Gliwice chcą wrócić, ale pod warunkiem reformy KZK GOP

Jednym efektów ostatniego zamieszania w śląskiej komunikacji było czerwcowe wystąpienie Gliwic z KZK GOP. Mimo zapowiedzi uruchomienia od 1 stycznia 2004 r. własnej komunikacji, prezydent Gliwic – Zygmunt Frankiewicz cały czas podejmuje rozmowy w celu powrotu miasta do Związku Komunikacyjnego. Ale stawia jeden podstawowy warunek – gruntowna reforma systemu komunikacji na Śląsku, która ma dotyczyć przed wszystkim: uszczelnienie systemu płacenia za bilety poprzez wprowadzenie konduktorów, likwidację nierentownych linii, zwiększenie kursów na najbardziej obleganych liniach, organizowania przetargów na obsługę lokalnych linii i nieuleganie presji związków zawodowych. Dodajmy, że w historii KZK było już kilka sytuacji, gdy gminy występowały, a potem wracały. Tak było np. w przypadku Bytomia i Świętochłowic. To drugie miasto zrezygnowało z uczestnictwa w Związku na przełomie 1994 i 1995 roku z powodu zbyt wysokiej dotacji miasta dla komunikacji. Po zmniejszeniu tej sumy, Świętochłowic wróciły na „łono” KZK GOP.