Belgijski Van Hool to jeden z nielicznych już w Europie niezależnych producentów autobusów. Na wystawie w Kortrijk firma pokazała, że cały czas gra w autobusowej I lidze i na stoisku o powierzchni 2000 m2 zaprezentowała aż 13 autobusów, w tym także nowy autokar Astronef. Bardzo szeroka gama oferowanych pojazdów, ciągłe wprowadzanie nowinek technicznych, a także ogromny dorobek firmy został w tym roku doceniony przez branżowych ekspertów i to właśnie Van Hool otrzymał prestiżową nagrodę 'Bus Builder of the Year 2009′. Tytuł odebrał podczas uroczystości otwarcia targów Filip Van Hool, członek zarządu oraz szef produkcji i sprzedaży. Przypomnijmy, że w 2005 r. nagrodę „Bus Builder of the Year”otrzymał polski Solaris Bus &Coach. To nie było jednak ostatnie wyróżnienie przyznane belgijskiej firmie podczas wystawy. Chwilę później Filip Van Hool odebrał „ekologiczną”nagrodę „BUSWORLD Environment Award”za hybrydowy autobus Van Hool A330FC zasilany ogniwami paliwowymi (podobną konstrukcję pokazał w czerwcu br. Daimler –Citaro FuellCell Hybrid, o której pisaliśmy na
http://infobus.pl/text.php?from=search&id=29033). Samo pojawienie się autobusu było już sporym zaskoczeniem, gdyż tego typu konstrukcje należą do najdroższych i zasadzie tylko globalne koncerny mają odpowiednie fundusze na prowadzenie tego typu projektów. Tym bardziej na słowa uznania zasługuje praca konstruktorów Van Hool`a, a także działu sprzedaży, który aż 16 tego typu pojazdów sprzedał na rynek amerykański. To drugi –po Europie –najważniejszym rynek zbytu dla producenta z Koningshooikt. Oczywiście nie byłoby tego sukcesu (i to w tak szybkim czasie), gdyby nie partnerzy: UTC jako dostawca ogniw paliwowych oraz Siemens –dostawca osprzętu elektrycznego. Przypomnijmy, że A330FC napędzają silniki elektryczne zasilane przez ogniwa paliwowe, gdzie w procesie odwróconej elektrolizy wodór pod wpływem tlenu jest przetwarzany na energię elektryczną . Ubocznym skutkiem tego procesu jest tylko czysta para wodna. Podobnie jak w przypadku hybrydy diesel+napęd elektryczny – energia powstająca w procesie hamowania jest magazynowana w akumulatorach, a następnie wykorzystywana do zasilania silników elektrycznych (np. podczas ruszania z przystanków). To w efekcie prowadzi do mniejszego zużycia paliwa –czyli w tym wypadku wodoru oraz zminimalizowania hałasu ruszającego pojazdu.
Van Hool A330FC oczywiście nie jest punktem końcowym w rozwoju miejskich konstrukcji producenta. Wykonanie pierwszej „amerykańskiej”pre-serii 16 autobusów A330FC miało po pierwsze pokazać wszystkim, że Van Hool potrafi zbudować taki pojazd i ten obszar rynku nie jest zarezerwowany tylko dla globalnych graczy. Po drugie –równolegle cały czas trwają poszukiwania możliwości obniżenia kosztów produkcji autobusów na ogniwa paliwowe, co jest głównym czynnikiem blokującym ich szerszą sprzedaż. Być może ten kontrakt spowoduje, ze wizja masowego wprowadzenia do miast autobusów o zerowej emisji salin będzie choć trochę bliższa. Dodajmy, że tego typu pojazd Van Hool`a jeździ także w Europie –w ramach naukowego eksperymentu firma De Lijn eksploatuje 13-metrową, prototypową konstrukcję. Co wyjątkowe dla belgijskiego producenta, autobus ten został zbudowany na bazie 3-osiowego podwozia.
