Starogard Gdański: Autobusy MZK tracą pasażerów
Z roku na rok autobusami jeździ mniej osób. MZK wprowadzi w tym miesiącu zmiany na liniach.
Około 27 procent – o tyle spadł popyt na usługi Miejskiego Zakładu Komunikacji w ciągu ostatnich ponad pięciu lat. Oznacza to, że co czwarty mieszkaniec Starogardu Gdańskiego zrezygnował w tym czasie z jazdy autobusem. Dlaczego?
– To może wynikać w dużej mierze z tego, że wiele osób w ostatnich latach kupiło samochód – twierdzi Henryk Klecha, dyrektor MZK. – Poza tym część naszego taboru jest już mocno przestarzała i to też odstrasza pasażerów.
Chodzi tu o stare autosany, które najprawdopodobniej od przyszłego roku zaczną znikać z ulic miasta. Będzie to możliwe dzięki dofinansowaniu unijnemu, które pozwoli zakupić w latach 2010-2011 aż 11 nowych pojazdów.
Miasto złożyło wniosek unijny jako jedyne w tej grupie dofinansowania, a że pieniędzy na ten cel jest sporo, to niewykluczone, iż w grudniu dofinansowanie zostanie przyznane. To jednak nie wszystkie zmiany, jakie czekają MZK.
Firmy nie stać, aby wozić powietrze. Starogardzcy radni przyjęli koncepcję optymalizacji eksploatacyjnej komunikacji miejskiej. Została ona opracowana na zlecenie magistratu przez prof. Olgierda Wyszomirskiego, kierownika Katedry Rynku Transportowego Wydziału Ekonomicznego Uniwersytetu Gdańskiego. Na jej podstawie już od 28 listopada będą wprowadzone zmiany w kursowaniu autobusów. Dotyczą one m.in. częstotliwości kursowania autobusów na głównych liniach (nr 12,14,16 oraz 19). Autobusy te będą nadal jeździły co 12 minut, ale tylko w godzinach: 7-8 oraz 13-16. Częstotliwość równą 15 minutom zaplanowano w dniu powszednim na godziny: 6-7, 8-13 i 16-18.
– Bardziej radykalne zmiany będą wprowadzane w momencie, gdy zostaną kupione nowe autobusy – dodaje Klecha. Wspomniana koncepcja zakłada, że kolejne zmiany polegać mają na utrzymywaniu na liniach podstawowych w dniu powszednim w godz. od 6-16 częstotliwości 15-minutowej. MZK uspokaja jednak pasażerów. Dyrekcja nie widzi obecnie potrzeby wzrostu cen biletów. Obecnie kosztują one 2 zł normalny i 1 zł ulgowy. Również nie mówi się o zwolnieniach pracowników.