Poznań górą w Ogólnopolskim Konkursie Kierowców Autobusów
Piątą edycję Ogólnopolskiego Konkursu Kierowców Komunikacji Miejskiej o Puchar Prezesa Izby Gospodarczej Komunikacji Miejskiej wygrał Paweł Sztukiewicz z MPK Poznań, który w nagrodę otrzymał 5 tys. zł oraz tytułowy puchar prezesa IGKM. Drugie miejsce (4 tys. zł) zajął Ryszard Drzewiński z MPK Wrocław, zaś trzecie (3 tys. zł) Jacek Błoński z MZK Gorzów Wielkopolski. Trzej przedstawiciele gospodarze – ZKM Gdańsk –uplasowali się w połowie stawki, która liczyła 63 uczestników. Kierowcy zmagali się z różnymi zadaniami, które miały sprawdzić ich umiejętności teoretyczne, jak i praktyczne. –„Każdy z uczestników zaliczał m.in. cofanie autobusem po ślimaku, przewiezienie slalomem piłeczki tenisowej na platformie przed autobusem i trafienie nią do kosza. Odbyła się też konkurencja polegająca na precyzyjnym zatrzymaniu autobusu przy przystanku, mierzone wskaźnikiem laserowym na tarczy”- mówi Krzysztof Wojtkiewicz, główny specjalista ds. eksploatacji w ZKM Gdańsk. Dodajmy, że w konkursie praktycznym kierowcy jeździli autobusami Solaris Urbino 12.
– „To był najtrudniejszy konkurs w jakim uczestniczyłem –relacjonuje mistrz kierownicy, Paweł Sztukiewicz –Testy były trudne bo kryły wiele podchwytliwych pytań. Ale jeślipoziom konkursu byłwysoki i bardzo wyrównany, to najlepiej świadczy o kwalifikacjach i umiejętnościach kierowców miejskiej komunikacji.”O zwycięstwie Pana Pawła zadecydowała część teoretyczna, którą zdecydowanie wygrał, a następnie testy praktyczne, gdzie jego przewaga nad innymi uczestnikami jeszcze się powiększyła. Dziś najlepszy kierowca w Polsce, wozi pasażerów z Rataj, Krzesin, Szczepankowa i Spławia. Jeździ na linii 62.Z kolej wicemistrz, Ryszard Drzewiński z MPK Wrocław powiedział: – „Bardzo się cieszę z sukcesu, bo takie zawody to jednak duży stres i adrenalina. Najtrudniejsze dla ekipy z Wrocławia było to, że u nas nie jeżdżą Solarisy i nie mieliśmy żadnego doświadczenia z tymi autobusami, ale udało się”.
W finale 10. kierowców musiało wykazać się umiejętność skutecznego niesienia pierwszej pomocy oraz podróży autobusem z pasażerami, którzy wcale im tego zadania nie ułatwiali. Na umownych przystankach na terenie zajezdni wsiadali osoba niepełnosprawna na wózku oraz niemieckojęzyczna turystka z dzieckiem w wózku. Dodatkowo podczas podróży jeden z pasażerów wszczynał awanturę z kierowcą i innymi osobami. –„Na ostatni etap składają się scenki związane z obsługą pasażerów. Oczekujemy, by kierowca właściwie obsługiwał pasażerów, a więc dał sobie radę właśnie w różnych trudnych sytuacjach”- mówi Marcin Żabicki z IGKM.
Zachowania kierowców na zaistniałe sytuacje były bardzo różne. Cześć pracowników firm przewozowych zapominała o prawidłowym zapięciu pasażera niepełnosprawnego oraz jego ustawieniu wewnątrz pojazdu. Ten z kolei, dla utrudnienia, prosił o podróż przodem do kierunku jazdy, co jest niezgodna z zasadami przewozu. W efekcie, zdarzało się, że osoba niepełnosprawna przemieszczała się bezwładnie po całym pojeździe, a raz nawet upadła na podłogę. Turystka posługiwała się wyłącznie językiem niemieckim, który dla niektórych osób okazał się sporą barierą. Większość osób porozumiała się jednak 'na migi’ i bez większego kłopotu sprzedała jej bilet. Nieco zaskakujący był jednak brak znajomości u wielu osób niemieckich zwrotów grzecznościowych takich, jak: bitte (proszę) czy danke (dziękuję). Agresywny pasażer podniósł ciśnienie niejednemu uczestnikowi. Najpierw spierał się z kierowcą o to, czy ma ustąpić miejsca na wózek dziecięcy turystki, a potem nieustannie pospieszał kierowcę oraz krytykował jego zachowanie. Uczestnicy starali się go uspokoić, ale też straszyli wezwaniem policji. Ostatecznie wszyscy dojechali do mety. Film z ostatnich dwóch konkurencji można zobaczyć TUTAJ