Stołeczne „duże pakiety” zawieszone do 20 kwietnia
Krajowa Izba Odwoławcza miaławczoraj orzekać w sprawie odwołania, które złożyło konsorcjum śląskich firm.Mowa o żorskiej A21 oraz PKS Południe. Skarga dotyczyła warunków przetargu naobsługę linii autobusowych, który na początku marca ogłosił warszawski ZarządTransportu Miejskiego. Do rozprawy jednak nie doszło…
Warunki formalne zamówieniaopisaliśmy zaraz po publikacji na TED ogłoszenia o zamówieniu. Natomiastwcześniej informowaliśmy m.in. o pewnych zmianach jakie zajdą w tegorocznychpostępowaniach. Taki kształt wymagań miał zagwarantować stan, w którym prywatnyoperator będzie realizował przewozy nie jakoś, lecz na wysokim poziomie.
Stanowiska tego nie podzieliłydwie śląskie firmy. To A21 z Żor oraz PKS Południe ze Świerklańca. Spółkipodjęły decyzję o skorzystaniu ze środka ochrony prawnej w postaci odwołania doKrajowej Izby Odwoławczej od warunków zamówienia. Szczegółowo skargę opisaliśmytutaj.
Konsorcjum miało sporozarzutów. Część dotyczyła wymagań, które wprost zmuszają operatora dorealizacji przewozów w maksymalnie niezawodny sposób. Ale znalazły się i takie,które dotyczyły strony formalnej przetargu. I z tego punktu widzenia koronnymwydaje się zarzut niezgodności z przepisami warunku doświadczenia. ZTM wymagałaby oferent potwierdził, że ciągu ostatnich trzech lat wykonał usługiprzewozowe w wymiarze minimum 6 mln wzkm w ramach maksymalnie trzech umów. Wprzypadku, gdyby chętnym do walki było konsorcjum kilku firm zamawiający oczekiwałby chociaż jedna z nich spełniła go.
PKS Południe i A21 uważają, żetaka konstrukcja jest niezgodna z obowiązującym stanem prawnym. Uwzględnienieprzez Izbę tego zarzutu wydaje się kluczowe z punktu widzenia odwołujących. Jeżelidodatkowo weźmiemy pod uwagę „geopolitykę”, z którą mamy do czynieniaw środowisku śląskich przewoźników to można się spodziewać jednego lub nawetkilku ciekawych scenariuszy.
KIO miała wczoraj przyjrzeć sięodwołaniu. Jednak nie zrobiła tego, gdyż… nie mogła. Rzecznik prasowy Izby,Justyna Tomkowska poinformowała nas, że rozprawa została odroczona do 20kwietnia. Powód? Odwołujący nie stawili się przed składem orzekającym. Ponadto nie odbierają oni kierowanych do nich pism. Napierwszy rzut oka wygląda to dziwnie. Niewykluczone jednak, że to próba sił, atakże gra na czas. Z jakim skutkiem dowiemy się najwcześniej za 21 dni. Niestety niesie to za sobą pewne niekorzystne konsekwencje dla zamawiającego oraz przyszłych zwycięzców. Ale o tym za jakiś czas.
„