Kielce: Dworzec PKS sprzedany za prawie 11 milionów
Nowy właściciel ma ambitne plany. Chce stworzyć zintegrowane centrum komunikacyjne z częścią handlową. Nie wyklucza rozbiórki obiektu. –Dworzec to symbol Kielc. Nie wyobrażam sobie, że mógłby być ruszony –mówi Echu Dnia prezydent Wojciech Lubawski.
Budynek dworca PKS Kielce wraz z gruntami za 10 milionów 822 tysiące złotych kupiła słowacka firma HB Reavis Group. Była to jedyna oferta, która wpłynęła na licytację ogłoszoną przez likwidatora spółki. Pod koniec marca ta sama firma za ponad 8,5 miliona złotych nabyła dwie inne działki przylegające do dworca.
– Chcemy stworzyć tu nowoczesne, zintegrowane centrum komunikacyjne z częścią handlową, tak jak wygląda to Katowicach czy Poznaniu –zapowiada Stanislav Frnka, dyrektor HB Reavis Group w Polsce. Deweloper nie wie jeszcze, czy zachowa budynek w całości lub tylko w jakiejś części, czy też zajdzie potrzeba dokonania jego rozbiórki. – Architekci muszą sprawdzić, w jakim jest stanie, co jest możliwe, a co nie –zaznacza Frnka.
W najbliższym czasie, jeszcze przed podpisaniem aktu notarialnego, inwestor przeprowadzi badania stanu technicznego obiektu. –Musimy to zrobić, bo mamy za mało informacji do złożenia ostatniego podpisu. Potrzebna jest także rozmowa z władzami miasta na temat sposobu zagospodarowania nieruchomości. Zależy nam, żeby mieszkańcy Kielc byli zadowoleni – mówi dyrektor Frnka.
Wojciech Lubawski, prezydent Kielc, otwarcie przyznaje, że nie wyobraża sobie sytuacji, kiedy budynek dworca znika z mapy miasta. Dlatego deklaruje wsparcie dla dewelopera, ale pod jednym warunkiem. –Zewnętrzna bryła musi zostać taka, jaka jest. Inaczej inwestor nie dostanie zgody. To nie groźba tylko interes dla miasta. Budynek nie jest brzydki. Trzeba go tylko odnowić –ocenia Lubawski. Dodaje, że z niecierpliwością czeka na wizytę dewelopera. –Oddam go w ręce naszych architektów i urbanistów. Marzy mi się, by jak najszybciej przystąpili do remontu –mówi prezydent Lubawski.