Oprócz modelu A330FC (pierwszego w ramach amerykańskiego kontraktu) w Kortrijk mogliśmy podziwiać także autobus hybrydowy A300 Hyb z tradycyjnym silnikiem diesla. Jak na razie firma wyprodukowała siedem pojazdów z takim napędem. Na początku br., 10 marca 2009 r. pierwszy przegubowy autobus hybrydowy AG300 Hyb został oddany firmie De Lijn do obsługi linii w Gandawie. 10 dni później 12-metrowy model A300 Hyb został wprowadzony na linie Louvain, a 27 kwietnia, w Brugii –do obsługi linii ruszył pierwszy hybrydowy midibus A308 Hyb. Po zakończeniu ich ponad rocznego okresu eksploatacyjnego –w lipcu 2010 r. –Van Hool uruchomi produkcję seryjną hybryd. I to w jakiej skali! Przewoźnik De Lijn zamówił aż 35 + 44 (79) autobusów hybrydowych dla obsługi regionu Vlaamse Vervoermaatschappij. Wartość tego kontraktu to 15 mln euro, a zakres zamówienia obejmuje w pierwszym etapie: 5 midibusów A308 Hyb , 5 szt. klasy maxi A300 Hyb i 25 przegubowców AG330 Hyb. Najwięcej z nich (20 egz.) trafi do Gandawy, 10 do Louvain i 5 do Brugii. W II etapie De Lijn zamówi 44 autobusów hybrydowych A300 Hyb o długości 12 m, które będą jeździły w Louvain, Antwerpii i Hasselt. Wszystkie hybrydowe dostawy dla De Lijn mają być zrealizowane do końca 2010 roku. To jednak nie wszystko. Swoje zamówienie na ekologiczne autobusy miejskie złożyła także grupa transportowa Connexxion z Holandii. Aktualnie (od 4 września br.) przewoźnik posiada cztery konstrukcje A300 Hyb., które są eksploatowane na południu Holandii (w identycznej wersje jak egzemplarze dla De Lijn). W przyszłym roku ich liczba ma się zwiększyć o kolejne 20 szt. Reasumując można powiedzieć, że Van Hool to niezłe „hybrydowe”wejście na rynek. Na samym początku rozruchu produkcji ma już w swoim portfelu zamówienia na łączną sumę 99 autobusów (!) i to tylko w ramach dostaw dla dwóch przewoźników. O takich warunkach rozwojowych dla polskich producentów autobusów możemy tylko pomarzyć…
Łącznie w Kortrijk Van Hool pokazał 4 autobusy miejskie:
– midibus A309 na VVM (De Lijn) –jeden z 45 zamówionych;
– hybrydowy A300 Hyb.;
– zasilany ogniwami paliwowymi A330FC –pierwszy egzemplarz przeznaczony dla miast w Kalifornii i Connecticut;
– tradycyjny diesel A330 dla MIVB (Bruksela) –jeden z 316 zamówionych, w tym 127 egz. już dostarczano.
Turystyka nie umiera
O ile autobusy miejskie Van Hool`a znane są przede wszystkim w rejonie państw Beneluksu to autokary belgijskiego producenta są doskonale znane w całej Europie oraz w Stanach Zjednoczonych. O sile oferty firmy stanowi bardzo szeroka, zróżnicowana oferta, obejmująca zarówno autobusy piętrowe, jak i klubowe klasy midi. I mimo załamania się europejskiego rynku autobusów turystycznych w tym roku, Van Hool pokazał w Kortrijk aż 9 modeli. A wśród nich debiutując na europejskiej scenie rodziną autokarów Astronef. Jej podstawowa cecha to amfiteatralne usytuowanie foteli wewnątrz autobusu, gdzie pasażerowie mogą faktycznie poczuć się jak w teatrze, patrząc na krajobraz widoczny za przednią szybą, a nie na tył siedzenia z przodu. Wcześniej takie rozwiązania stosował m.in. Drögmöller, a później Volvo 9900. Wysokość nowych pojazdów to 3,73 m, a szerokość 2,55 m. Nowa seria luksusowych autokarów Van Hool`a oferowana jest w dwóch długościach: T916 Astronef ma 13,20 m długości, a T917 Astronef –14,04 m. W wersji 4-gwiazdkowy mogą one zabrać na pokład odpowiednio 50 i 54 pasażerów. Pojawienie się tych autobusów w ofercie producenta to kontynuacja trendu wprowadzania na regularne linie taboru, który oferowanym komfortem może śmiało rywalizować z połączeniami lotniczymi (szczególnie typu low-cost). Rodzina Astronef w gamie Van Hool`a jest pozycjonowana między najbardziej komfortowymi seriami: Astron i Altano.
