Najnowsze w Infoship
Brakuje najnowszych.

Strajk w PKS Ostróda zawieszony

infobus
16.06.2014 21:57
Strajkująca w poniedziałek część załogi PKS Ostróda zdecydowała o czasowym zawieszeniu protestu – poinformował przewodniczący Warmińsko-Mazurskiego Regionu Solidarności Józef Dziki. Protest został zawieszony, ponieważ sekcja krajowa ds. transportu NSZZ 'Solidarność’ we wtorek będzie rozmawiała o sytuacji pracowników PKS w Ostródzie z szefem firmy Mobilis Eugeniuszem Szymonikiem. Ta firma jest właścicielem ostródzkiego PKS. –„Strajk został zawieszony na czas rozmów. Ale jeśli nie przyniosą one efektów, może zostać odwieszony’ – zapowiedział Dziki. Dodał, że w czasie rozmów będzie omawiana także sytuacja w innych zakładach należących do firmy Mobilis. Jego zdaniem pierwsze efekty tych rozmów powinny być znane już we wtorek. Według niego w poniedziałkowych rozmowach z kierownictwem PKS Ostróda uczestniczył komitet strajkowy i przedstawiciele władz OPZZ i Solidarności. Dziki poinformował, że poruszano m.in. kwestie związane z utrudnianiem szefom związku pracy związkowej. Kierowcy zdecydowali się mimo strajku wyjechać na trasy, ponieważ załoga otrzymała sygnał od kierownictwa firmy, że chce z nimi podjąć rozmowy. -’Przekazali nam pracownicy ochrony, że mamy zacząć dyskusję ok. godz. 7 rano’ – powiedział szef związkowej Solidarności Zbigniew Maszkowski. Maszkowski podkreślił, że wysyłając autobusy na trasy, strajkujący wykazali względem pracodawcy dobrą wolę. 'Jeśli okaże się, że kierownictwo firmy nie usiądzie z nami do rozmów, to autobusy wrócą do bazy’ – zapowiadał. Przyznał, że do strajku przystąpili członkowie komitetu strajkowego, pracownicy warsztatów i biura. Od godz. 6 rano ostródzki PKS jest oflagowany. Rano przed zakładem była grupa delegatów 'S’ z innych zakładów, którzy wspierali protestujących w PKS Ostróda. W grupie tej byli też pracownicy ostródzkiego PKS-u, których nie wpuszczono na teren zakładu.
Autosan H9-21 w barwach PKS Ostróda
Powodem strajku załogi PKS Ostróda jest – jak podał wcześniej przewodniczący zakładowej Solidarności – złe traktowanie załogi, uznaniowe przyznawanie podwyżek oraz brak realizacji Pakietu Gwarancji Pracowniczych, podpisanych podczas kupowania zakładu przed trzema laty przez spółkę Mobilis. W pakiecie tym, jak twierdzą związkowcy, jest zapis mówiący o tym, że gdy zakład wypracuje zysk, to załoga dostanie podwyżki. Załoga twierdzi, że mimo wypracowania zysku kierownictwo firmy nie chce rozmawiać z nimi o podwyżce. Zdaniem związkowców pracodawca nie przewidział także w przyszłorocznym budżecie odprowadzania pieniędzy na fundusz socjalny. PKS Ostróda jest własnością spółki Mobilis. Jej prezes Eugeniusz Szymonik we wcześniejszych rozmowach z PAP przyznawał, że ma nadzieję, iż załoga nie zastrajkuje. Zapowiadał też, że kierownictwo Mobilisa nie uzna legalności tego protestu. Do strajku w PKS Ostróda zachęcają pracowników dwa działające w zakładzie związki zawodowe: OPZZ i Solidarność. Związkowcy przeprowadzili w tym zakładzie referendum strajkowe, w którym 70 proc. głosujących opowiedziało się za przystąpieniem do strajku (uprawnionych do głosowania było 100 osób). Z informacji zamieszczonych na stronie internetowej PKS Ostróda wynika, że autobusy tego przewoźnika rocznie przewożą 3 mln podróżnych. Zakład ma 78 autobusów, które obsługują lokalne przewozy pasażerskie, w tym przewozy szkolne i międzyregionalne m.in. do Warszawy, Gdańska, Bydgoszczy i Płocka.