Rawicz: Prywatna linia za miejską

infobus
14.01.2008 12:01

Rawicz wybrnął z przetargowego zamieszania. Gmina nie będzie dopłacała do komunikacjiOd poniedziałku w Rawiczu rusza prywatna komunikacja, która ma zastąpić miejską. To efekt nieudanych prób wyłonienia przewoźnika przez gminę. – Przedsiębiorcy zobaczyli, że pieniądze leżą na przystankach i się po nie schylili – komentuje Tadeusz Pawłowski, burmistrz Rawicza. Gra idzie o zapewnienie mieszkańcom możliwości taniego poruszania się po gminie, a przede wszystkim dojazdu do szkoły i pracy. W gminie funkcjonują cztery linie komunikacji miejskiej: Chazy – Rawicz, Sarnowa – Rawicz-Załęcze, Dąbrówka – Rawicz, Rawicz – Dębno. Dotąd obsługiwał je leszczyński PKS, na co od samorządu otrzymywał dotację do biletów. W 2007 roku wyniosła ona 350 tys. zł.W listopadzie ubiegłego roku gmina ogłosiła przetarg na obsługę tych linii na 2008 rok. W pierwszym terminie nie wpłynęła ani jedna oferta, a do drugiego przetargu przystąpił tylko PKS.- PKS przedstawił ofertę nie do przyjęcia przez nas – twierdzi Pawłowski. – Według niej, nasza dotacja dla przewoźnika powinna wynieść w tym roku prawie 900 tys. zł. Tymczasem w projekcie budżetu umieściliśmy kwotę 370 tys. zł.Burmistrz z ołówkiem w ręku dowodzi, że 900 tys. zł to kwota astronomiczna. Ze statystyk wynika, że z usług komunikacji miejskiej na terenie gminy rocznie korzysta około 125 tysięcy pasażerów. Średnia cena biletu w 2007 roku wyniosła 1,84 zł. Gdyby gmina zapłaciła dotację w wysokości 900 tys. zł oznaczałoby to, że do jednego pasażera dopłaca 7,2 zł. W sumie więc przejazd jednego pasażera kosztowałby 10 zł.- I to na odcinku sześciu kilometrów, bo tyle statystycznie jedzie jeden pasażer – przekonuje burmistrz Pawłowski.Wszystko wskazuje na to, że przetarg z jedną ofertą zostanie unieważniony. Mieszkańcy wsi martwią się, że nie będą mieć jak dostać się do Rawicza.- Ludzie dojeżdżają teraz albo samochodami, albo idą na autobus rejsowy – mówi Ryszard Domański z Dąbrówki. – Ale godziny nie za bardzo pasują i przystanek jest daleko. Z tymi podmiejskimi kursami było lepiej. Więcej autobusów jeździło, można sobie było dopasować.- Mogliby się dogadać – dodaje Teresa Grześkowiak, mieszkanka Rawicza.Tymczasem burmistrz Pawłowski zapowiada, że od poniedziałku ruszy komunikacja prywatna, bez dotacji.- Zgłosił się przedsiębiorca bardzo zainteresowany obsługą linii Chazy – Rawicz – wyjaśnia. – Wiem, że jest także zainteresowany trasą Rawicz – Dębno, bo twierdzi, że te dwie linie można spiąć.Z kolei na trasie Sarnowa-Rawicz – Załęcze już jeździ prywatna firma, bez dotacji i utrzymuje się na rynku. Pozostałaby jedynie linia z Dąbrówki do Rawicza.- Jestem przekonany, że szybko pojawi się chętny – mówi burmistrz. – Pieniądze leżą na przystankach, trzeba się tylko po nie schylić. Jeszcze rok i komunikacja miejska w ogóle by nie była potrzebna, bo wszystko załatwiliby prywatni przewoźnicy z korzyścią dla pasażerów i to bez gminnych dotacji.Do uregulowania jest jeszcze kwestia utrzymania przystanków i dbania o nie. Taki obowiązek miał zapisany w umowie dotychczasowy przewoźnik. Teraz, gdy komunikacji miejskiej nie ma, kwestia pozostaje otwarta. Burmistrz uważa, że powinien tym zająć się przewoźnik, który będzie bezpłatnie korzystał z gminnych przystanków.