Najnowsze w Infoship
Brakuje najnowszych.

Elektryczne wózki w autobusach – problem?

infobus
24.09.2015 15:05

W Gdańsku miało miejsce dość nietypowe zdarzenie. Kierowcaautobusu miejskiego sieci ZTM Gdańsk wyprosił z pojazdu osobę naelektrycznym wózku inwalidzkim. Dlaczego?

Jak relacjonuje portal trójmiasto.pl ? do incydentu doszłow autobusie linii 117 obsługiwanym w sieci ZTM Gdańsk przez firmę Warbus.Jak możemy przeczytać w artykule Macieja Korolczuka pod znamiennym tytułem ?Wyprosiłniepełnosprawną, bo bał się… kwasu z akumulatora? wszystko rozpoczęło się odwjazdu kobiety na elektrycznym wózku inwalidzkim na pokład autobusu Solbus SM12gdańskiej linii 117. Towarzyszący jej mężczyzna otworzył rampęi dziewczyna wjechała do autobusu, gdzie było dla niej dosyć miejsca. W tymmomencie jednak kierowca wyszedł z szoferki i nakazał dziewczynieopuszczenie autobusu. Argumentował to tym, że niepełnosprawna korzystałazwózka elektrycznego. Między kierowcą a opiekunem doszło do wymianyzdań. Gdy opiekun niepełnosprawnej domagał się podania przepisu, który zabraniaprzewożenie osób na wózkach elektrycznych, kierowca odparł, że może wylać siękwas z akumulatora. Dodał też, że do przewożenie takich wózków sąspecjalne samochody. Niepełnosprawna z opiekunem opuścili autobus.

Opinia ZTM

Po nagłośnieniu całej sprawy przez media głos zabrał ZTMGdańsk, który zapewnił, że w pojazdach jego operatorów wolno przewozićwszystkie wózki inwalidzkie. -?Wyjaśniamy z firmą Warbus, przebieg tegozdarzenia. Niemniej, niektórzy producenci wózków inwalidzkich o napędzieelektrycznym przestrzegają w instrukcjach obsługi tych urządzeń, żebyosoby podczas podróży pojazdem samochodowym, również i komunikacją miejską,przebywały na stałym siedzeniu, zamontowanym fabrycznie przez producentapojazdu, czyli na siedzeniu w autobusie czy tramwaju? – informuje ZygmuntGołąb, rzecznik ZTM w Gdańsku.

Warbus się broni

Operator linii 117, firma Warbus, potwierdza, że incydentfaktycznie miał miejsce, ale według relacji kierowcy, zdarzenie miało innyprzebieg. Przewoźnik zwraca też uwagę, że według części instruktorówprowadzących kursy kwalifikacyjne dla kierowców zawodowych, są dwa powody, dlaktórych wózki inwalidzkie z napędem elektrycznym nie powinny byćprzewożone w autobusach. ? ?Według kodeksu drogowego jest to pojazd samw sobie, z własnym napędem, przekraczający prędkość pieszego (7km/h). Jest dopuszczony do ruchu ulicznego inie powinien być przewożonymiędzy ludźmi? – przekonuje przewoźnik w oświadczeniu. Zwraca też uwagę,że taki pojazd o wadze przekraczającej często 300 kg, w raziegwałtownego hamowania może spowodować poważne zagrożenie dla pasażerów. ? ?W tymprzypadku należy wziąć pod uwagę kwestię ewentualnego odszkodowania, gdybykomuś z pasażerów, w wyniku gwałtownego przemieszczenia się takiegociężaru w pojeździe mogłaby stać się krzywda? – tłumaczy Warbus.

Uwaga dla kierowcy

– ?W tym kontekście postępowanie kierowcy możnatraktować z pewną dozą zrozumienia. Obok kwestii formalnychw podobnych przypadkach należy uwzględniać także kwestię społeczną,stosunków międzyludzkich. Przy takim widzeniu sprawy zachowanie kierowcy możebudzić protest i być traktowane jako wykraczające poza ramy empatycznegostosunku kierowca – pasażer. Na tę okoliczność została kierowcy zwrócona uwaga?- informuje Zygmunt Gołąb. JednocześnieWarbus przeprasza pasażerkę za przykrość wynikającą z zaistniałegozdarzenia, a ZTM w Gdańsku rozważy sposób postępowania w tegotypu przypadkach.