Łódź: Stuknęły się „zetki”
Po godz. 17 u zbiegu ulic Czerwonej i Piotrkowskiej doszło w środę do kolizji dwóch autobusów linii Z1. Przegubowiec wyjeżdżający z ul. Czerwonej, omijając z lewej strony wysepkę między pasami jezdni (inaczej nie wyrobiłby się na zakręcie), wpadł środkowym kołem w dziurę w remontowanej nawierzchni, ugrzązł i dosłownie usiadł na wysepce. Jednocześnie zahaczył przodem o drugi autobus, znajdujący się już na Piotrkowskiej (tak to jest, jak autobusy jeżdżą stadami. – Tu się ciągle coś dzieje – utyskiwali okoliczni mieszkańcy. -ĘTo skrzyżowanie jest trudne dla wozów o takich gabarytach. – I kierowcy to lekceważą – uważa Stefan Pawlak , lokator pobliskiej kamienicy. – To przez te parkujące gdzie popadnie samochody (na wysepce też stały – przyp. red.) – narzekali z kolei inni kierowcy, którzy przez kolizję utknęli w korku. – Tu się nie daje normalnie przejechać. Na szczęście nikomu z pasażerów ani przechodniów nic się nie stało. Jednak przez nieprzejezdne skrzyżowanie nie mogły kursować pozostałe autobusy. Denerwowali się ludzie wracający z pracy. Autobus, który ugrzązł, został wyciągnięty przez pogotowie techniczne i wycofany z trasy.