Rzeszów: Zamiast strajku referendum
W piątek 6 czerwca nie doszło do porozumienia płacowego w Miejskim Przedsiębiorstwie Komunikacyjnym w Rzeszowie, jednak zapowiadany na poniedziałek 9 czerwca strajk ciągły już nie grozi.
– Związkowcy nie podpisali porozumienia, ale nie będzie strajku – relacjonuje Maciej Chłodnicki, rzecznik prezydenta. – We wtorek w MPK ma odbyć się referendum, w którym załoga wypowie się czy akceptuje podwyżkę płac o 10 procent. Wyniki będą znane w środę.
Od tych wyników związkowcy uzależniają dalsze kroki.
Na piątkowej konferencji w ratuszu prezes MPK Wiesław Pomianek przyznał, że w przypadku strajku ciągłego firmie grozi upadłość.
– Tygodniowy strajk oznacza utratę płynności finansowej – mówi Pomianek. – Z mocy ustawy firma zostałaby postawiona w stan likwidacji, a na jej gruzach tworzone byłoby nowe przedsiębiorstwo.
Na konferencji ujawniono również, że zarząd spółki otrzymał w piątek listę kolejnych postulatów.
– Nie traktujemy ich jako oficjalnych postulatów, bo pod pismem nie ma podpisów – oznajmił prezydent Tadeusz Ferenc.
– Nie dotyczą one spraw płacowych, ale wewnętrznych spraw spółki – wyjaśnił prezes MPK.