Kolejne nowości z autokarowej gamy firmy to wprowadzenie nowej wersji gabarytowej do topowej rodziny producenta –Altano. Teraz najdłuższym modelem jest tutaj T919 Altano o długości 15 m. Tym samym seria liczy sobie już 3 pojazdy –obok T917 o długości 13m i T918 o długości 14m. Ten typ rodzaj autokarów oferuje maksymalny komfort przejazdów, wysoko położony pokład pasażerski, ogromne przestrzenie bagażowe i wydzielone (na dolnym pokładzie) miejsce dla kierowcy autobusu.
Oczywiście Van Hool sukcesywnie modernizuje całą swoją turystyczną serię T9. Przykładowo wszystkie pojazdy zostały wyposażone w podwójny rząd świateł LED, zamontowany na suficie nad wewnętrznym korytarzem, który zapewnia zdecydowanie lepszą widoczność. W trosce o bezpieczeństwo autokary mogą być wyposażone w tylną kamerę na podczerwień. Ponadto wygospodarowano większą przestrzeń na miejsce pilota, a w wersjach piętrowych poszerzono wejście do przestrzeni bagażowej: z 70 cm do 80 cm. I właśnie te najcięższe, dwupokładowe giganty spod znaku Astromega cieszą się największą popularnością wśród amerykańskich powoźników. Zza ocean zostało wysłanych już ok. 140 takich jednostek, a kilkadziesiąt zostało zakontraktowanych. Jednak coraz więcej tego typu autokarów zamawiają także europejscy przewoźnicy –przykładem może być Stagecoach z Wielkiej Brytanii, który w 2009 r. zamówił 26 pojazdów Astromega. Zapewniają one transfer pomiędzy Londynie i Oksfordem 24 godziny na dobę. Cztery kolejne „piętra”Stagecoach kupił do obsługi linii Megabus w Szkocji. Zgodnie z wspomnianym wyżej trendem konkurowania wyższym komfortem z liniami lotniczymi –wszystkie egzemplarze zostały wyposażono w Wi-Fi, GPS i CCTV. Ponadto dysponują one ekologicznymi silnikami EEV, gwarantującymi o wiele mniejszą emisję spalin niż samoloty przy jednoczesnym niskim zużyciu paliwa na jednego pasażera. Kolejna zaleta –z przodu tych gigantów wydzielono specjalne miejsca do przewozu wózków inwalidzkich. To efekt wchodzenia w wielu krajach unijnych wymogów dyrektywy 2001/85/WE dt. regularnej komunikacji autobusowej. W ramach przygotowań do wejścia tych przepisów także autokary Altano (wersje o długości 13.56 m i 14.40 m) mają teraz wydłużony przedni zwis, który w efekcie daje z przodu autobusu salon o pojemności do 5 osób niepełnosprawnych ruchowo i to bez konieczności zwiększania wysokości całkowitej pojazdu, tworzenia dodatkowych wejść czy instalowania wind. W tym miejscu można także przewozić same tylko wózki.
Łącznie w tym roku w Kortrijk Van Hool pokazał 9 autokarów:
– T911 Alicron o długości 10,50 m i wysokości 3,47 m
– T915 Alicron o długości 12,20 m i wysokości 3,47 m
– T915 Acron o długości 12,20 m i wysokości 3,60 m
– T917 Acron o długości 14,04 m i wysokości3,60 m
– T916 Astron o długości 13,20 m i wysokości 3,73 m (z przestrzenią dla wózków inwalidzkich)
– T916 Astronef o długości 13,20 m i wysokości 3,73 m
– o długości 14,04 m i wysokości 3,73 m
– TD921 Altano o długości 13,56 m i wysokości3,73 m (z przestrzenią dla wózków inwalidzkich)
– TD927 Astromega o długości 14,10 m i wysokości 4 m
Ponadto na terenie targów Van Hool zaprezentował kilka autobusów, które prezentujemy poniżej