Podsumowujemy testy elektrobusa BYD

Kilka dni temu zakończyły się polskie testy elektrycznego autobusu BYD. O ich podsumowanie poprosiliśmy Jana Krynickiego, Kierownika ds. Public Relations BYD Build Your Dreams.

Jan Krynicki (Kierownik ds. Public Relations BYD Build Your Dreams): 2-miesięczne testy w pełni elektrycznego autobusu BYD e-bus 12 wypadły nawet powyżej oczekiwań. Otrzymaliśmy bardzo dużo pozytywnych opinii od polskich Przewoźników. BYD e-bus udowodnił że jest bardzo oszczędny i wydajny, a jego czas ładowania wyjątkowo krótki (4,5-5 godzin). Dodatkowo zasięg na jednym ładowaniu okazał się rekordowo duży. Nieoceniona okazała się również pomoc Klubu Miłośników Komunikacji Miejskiej z Warszawy. Klub wydelegował kierowców oraz osoby kontrolujące przebieg bicia rekordu przejechania w pełni elektrycznym autobusem po drogach publicznych (336 km mimo korków i deszczu). Ich niezależne oko i doświadczenie wiele wniosło w przebieg całych testów. Było nam również bardzo miło mogąc nawiązać kontakt z kolejnymi Klubami Miłośników Komunikacji Miejskiej w innych miastach, gdzie autobus był testowany.

Jan Krynicki: Firmy testujące w Polsce e-busa BYD miały już zazwyczaj doświadczenia związane z innymi autobusami hybrydowymi lub elektrycznymi. Dlatego nie musieliśmy przełamywać już pierwszych lodów. Nasz e-bus szybko zdobywał sympatie Kierowców i Obsługi serwisowej u kolejnych Przewoźników. Myślę, że możemy mówić tu nawet o przełamaniu pewnej bariery Operatorów związanej z obawą dotyczącą przydatności autobusu elektrycznego w codziennym transporcie. Chodzi przede wszystkim o zasięg, jaki autobus może przejechać na jednym ładowaniu. Okazało się że BYD e-bus jako pierwszy w pełni elektryczny autobus testowany przez operatorów, potrafił przejechać 250km na jednym ładowaniu i to pod obciążeniem w normalnym ruchu miejskim, z działającą klimatyzacją.

Jan Krynicki: Największy zachwyt wzbudziły duży zasięg oraz szybkość i łatwość ładowania, a także łagodność prowadzenia e-busa BYD. Wadą było brak zamkniętej przestrzeni dla Kierowcy oraz baterie umieszczone nad przednim kołem po stronie drzwi, co zasłaniało część widoczności. Obie wady są już zmieniane i poprawiane w fabryce BYD. Co za tym idzie od pierwszych dostaw e-bus BYD ma być już w udoskonalanej wersji.

Jan Krynicki: Podstawową zaletą, potwierdzoną w testach u polskich Przewoźników jest koszt prądu zużywanego na przejechanie 100 km w ruchu miejskim. Wynosił on nie więcej niż ok. 50 zł na 100 km. BYD e-bus 12 zużywał od 0.98 do 1,28 kW na kilometr. Wyliczona przez nas stawka ok. 50 zł na 100 km opierała się na maksymalnym zużyciu energii w testach na poziomie 128 kW na 100 km. Dla porównania w Gdyni e-bus 12 zużywał średnio dziennie nawet mniej niż 100 kW na 100 km.

Porównując to do kosztów paliwa przy napędzie konwencjonalnym ok. (40-60 l./100 km = 220-320 zł / 100 km) daje to oszczędności od niespełna 200 zł do ponad 300 zł na każde 100 km.

Idąc tym tropem, przy eksploatacji 300 km dziennie e-bus 12 oszczędza na samym tylko paliwie ok. 600 zł (3 x 200 zł) dziennie. To możemy przeliczyć na oszczędność ponad 200.000 zł rocznie przy użytkowaniu autobusu średnio 28 dni w miesiącu.

Co za tym idzie, po 5 latach w kasie Przewoźnika powinno znaleźć się 1.000.000 zł oszczędności z jednego tylko autobusu. Koszt zakupu 12-metrowego e-busa BYD wynosi ok. 390.000 Euro. Jednak naszym zdaniem zakup elektrycznych autobusów powinien być rozpatrywany w kontekście ich wieloletniego okresu użytkowania uwzględniając w podsumowaniu wyników wszystkie nakłady i olbrzymie oszczędności jakie wiążą się z jego nabyciem. Dodatkowo przypominam o korzyściach dla naturalnego środowiska, pasażerów i mieszkańców miast.

Hałas w mieście powoduje potęgowanie stresu i braku komfortu, co przekłada się na gorsze samopoczucie i poziom zdrowia. E-busy BYD mogłyby się przyczynić do obniżenia poziomu hałasu w mieście, przez co pozytywnie wpływałyby także na komfort życia i poziom zdrowia mieszkańców.

