Rok Tele-Busa w Krakowie
14 lipca 2007 krakowskie Miejskie Przedsiębiorstwo Komunikacyjne, uczestniczące w projekcie CIVITAS CARAVEL uruchomiło usługę Tele-Bus. Wnioski wypływające z trwającej prawie rok realizacji projektu zostały przedstawione podczas Warsztatów Transferu Technologii zorganizowanych na Politechnice Krakowskiej przy udziale specjalistów z MPK.
Tele-Bus miał z założenia poprawić dostępność usług komunikacyjnych na obszarze, na którym utrzymywanie stałych, tradycyjnych linii autobusowych nie jest uzasadnione ekonomicznie. Tele-Bus, w odróżnieniu od linii tradycyjnych, nie ma stałych tras ani rozkładu jazdy. Pasażer może wybrać dowolną trasę na obsługiwanym obszarze a także, z pewnymi ograniczeniami, zdecydować, o której godzinie rozpocznie i zakończy podróż.
Nigdy wcześniej nie podejmowano próby uruchomienia tego rodzaju przewozów ani w Krakowie, ani –najprawdopodobniej –w Polsce. Dlatego szczególne znaczenie miała dokładna analiza projektu, określenie modelu finansowania, grupy docelowej, taryf, rodzaju wykorzystanego taboru, sposobu pracy dyspozytorni oraz zasad wzajemnych rozliczeń pomiędzy organizatorem (Zarząd Dróg i Transportu) a operatorem (MPK). Wykorzystano doświadczenia miast włoskich: Genui, Savony, Florencji, Livorno i Cremony. Każde z nich stworzyło własny, w zasadzie odrębny model usługi. Włoscy specjaliści brali udział w szkoleniu krakowskich kolegów przekazując swoje doświadczenia i sugestie.
Zdecydowano, że Tele-Bus zostanie uruchomiony na obszarze rozciągającym się w rejonie ulic Przewóz i Rybitwy, w sąsiedztwie zajezdni autobusowej w Płaszowie. Teren ten jest dość specyficzny, zamieszkuje go około 3500 osób, w okolicy znajduje się wiele zakładów pracy, głównie hurtownie, warsztaty, zakłady produkcyjne. Przejazd całego obszaru autobusem trwa około 15 minut.
Uruchomienie usługi poprzedziły rozmowy z radnymi, po nich zorganizowano dwa spotkania z mieszkańcami. Równolegle kolportowano ulotki informacyjne, rozwieszano plakaty. Na dwa tygodnie przed uruchomieniem usługi odpowiednio oznakowane autobusy w ciągu dwóch dni jeździły po obszarze, który miały obsługiwać. Podróżujący nimi dyspozytorzy zachęcali stojących na przystankach pasażerów do korzystania z nowej formy transportu. Bardzo istotne okazało się stworzenie spójnego i atrakcyjnego systemu wizualizacji, obejmującego przystanki, autobusy, materiały reklamowe i informacyjne. Projekt graficzny powstał na krakowskiej Akademii Sztuk Pięknych. W trakcie realizacji okazało się jednak, że chociaż pod względem artystycznym jest bez zarzutu, posiada pewne mankamenty natury technicznej. Nie został zoptymalizowany pod względem redukcji kosztów wykonania oraz odtwarzania elementów zniszczonych w wyniku aktów wandalizmu.
Pierwotne zakładano, że na czas testowania usługi Tele-Bus zostanie zawieszone poza godzinami szczytu kursowanie 2 z 6 linii regularnych (157 i 158) obsługujących ten obszar. Umożliwiłoby to rzetelną ocenę skuteczności nowej usługi. Niestety, na skutek interwencji mieszkańców i radnych nie udało się tego planu zrealizować. Prawdopodobnie pasażerowie obawiali się, że po zawieszeniu stałych linii nowa usługa nie będzie w stanie przejąć ich funkcji. Zdecydowano, że dyspozytornia przyjmująca zlecenia dla Tele-Busa zostanie zlokalizowana na terenie świadczenia usługi. Ponieważ w tym przypadku dyspozytorzy mają bezpośredni kontakt z klientami końcowymi, należało stworzyć zespół pracowników posiadających odpowiednie predyspozycje: cierpliwych, kompetentnych, potrafiących słuchać klientów i reagować na ich potrzeby. Pracownicy dyspozytorni głównej mają na dzień kontakt przede wszystkim z kierowcami autobusów. Z czasem nabywają przyzwyczajeń, które mogłyby przeszkadzać w bezpośredniej obsłudze klientów, dlatego zdecydowano się na rekrutację zewnętrzną. Okazało się, że takie podejście przyniosło bardzo dobre efekty.
