Wrocław: Za miasto dziewięćsetką
Od poniedziałku do miejscowości położonych na terenie tej gminy będzie można jeździć autobusami 903, 904, 905, 906 i 911, które zastąpią kursujące dotychczas 604 i 611. Połączenia będą obsługiwane przez firmę DLA. Wygrała ona przetarg zorganizowany wspólnie przez Wrocław i gminę Długołęka. W ubiegłym roku podobnie zorganizowano połączenie stolicy Dolnego Śląska z gminą Święta Katarzyna. Najprawdopodobniej już wkrótce większość ludzi dojeżdżających spoza Wrocławia będzie podróżowała na tej zasadzie.
Miasto nie chce ponosić wszystkich kosztów połączenia centrum z miejscowościami leżącymi już poza jego granicami. Stara się je dzielić z sąsiadami. Ale w autobusach o numerze powyżej 900 sporą część kosztów pokrywają pasażerowie. Dochody z biletów wędrują do kasy przewoźnika. Zresztą firma obsługująca linię jest zobowiązana do dystrybucji biletów.
Dlatego zwykłe jednorazowe bilety w tych autobusach można będzie kupić tylko u kierowcy. Ale dzięki porozumieniu między gminami, bilety okresowe w granicach miasta będą honorowane na normalnych zasadach.
Ważna informacja dla pasażerów, którzy mają już wykupione bilety miesięczne na 604 i 611 –dopóki nie stracą ważności, można na nie jeździć świeżo uruchomionymi autobusami. Nowe można wykupić w punkcie Lotto przy ul. Bolesława Krzywoustego 317 (od poniedziałku do piątku w godz. 10-18 i w soboty do 14).
Ceny biletów zależą od strefy, przez którą przejeżdża autobus. We Wrocławiu jest ona taka sama, jak na liniach normalnych. Im dalej od centrum, tym drożej –w ostatniej strefie trzeba płacić 3,50 zł. Przy czym ceny przejazdów w poszczególnych strefach nie sumują się –jeśli jedziemy z centrum, gdzie płaci się 2 zł, do końca, czyli do strefy, gdzie bilet kosztuje 3,50 zł –płacimy tylko jedną, droższą stawkę –3,50.