Piotrków Trybunalski: elektroniczny bilet narazie umiarkowanie popularny

W grudniu ub.r., MZK Piotrków Trybunalski wprowadziło elektroniczny bilet – tzw. kartę miejską. Ma on być szansą na wydźwignięcie się miejskiej spółki z kłopotów finansowych – czytamy w „Dzienniku Łódzkim”. Narazie jednak zainteresowanie elektronicznym biletem jest umiarkowane. Dotąd zakupiło ją 3100 pasażerów, jednak o sukcesie będzie można mówić przy sprzedaży ok. 50 tysięcy. „Dla klientów największym problemem jest to, że kartę muszą przyłożyć do czytnika przy wsiadaniu i wysiadaniu, a przecież to mniej kłopotliwe niż skasowanie papierowego biletu.” – dziwi się Janusz Kubiak z punktu obsługi klienta MZK. Niektórzy pasażerowie nadal wolą jeździć busami, które wprawdzie są nieco droższe, ale częściej kursują. Zasada działania karty jest dość prosta: w momencie wejścia do autobusu i przyłożenia karty do czytnika, pobierana jest zaliczka za przejazd 7 przystanków. Jeśli przejedzie się mniejszą liczbę przystanków, przy wychodzeniu czytnik zwraca resztę. Transakcje te odbywają się oczywiście bezgotówkowo, pieniądze są potrzebne tylko do doładowania karty oraz na sam zakup karty, która kosztuje 10 zł. Wprowadzenie karty miejskiej – wraz z ich drukiem, zakupu sprzętu komputerowego i systemu monitoringu – kosztowało 860 tysięcy zł. MZK będzie spłacało zakup systemu w ratach przez najbliższe 4 lata. „W pierwszych miesiącach obroty związane ze sprzedażą kart i ich użytkowaniem wynosiły ok. 1.500 zł, w tej chwili jest to już 10 tys. zł.” – mówi Artur Kulbat, prezes MZK. „Nie chcemy wprawdzie nic robić na siłę, ale w ciągu roku papierowy bilet zostanie wycofany, bo nie możemy się cofać. Jeżeli dojdziemy do 50 tys. użytkowników będę mógł spokojnie powiedzieć, że karta zarabia na siebie, a nawet przynosi zyski.” – dodaje. Więcej na: www.dziennik.lodz.pl