Podobne wymagania postawiono kierowcom. Poszukiwano pracowników zdolnych do szybkiego przystosowania się do nowych warunków, chociaż tym razem przeprowadzono rekrutację wewnętrzną. Najlepsze efekty osiągano wtedy, kiedy pasażerów Tele-Busa wozili kierowcy przypisani wyłącznie do tej usługi. Kiedy grupa rozrosła się kilkudziesięciu osób pracujących również na „klasycznych”, regularnych liniach, pojawiły się problemy w kontaktach z pasażerami.
Do obsługi Tele-Busa oddelegowano dwa niskopodłogowe Jelcze M081MB oznaczone tablicami Tele-Bus 1 i Tele-Bus 2. To rozróżnienie jest dość istotne, ponieważ w momencie potwierdzenia przyjęcia zgłoszenia dyspozytor informuje pasażera, do którego z nich powinien wsiąść. Każdy z autobusów może przewieźć w warunkach względnego komfortu około 50 osób. Codziennie przejeżdżają one około 140 –150 km. Dla porównania duże autobusy linii regularnych pokonują codziennie trasy o długości mniej więcej 200 km.
W realizacji projektu kluczową rolę odgrywa dyspozytornia. Uzgodnienie tras i obliczenie godzin odjazdów z poszczególnych przystanków wymaga zastosowania wyspecjalizowanego oprogramowania (w Krakowie zastosowano rozwiązanie firmy Softeco).
Kontakt z dyspozytornią jest możliwy z telefonów stacjonarnym pod numerem bezpłatnym, połączenie z telefonów komórkowych jest taryfikowane według stawek operatorów. Kursy Tele-Busa są realizowane od poniedziałku do piątku pomiędzy godziną 8:00 a 23:00. W weekendy autobusy jeżdżą w godzinach 6:30 do 23:00. Dyspozytornia jest czynna codziennie pomiędzy 7:30 a 21:00. Przyjęto zasadę, że usługę będzie mogła zamówić każdy, zrezygnowano z określania tożsamości zamawiającego i sprawdzania jego pełnoletności. Minimum informacji o kliencie to jego imię i ewentualnie numer telefonu. Wbrew wcześniejszym obawom okazało się, że fałszywe zgłoszenia praktycznie się nie zdarzają.
Zamówienia na transport można składać w dwóch trybach: offline i online. W pierwszym przypadku zapotrzebowanie zgłasza się z tygodniowym wyprzedzeniem, od poniedziałku do piątku w godzinach pracy dyspozytorni. W piątek, po zakończeniu pracy następuje przetwarzanie danych i generowanie tras na kolejny tydzień. Ponieważ przebieg tras i godziny odjazdów są ostatecznie określane przez program komputerowy, klienci, którzy składają tego typu zamówienie muszą ponownie skontaktować się z dyspozytornią w sobotę lubniedzielę, żeby potwierdzić ostateczne godziny odjazdów autobusów.
Drugi sposób zamawiania usługi polega na złożeniu zgłoszenia w czasie rzeczywistym. Powinno ono dotrzeć do dyspozytora na 30 minut przed planowanym odjazdem. Maksymalny czas oczekiwania na autobus wynosi około 15 minut. W tym przypadku klient musi się jednak liczyć z pewnymi ograniczeniami w swobodzie wyboru trasy i godziny odjazdu .