Baterie mają gwarancje zachowania 85 % wydajności po 2.000 ładowań (333 ładowań rocznie przez 6 lat), a 75 % wydajności po 4.000 pełnych cykli ładowań (ok. 11-12 lat eksploatacji). Po 9.500 cykli ładowań (ok. 27 lat eksploatacji) akumulatory będą miały nadal 70 % wydajności. To pokazuje rewolucyjność technologii BYD i jej przewagę na rynku światowym.

Jeżeli mimo wszystko Przewoźnik będzie chciał zachować wysoki poziom wydajności baterii nawet po np. 10 latach, może wymienić te cele baterii, które się najbardziej zużyją. Nie ma potrzeby wymiany całego pakietu akumulatorów, ponieważ mają one budowę celową, czyli są podzielone na oddzielne części (cele). Dlatego też koszty te będą niewielkie, bo wymiana będzie dotyczyć jedynie niektórych celi. Pamiętajmy też, że w perspektywie 10 lat ceny dziś stosowanych baterii zapewne będą jeszcze niższe.

Ładowanie e-busa BYD za pomocą urządzenia wielkości plecaka wycieczkowego, jakie było stosowane podczas testów w Polsce trwa zaledwie ok. 5 godzin. BYD oferuje także systemy szybkiego ładowania, pozwalające przywrócić pełny zasięg autobusu w ok. 30-40 min., które stosowane są na szeroką skalę w Chinach.

To ostatnie rozwiązanie daje możliwość zaplanowania i wykorzystania jednego autobusu na linii dziennej i nocnej zarazem. Co za tym, idzie dobowe zużycie e-busa 12 można by zaplanować na dystansie 500 km. Dałoby to oszczędność na samym tylko paliwie w skali roku 336.000 zł, czyli po pięciu latach aż 1.680.000 zł. W takim rozrachunku po pięciu latach mamy autobus za darmo.

Jan Krynicki: Tak, w Warszawie było ono najwyższe (1,21-1,28 kW / km), a najniższe w Gdyni (0,98 kW / km).

Jan Krynicki: BYD jest jedną z najbardziej zaawansowanych firm na świecie pod kątem produkcji pojazdów elektrycznych i związanej z tym infrastruktury. BYD w swojej ofercie posiada wszystkie, wymienione możliwości ładowania akumulatorów. Dodatkowo e-busy BYD mogą być wyposażone w panele solarne, w zależności od oczekiwań Klienta. Wspomniane rozwiązania są już stosowane na szerszą skalę w Chinach.

Jan Krynicki: Firma AEC (Automotive Europe Corporation Sp. z o.o.), przedstawiciel marki „BYD –Build Your Dreams”działa od dwóch lat równolegle w Polsce i Ukrainie. Na rynku ukraińskim koncentrujemy się na sprzedaży samochodów z napędem konwencjonalnym. Sprzedaż rozpoczęliśmy tam w grudniu 2011 roku. Aktualnie jesteśmy jednym z czołowych przedstawicieli wśród importowanych marek chińskich. Tamtejszy rynek nie jest jeszcze gotowy na przyjęcie pojazdów elektrycznych.

W przypadku Polski pierwszym krokiem jest dla nas propagowanie proekologicznych rozwiązań dla transportu. Mówimy tu zarówno o elektrycznych autobusach i samochodach osobowych, jak i o możliwościach pozyskiwania i magazynowaniem energii elektrycznej m.in. dla firm transportu publicznego ze źródeł odnawialnych. Następnym już zaplanowanym etapem jest rozpoczęcie montażu i produkcji w Polsce elektrycznych e-busów BYD oraz innych produktów marki BYD. Chcemy prowadzić tą działalność wspólnie z polskimi zakładami produkcyjnymi. Planujemy również wziąć udział w najbliższych targach TransExpo w Kielcach i zaprezentować oczywiście E-bus BYD.

Jan Krynicki: Tak, bardzo byśmy chcieli udostępnić e-busy BYD wszystkim zainteresowanym. Jesteśmy jednak uzależnieni od Producenta, tj. jego zasobów autobusów testowych na Europęe. Polska była jednym z pierwszych krajów, który otrzymał nowy egzemplarz e-busa 12 BYD. Dopiero po wyjeździe z Polski elektryczny autobus trafił do Paryża czy Bratysławy.

Jan Krynicki: To kwestia kilku miesięcy, ponieważ każde zamówienie to oddzielna specyfikacja pojazdu dla fabryki. Na dzień dzisiejszy BYD otworzyło osobną linię produkcyjną z przeznaczeniem produkcji na Europę. Tak więc siły przerobowe w fabryce są i wystarczy się wpisać w plan produkcji. Gdyby któryś z przewoźników zdecydował się zakupić pierwszy autobus i wybrał jego dokładną specyfikację jeszcze w przed końcem roku, to zapewne miałby do dyspozycji e-bus BYD już na wiosnę.