MAN walczy o Wiedeń

Firma transportowa dr Richard, obsługująca m.in. część miejskich linii w stolicy Austrii, zamówiła 64 niskopodłogowe autobusy MAN Lion`s City. To wielki powrót niemieckiej marki do Wiednia, gdzie wydawało się, że dostawy nowych pojazdów zdominuje Mercedes-Benz. Przypomnijmy, że to do tej pory to właśnie autobusy MAN były najbardziej widoczne na wiedeńskich ulicach. To m.in. efekt zakupu floty ponad 200 szt. pojazdów MAN A21 w 2001 r., która dodatkowo w latach 2003-2005-2009 została wzmocniona zakupem aż 180 szt. MAN-ów zasilanych LPG. Teraz miasto zdecydowanie odwróciło się od tego źródła napędu i stawia na Diesla oraz Euro 6. O tym m.in. świadczy najnowszy taborowy kontrakt Wiener Linien. Do końca 2016 r. stołeczny przewoźnik w stolicy Austrii odbierze aż 217 szt. autobusów typu Mercedes-Benz Citaro. Najnowsze pojazdy z logo trójramiennej gwiazdy już są widoczne w miejskim krajobrazie Wiednia. Do tej pory przewoźnik odebrał łącznie 23 egzemplarze tego typu, a do końca bieżącego roku przekazanych zostanie 57 szt. Mercedesów. Teraz obok nich pojawią się 64 nowe „lwy”dr Richarda. Pierwsza „piętnastka”Lion`s City już obsługuje linie nad Dunajem (między Rennbahnweg i Prater), a całość dostaw ma zakończyć się w maju br. Wszystkie zamówione egzemplarze zostaną wyprodukowane w polskich zakładach MAN w Sadach i Starachowicach. Poza dwoma egzemplarzamiLion`s City M o długości 10,5 m, zamówienie obejmuje wersje 12-metrowe, z układem drzwi 2-2-0. Ich pojemność pasażerska to 87 miejsc, w tym 34 miejscasiedzące. Środkowo platforma może pomieścić dwa wózki. Wysoki komfort pasażerom zapewni także całopojazdowa klimatyzacja o mocy 33 kW. W układzie napędowym najnowszych wiedeńskich MAN-ów zastosowano silniki D20 o mocy 320 KM, zgodnych z najnowszą normą emisji spalin Euro 6. Współpracują one z automatycznymi, 6-stopniowymi skrzyniami biegów ZF EcoLifez system TopoDyn, który steruje zmianą przełożeń w zależności od topograficznego przebiegu trasy. Co ciekawe, ze względów na bezpieczeństwo kabina kierowcy autobusach jest oddzielona od przestrzeni pasażerskiej. To oznacza odwrót od filozofii bliskiego kontaktu prowadzącego pojazd z pasażerami i zastosowanie rozwiązania znanego m.in. z polskim rynku.–„Po wielu testach autobusów MAN z silnikami Euro 6 byliśmy pod wrażeniem zarówno ich zużycia paliwa w porównaniu do poprzedniego modelu, jak i wszechstronnie przetestowanej technologii. Ich stosunkowo niski koszt cyklu życia był ostatecznym czynnikiem, który zaważył na naszej decyzji. Wyniki eksploatacyjne pierwszych dostarczonych już egzemplarzy potwierdzają słuszność wyboru przez nas autobusów MAN”–mówi Johann Strasser, dyrektor techniczny w spółce Dr Richard. Dodajmy, że ta firma przewozowa to drugi co do wielkości autobusowym przewoźnikiem w Austrii (po Wiener Linien). Jej flota liczy ok. 800 pojazdów –w zdecydowanej większości marki MAN. To efekt dobrej współpracyaustriackiej firmy z producentem z Monachium, która trwa już od 40 lat.