Solaris: wykorzystać synergię autobusów i tramwajów

26 listopada Solaris Bus &Coach zaprezentował nową halę i linię produkcyjną konstrukcji stalowych. Co ważne powstają tutaj także elementy wykorzystywane w autobusach Urbino. O otwarciu samego zakładu pisaliśmy w InfoTram tutaj, natomiast o szczegółach tego przedsięwzięcia rozmawialiśmy z Krzysztofem Olszewskim, przewodniczącym Rady Nadzorczej spółki. Oto co nam powiedział:

Krzysztof Olszewski, przewodniczący Rady Nadzorczej firmy Solaris: To nasz pierwszy zdecydowany krok w kierunku wykorzystania efektu synergii produkcji zarówno autobusów, jak i tramwajów. Chciałbym tutaj podkreślić, że jesteśmy chyba jedyną firmą w Europie, które produkuje te dwa środki transportu publicznego. Dlatego można powiedzieć, że dopiero przecieramy pewien szlak. Jednak już teraz widzimy, że wbrew pozorom obszary, gdzie możemy wykorzystać efekty wspólnej produkcji autobusów i tramwajów są naprawdę olbrzymie. A nasza nowa hala w Środzie Wielkopolskiej jest tego żywym dowodem. Oczywiście robimy tam głównie konstrukcje tramwajów, natomiast powstają tutaj także liczne elementy, które są następnie wykorzystywane przy spawaniu szkieletów autobusów. Byłoby marnotrawstwem nie wykorzystać potencjału tych wszystkich nowych (i bardzo drogich) maszyn i urządzeń, a technologia, którą tutaj wprowadziliśmy –czyli np. laserowe cięcie czy spawanie 3D –na pewno jeszcze bardziej podniesie jakość naszych autobusów: Urbino i InterUrbino.

Krzysztof Olszewski: Dokładnie tak. I na odwrót. Do tej pory w konstrukcjach tramwajów w ogóle nie przywiązywano wagi do masy pojazdów. Od zawsze wiadomo było, że pojazdy szynowe są ciężkie. Nikt nie pomyślał, że warto to zmienić. My wywodzimy się z „autobusowego pnia”, gdzie każdy kilogram masy własnej pojazdu jest istotny i od zawsze prowadzimy walkę na rzecz jej obniżania. Nawiasem dodam, że już wkrótce rozpoczniemy budowę w Bolechowie nowej hali –właśnie lekkich konstrukcji autobusowych, która będzie naszą odpowiedzią na wprowadzenie normy Euro 6. Cel –to zejść z wagi autobusu o 2,5 tony. I właśnie ta strategia „odchudzenia”przyświeca nam także w produkcji tramwajów. To powinno przełożyć się na niższe koszty eksploatacyjne tramwaju, który dzięki swojej lekkości, a także zastosowaniu superkondensatorów i odbierania energii podczas hamowania powinien krótko mówiąc mniej „zużywać”prądu. Przecież nie jest on za darmo, miasta muszą za niego płacić, dlatego jeżeli uda nam się udowodnić, że nasze tramwaje będą ekonomiczniejsze to będzie to duży plus dla nas. Kolejna sprawa –elektrownie, aby wytworzyć prąd muszą też coś spalić, dlatego to lekka tramwajowa konstrukcja będzie również naszym kolejnym wkładem w ekologię transportu publicznego. My naprawdę myślimy o kolejnych pokoleniach.

Oczywiście w branży szynowej panują bardzo wysokie wymagania dotyczące zarówno spełniania norm produkcyjnych, jak i w zakresie niepalności konstrukcji. Tutaj z kolei autobus może się jeszcze sporo nauczyć. I to robi. Na razie sytuacja w tych „zawodach”wygląda tak, że to Urbino „goni”Tramino. Dlatego na pewno w przyszłości jeszcze bardziej będziemy wykorzystywać nowoczesną technologię tramwajową przy udoskonalaniu autobusów. To nasz kolejny cel na przyszłość.

Krzysztof Olszewski: Gotowe konstrukcje poszczególnych członów tramwajów jadą do dalszego piaskowania i malowania w Fabryce Pojazdów Szynowych w Poznaniu, co jest kolejnym dowodem na to, że nasza firma cały czas szuka porozumienia w biznesie, a nie konfliktu. Następnie gotowe pudła transportowane są do wynajętej hali przy ul. Wieruszowskiej w Poznaniu. Tutaj realizowany jest etap montażu wszystkich komponentów i po ostatecznym wykończeniu Tramino trafia na szyny i jedzie do klienta. Co do produkcji autobusów to elementy wyprodukowane w nowej hali trafiają do naszego drugiego zakładu w Środzie Wlkp., gdzie są spawane lub przykręcane do powstających tam szkieletów autobusów. Następnie trafiają one do Bolechowa, gdzie są wykańczane i stąd jadą do klienta

Krzysztof Olszewski: Pozornie. Natomiast nie wykluczamy, że w przyszłości zbudujemy własną halę produkcji tramwajów. Czasami jednak wynajmowanie jest o wiele praktyczniejsze –szczególnie kiedy dopiero rusza się z jakąś nową działalnością. Tak było przecież w Bolechowie i produkcją autobusów przez pierwsze lata. I to się sprawdziło.