Podlaskie: upolityczniona sprawa komunalizacji PKS-ów
We wtorek 27 lipca podczas krótkiego briefingu prasowego marszałek Jarosław Dworzański odniósł się do próby zwołania przez radnych PiS specjalnej sesji Sejmiku Województwa Podlaskiego. Zapowiedziana na poniedziałek sesja nie odbyła się z powodu braku kworum. Na wstępie jednak, marszałek Jarosław Dworzański pogratulował Krzysztofowi Jurgielowi wyboru na szefa regionalnych struktur partyjnych Prawa i Sprawiedliwości. Ocenił go jako dobrego i odpowiedzialnego polityka, który właściwie będzie pełnił swoją funkcję i poprowadzi PiS do wyborów samorządowych.
Przedstawił dziennikarzom pismo skierowane do Przewodniczącego Sejmiku Województwa Podlaskiego, w którym grupa kilkunastu radnych, z marszałkiem Jarosławem Dworzańskim włącznie, zwróciła się z przeciwnym wnioskiem, a więc o niezwoływanie specjalnej sesji dotyczącej kwestii przejęcia przez Województwo Podlaskie spółek PKS. Jednocześnie radni zawnioskowali, aby Sejmik zajął się tym tematem w trakcie najbliższego posiedzenia zwołanego w zwykłym trybie. Radni poprosili też Prezydium o możliwie najwcześniejsze zwołanie obrad.
– „Nie sposób procedować nad tak ważnymi sprawami w atmosferze pośpiechu, presji i braku niezbędnych konsultacji z organami statutowymi spółek PKS – napisało we wniosku 11 radnych. Marszałek poinformował, że sprawa komunalizacji podlaskich spółek PKS będzie jednym z tematów najbliższej sesji Sejmiku, która odbędzie się zresztą wcześniej niż pierwotnie planowano, czyli nie 6 września, a już 23 sierpnia. – Odpowiedź przewodniczącego Bagińskiego, na nasz wniosek stanowi najlepszy dowód intencji zarządu i chęci zajęcia się tą sprawą.
Aby sesja mogła się odbyć musiała w niej uczestniczyć przynajmniej połowa składu rady – czyli 15 osób, a na zwołaną, na poniedziałek specjalną sesję przyszło tylko 13. Zdaniem marszałka taka sytuacja była z resztą do przewidzenia ze względu na krótki termin, jaki minął od zwołania sesji do proponowanego terminu jej posiedzenia. – Było do przewidzenia, że kworum podczas tego spotkania nie będzie zważywszy na zagraniczny wyjazd dwóch i chorobę trzech radnych – powiedział.
–„Nie jest też prawdą, że ktokolwiek lekceważy tę problematykę. Członkowie zarządu, którzy nie byli obecni, mieli w tym czasie inne zadania”- powiedział marszałek. I przypomniał, że wicemarszałek Bogusław Dębski przebywa od tygodnia na urlopie w sanatorium. –„A o naciski należy pytać samych zainteresowanych. Jeżeli ktoś się podpisał pod wnioskiem do Przewodniczącego to nie przypuszczam, żeby były wywierane na niego jakieś naciski”- dodał marszałek.