Witamy na stronie Transinfo.pl Nie widzisz tego artykułu, bo blokujesz reklamy, korzystając z Adblocka. Oto co możesz zrobić: Wypróbuj subskrypcję TransInfo.pl (już od 15 zł za rok), która ograniczy Ci reklamy i nie zobaczysz tego komunikatu Już subskrybujesz TransInfo.pl? Zaloguj się

SilesiaKOMUNIKACJA: O przyszłości niskoemisyjnych autobusów

infobus
26.04.2018 13:30

24 kwietnia, podczas targów SilesiaKOMUNIKACJA odbyła się Konferencja pt. „Transport niskoemisyjny w Górnośląsko – Zagłębiowskiej Metropolii, plany i przykłady wdrożenia gazomobilności i elektromobilności”.

Wśród prelegentów m.in. znaleźli się Michał Markiewicz, menadżer programu Bezemisyjny Transport Publiczny w NCBiR, prezes PKM Tychy, Andrzej Kowol oraz dyrektor ds. rozwoju w IGKM, Marcin Żabicki, który podsumował wszystkie wystąpienia.

1075 elektrobusów

-„Program Bezemisyjny Transport Publiczny nie rozpoczął by się bez Śląska – przypomniał na początku Michał Markiewicz z NCBiR. – 29. grudnia 2017 r., podpisaliśmy porozumienie z GZM, które sprawia, że jest on stroną w ogłoszonym niedawno przetargu na polskie innowacyjne e-Busy.  3. kwietnia zamknęliśmy nabór wniosków. Zgłosiło się 9. producentów, w tym m.in. czterech głównych Autosan, Ursus, Solaris i Volvo. Szansę ma każdy. Poza pojazdami jest jeszcze infrastruktura i tu kolejne nowe opracowanie innowacyjnych ładowarek oraz optymalne zaplanowanie tras, w tym celu uruchamiamy drugi zespół, który wesprze pozostałe 26. podmiotów.” – mówił Michał Markiewicz

-„Chcemy, żeby pojazdy, które wyprodukują dla nas producenci były znacznie tańsze niżeli obecnie i tak pojazdy 10-metrowe miałyby kosztować ok. 1,8 mln zł netto, pojazdy 12-metrowe około 2 mln zł netto i 2,2 mln zł netto dla pojazdów 18-metrowych pojazdów.”- dodał Markiewicz.

W rządowym porozumieniu uczestniczy 27 podmiotów, która są na dobrej drodze, aby zakupić prawie 1075 nowych pojazdów za kwotę prawie 2,3 mld zł netto. W początkowej fazie będą to 204 pojazdy, z kolei w opcji dodatkowej jest 871 takich pojazdów m.in. dla: Bydgoszczy, Częstochowy, Gdynia, Jaworzna, Krakowa, Krosna, GZM, Łomży, Lublina, Mielca, Nowego Sącza, Płocka, Rzeszowa, Siedlec, Sieradza, Sosnowca, Starachowic, Szczecina, Tczewa, Tomaszowa Mazowieckiego, Torunia, Tychów, Warszawy, Wejherowa, Wrocławia, Zakliczyna i Żyrardowa.

NFOŚiGW z promesą

Finalny polski e-Bus ma być modułowy i pozwolić użytkownikowi dokonać wyboru, czy ma mieć napęd wodorowy czy bateryjny.

-„Kolejną trudnością tego projektu jest autonomizacja pojazdów, ale tylko na poziomie trzecim (SAE3) – jazda tylko po zajezdni w asyście kierowcy, który będzie w każdej chwili mógł przejąć kontrolę nad pojazdem. Priorytetem będzie także standaryzacja ładowarek i zmniejszenie ich awaryjności, a przede wszystkim zmniejszenie kosztów energii. Głównym celem będzie zmniejszenie emisji pyłów PM10 – czyli korzyści środowiskowe dla GZM, które będzie miało ponad 300 pojazdów” – podkreślił Michał Markiewicz

„Elektromobilność czy gazomobilność?

-„Myśmy zaczynali w latach 70. z pierwszymi trolejbusami, dopiero pod koniec XX. Wieku na zajezdnię wkroczyły pierwsze autobusy na LPG – dokładnie w 1999 roku – przypomniał prezes PKM Tychy, Andrzej Kowol. –  Nasza przygoda z CNG zaczęła się od 2006 roku, kiedy to zakupiliśmy pierwsze używane gazowe Volvo, na których się uczyliśmy. W kolejnych latach, konkretnie w 2011 roku nabyliśmy kolejne używane pojazdy gazowe marki Solaris, a z kolei w 2015 roku dzięki środkom z RPO zakupiliśmy 36. gazowych MANów. Na ten moment zajezdnia liczy 137 pojazdów, z czego 75 zasilanych jest paliwem gazowym. Jesteśmy na etapie realizacji kolejnego projektu w ramach POIiŚ, dzięki któremu nabędziemy kolejne gazowe autobusy i w 2021 roku udział pojazdów zasilanych sprzężonym gazem CNG wyniesie 100%  – zadeklarował Andrzej Kowol.

-„Kiedyś barierą była cena pojazdów gazowych, które dzisiaj są o ponad 20% tańsze. Nasze gazowce wykonują większą część przewozów pasażerskich, bo aż 6 na 9 mln wozokilometrów co pokazuje, że stają się priorytetem, a po 2020 roku będą już standardem w Tychach. Oprócz nowych pojazdów będziemy modernizować również naszą zajezdnię. Całość projektu zakończy się w 2021 roku” – powiedział prezes Kowol.

IGKM ostrzega

-„Rewolucji staje się zadość, ponieważ ustawa o elektromobilności preferuje głównie autobusy elektryczne, a jest jeszcze dyrektywa unijna, która mówi o innych napędach m.in. gazowych. Autobusy w Polsce niestety są pozyskiwane tylko i wyłącznie w programach strukturalnych, które nie dotyczą niestety naszych polskich PKS-ów, co za tym idzie – będzie następować zmniejszenie zadań przewozowych, aż do wygaszenia. Ciekawy schemat pojazdów na przykładzie Krakowa w dalekiej perspektywie zapowiada się następująco: -40% autobusów elektryczne, -30% autobusów z klasycznym napędem diesla lub hybrydowe i -30% autobusów gazowych; ponieważ tamtejszy przewoźnik nie wyobraża sobie eksploatacji samymi pojazdami elektrycznymi, które jak wszyscy wiemy nie są niezawodne. Dlatego schemat wydaje się idealny – podsumował elektromobilne wystąpienia dyrektor ds. rozwoju w IGKM, Marcin Żabicki.

Podczas konferencji podkreślono, że główną bolączka  przedsiębiorstw komunikacji miejskiej – oprócz pozyskiwania nowych pojazdów – jest brak kierowców. Ten problem się nasila i zapewne już z początkiem przyszłego roku będziemy mieli problem z realizacja zadań przewozowych w  głównych przedsiębiorstw,ach w naszym kraju. Jak temu przeciwdziałać? Na razie – poza bodźcami ekonomicznymi – nie wiadomo.