma czas na skompletowanie wymaganych dokumentów i przekazanie ich naukowcom. Czy jednak ich weryfikacja zakończy się podobnie jak w przypadku konkursu INNOMOTO? To pytanie na razie pozostaje otwarte.
„