Istnieje również trzeci sposób: około 30 –40 % pasażerów to osoby, które wsiadają do autobusów na przystankach nie składając uprzednio zamówienia. Muszą one zaakceptować trasę zaproponowaną przez kierowcę. Krakowskie Tele-Busy nie zostały wyposażone w terminale pokładowe, które pozwoliłyby na przekazywanie danych z dyspozytorni w czasie rzeczywistym, a więc również na modyfikację trasy w trakcie jazdy. Kierowca po rozpoczęciu realizacji zlecenia musi je wykonać od początku do końca zgodnie z wytycznymi otrzymanymi od dyspozytora.
Wbrew pozorom, Tele-Bus nie jest taksówką na telefon w cenie biletu MPK. Zresztą rozwiązania taryfikacyjne bywają różne. W Krakowie z usługi można korzystać na podstawie ważnego biletu komunikacji miejskiej emitowanego przez gminę ale np. we Włoszech spotyka się specjalne, nieimienne bilety dobowe. Osobnym zagadnieniem jest kontrola biletów. Kiedy w styczniu bieżącego roku odnotowano spadek dziennej liczby pasażerów z około 100 do mniej więcej 80 osób, okazało się, że przyczyną było pojawienie się na liniach kontrolerów. Później, w ciągu kilku tygodni, sytuacja wróciła do normy.
Tele-Busy będą jeździły co najmniej do końca stycznia 2009. W tym czasie obsługiwany przez nie obszar zostanie powiększony w stronę dworca kolejowego w Płaszowie oraz do osiedla Lipska i dalej w stronę tunelu prowadzącego do ul. Wielickiej. W okolicy znajdują się przychodnie lekarskie, apteka, kościół, dlatego można oczekiwać większej frekwencji pasażerów.
Na pewno po Krakowie podobne usługi znajdą się w ofercie innych przedsiębiorstw komunikacyjnych, na przykład warszawskiego ZTM. Zainteresowanie jest spore, również w samym Krakowie. Grupa właścicieli firm transportowych, obsługujących na co dzień busami okoliczne miejscowości, zarejestrowała TeleBus 24 – firmę, która miała świadczyć podobne usługi całodobowo na terenie całego Krakowa. Póki co na rejestracji się skończyło. Prawdopodobnie przedsięwzięcie przerosło możliwości udziałowców spółki.
Potencjalni naśladowcy mają wiele wątpliwości natury ekonomicznej i prawnej. Szczególnie dotkliwy jest brak ustawy o transporcie miejskim, która mogłaby regulować kwestie związane z nietypowymi formami organizacji transportu. Obecnie Inspekcja Transportu Drogowego może uznać, że tego rodzaju przewozy jako nieregularne wykonywane są nielegalnie, a autobusy, które je realizują nie mają prawa zatrzymywać się na przystankach oznaczonych znakiem D-15.
Trwająca prawie rok eksploatacja „giętkich linii”udowodniła, że usługi w rodzaju Tele-Busa mogą stanowić doskonałe uzupełnienie konwencjonalnej oferty przewoźników. Wpisane w odpowiedni sposób w tradycyjny schemat komunikacji miejskiej pozwalają dotrzeć z ofertą do osób zamieszkujących obszary o niskim zaludnieniu, gdzie utrzymywanie stałych linii o dużej częstotliwości jest zbyt kosztowne. Jak każde nowe rozwiązanie wprowadzane na rynek, Tele-Bus wymagał odpowiedniego podejścia marketingowego. Pasażerowie musieli poznać usługę i nauczyć się z niej korzystać. Wiele wskazuje na to, że po roku zdążyli się do niej przyzwyczaić i dzisiaj telefoniczne zamawianie autobusu uważają za rzecz zupełnie naturalną.
Pozostaje mieć nadzieję, że znajdą się pieniądze na kontynuację projektu, chociaż nie jest to wcale oczywiste. MPK ma w tym względzie przykre doświadczenia: Zarząd Transportu Publicznego, który początkowo partycypował w kosztach utrzymania Tele-Busa, po trzech miesiącach wycofał się ze współpracy. Obecnie MPK ponosi wszystkie wydatki związane ze świadczeniem tej usługi.