Żywiec: PKS znalazł się w rękach łódzkiego przewoźnika
Kierowcy żywieckiego Przedsiębiorstwa Komunikacji Samochodowej zastanawiają się, jaka przyszłość czeka ich firmę. Miejskie Przedsiębiorstwo Komunikacyjne w Łodzi podpisało bowiem z Ministerstwem Skarbu Państwa umowę na zakup większościowego pakietu udziałów w żywieckim PKS. Łódzki przewoźnik jest właścicielem blisko 53 procent udziałów, przez co będzie miał największy wpływ na funkcjonowanie spółki.
Resort skarbu nadal ma ponad 47 proc. udziałów, ale podały deklaracje, że nowy inwestor w ciągu czterech lat wykupi je w całości, a od 7 do 15 proc. przekazane zostanie nieodpłatnie załodze.
Osoby zatrudnione w przedsiębiorstwie boją się przede wszystkim zwolnień. Od kilku tygodni kierowcy narzekają, że dostają pensje z opóźnieniem. Bogusław Czul, szef Solidarności w żywieckim PKS, potwierdza, że są poślizgi w wypłatach pensji. Nie zaprzecza temu także Mirosław Kożdoń, dyrektor firmy, który tłumaczy jednak, że spowodowane jest to marnym sezonem letnim, w którym firma znacznie mniej zarabia. Ponadto ma długi do spłacenia. Zapewnia jednak, że zwolnień nie będzie. PKS dwa lata temu został skomercjalizowany przez Ministra Skarbu Państwa. Przekształcono go w spółkę z ograniczoną odpowiedzialnością.
Przedsiębiorstwo jest w kiepskiej kondycji finansowej. Pracownicy PKS liczą, że łódzki udziałowiec postawi firmę na nogi. – Ludzie mają także nadzieję, że uda się w końcu wywalczyć długo oczekiwane podwyżki – mówi Bogusław Czul.
Kapitał spółki już został podniesiony z 900 tys. zł, do 1,9 mln zł. – Jesteśmy też właścicielem dwóch innych PKS-ów – w Myślenicach i Nowym Targu w Małopolsce, w których zrestrukturyzowaliśmy już linie – wyjaśnia Bogumił Makowski z łódzkiego MPK. – Chcemy zorganizować dobry i sprawny transport. Zamierzamy podjąć też współpracę z lokalnymi władzami, aby ratować nierentowne kursy – dodaje Makowski.
Gdy dopełnione zostaną wszelkie formalności, czyli zostaną dokonane zmiany w Krajowym Rejestrze Sądowym wtedy powołana zostanie nowa Rada Nadzorcza i wybierany będzie nowy zarząd. – To kwestia miesiąca – mówi Makowski.