Kraków: Czy telebusy znikną z krakowskich ulic?

infobus
18.12.2007 11:32

Krakowskie telebusy, jedyne w Polsce pojazdy , które pasażerowie mogą zamówić przez telefon, mogą już wkrótce zniknąć z ulic. Chociaż ta usługa cieszy się coraz większym zainteresowaniem krakowian, a telebusy jeżdżą już 5 miesięcy, do tej pory nie ma ostatecznych ustaleń, kto właściwie powinien je finansować. Do 14 października 2007 za telebusa płacił organizator transportu czyli Zarządu Dróg i Transportu. Obecnie telebusa utrzymuje MPK, ale dowiedzieliśmy się będzie to robił tylko do końca grudnia 2007 r. Jeżeli telebus nie zostanie uwzględniony w nowej ofercie przewozowej dla MPK, to jego kursy zostaną zlikwidowane od stycznia 2008 r. Pasażerowie z rejonu Rybitw i Podwierzbnia, którzy już zdążyli się przyzwyczaić do tej wygodnej dla nich usługi nie wyobrażają sobie, że nagle zostaną jej pozbawieni.- To dobra rzecz i każdemu mieszkańcowi potrzebna – mówi pan Michał, mieszkaniec Rybitw. Dodaje, że często korzysta z usług telebusów, dojeżdżając do pracy. Koncepcji telebusa bronią także pracownicy MPK. – Z początku byłem nastawiony sceptycznie do tego pomysłu, ale teraz widzę, że cieszy się coraz większym zainteresowaniem – podkreśla Paweł Gruszczyński, dyspozytor telebusa. – Wiele osób dzwoni, aby zamawiać kursy. Zazwyczaj ludzie dojeżdżają w ten sposób do pracy lub do szkół. Rzadko się zdarza, że ktoś dzwoni i nie przychodzi. Konrad Gałka, kierowca jeżdżący telebusem od początku jego funkcjonowania potwierdza, że zainteresowanie pasażerów jest coraz większe.- Ludzie się przyzwyczaili – mówi. Zarząd Dróg i Transportu twierdzi, że nie chce likwidować usługi telebusa, ale może nie mieć wyjścia. – Najpoważniejsza przeszkoda, to brak ustaleń dotyczących zasad finansowania tej usługi – powtarza Wit Nirski, rzecznik ZDiTu. – Naszym zdaniem środki na to zadanie powinny zostać zabezpieczone w budżecie miasta. Może np. przez biuro infrastruktury. Będziemy organizować przewozy telebusem, jednak pod warunkiem, że znajdą się na ten cel pieniądze. Nirski tłumaczy, że już wtedy, gdy usługa telebusa ruszała, ówczesny ZTP ( zadania instytucji przejął później ZDiT) wysłał do MPK pismo, w którym zwrócił uwagę na brak zasad finansowania. – Pismo pozostało bez odpowiedzi ze strony MPK, mimo to ZTP zobowiązał się do trzymiesięcznego finansowania telebusa. Ten okres minął właśnie 14 października – podkreśla Nirski. Nie wiadomo więc ostatecznie jak zostanie rozwiązana sprawa telebusa.Władze miasta na razie nie mają na to żadnego konkretnego pomysłu. – Projekt będzie na pewno kontynuowany w przyszłym roku, a nawet możliwe jest, że zostanie rozszerzony i będzie więcej pojazdów. Prezydent zastanawia się nad tym – deklaruje Filip Szatanik, szef biura prasowego Urzędu Miasta Krakowa. – Usługa cieszy się rosnącym zainteresowaniem krakowian – dodaje. Szatanik nie potrafi jednak powiedzieć, kto zapłaci za telebusa, ani kiedy zapadnie taka decyzja.