Kielce: Od poniedziałku protest busiarzy
Od poniedziałku busy prywatnych przewoźników nie będą się zatrzymywać na przystankach przy ul. Żytniej i Seminaryjskiej. Decyzję podjęto na środowym spotkaniu prywatnych przewoźników. Do tej pory busy zatrzymywały się na tych przystankach, choć nie zgadzał się na to Miejski Zarząd Dróg. W ostatnim czasie kielecka Inspekcja Transportu Drogowego często nękała busiarzy kontrolami, a tych, którzy się tam zatrzymywali, karała mandatami po 3 tys. zł. – MZD argumentuje to względami bezpieczeństwa, z czym się nie zgadzamy. Na Żytniej jest potężna zatoka, autobusy MPK stoją tam po pół godziny i nikomu to nie przeszkadza – mówi Jerzy Godzik, dyrektor Świętokrzyskiego Zrzeszenia Transportu Prywatnego.
Decyzja przewoźników uderzy głównie w pasażerów jadących w stronę Morawicy i Sukowa lub przyjeżdżających stamtąd. Będą teraz musieli korzystać z przystanków przy ul. Żelaznej i Mielczarskiego lub przystanku przy ul. Tarnowskiej (w okolicy bazarów). – Apele nasze i rady powiatu o rozwiązanie problemu na niewiele się zdały. W MZD nie ma dobrej woli – dodaje Godzik.
Busiarze liczą, że pasażerowie wpłyną na kieleckie władze. – Część z nich będzie musiała dostać się na przystanek przy Mielczarskiego albo Tarnowskiej także w godzinach wieczornych i nocnych. Część będzie musiała korzystać z wcześniejszych kursów, gdyż może spóźniać się do pracy, szkoły. Wysiadając na tamtych przystankach, będzie musiała poświęcić więcej czasu na dotarcie do celu – twierdzi jeden z przewoźników.