Radom: Reklamy na autobusach ograniczają widoczność

infobus
01.09.2007 15:17

Coraz więcej autobusów miejskiej komunikacji aż po sam dach zaklejonych jest reklamami. Zdarza się, że starsze osoby przegapiają przystanek. Reklamy umieszczone na szybach utrudniają pasażerom widoczność. Teoretycznie siatka, z której są wykonane, tzw. one way vision, od zewnątrz ma być kolorowym banerem reklamowym, ale od wewnątrz ma nie utrudniać widoczności. Niestety, taka jest tylko teoria. Podróż pojazdem z zaklejonymi szybami jest bardzo uciążliwa. Dłuższe patrzenie przez takie okna jest męczące dla oczu. Sytuacja jest jeszcze gorsza w czasie deszczu i w nocy, kiedy prawie nic nie widać. Narzekają szczególnie ludzie starsi i słabo widzący. – Żeby wiedzieć, gdzie jestem, muszę pytać ludzi lub patrzeć przez otwierające się drzwi – mówi pani Elżbieta, emerytka. – Raz nawet przeoczyłam przystanek – dodaje ze złością. Prezes Miejskiego Przedsiębiorstwa Komunikacji Leszek Lach mówi, że ze skargami na takie reklamy jeszcze się nie spotkał. – Poza tym całkowicie zaklejone autobusy stanowią około 12 proc. wszystkich taborów – mówi Lach. Według cennika podanego na stronie internetowej MPK oklejenie na jeden rok np. neoplana kosztuje ponad 8 tys. zł. – Nie zamierzamy rezygnować z tych drobnych pieniędzy, przeznaczamy je na bieżące utrzymanie autobusów – twierdzi Lach. Autobusy są tak skonstruowane, że w razie wypadku okna po wybiciu szyby stają się wyjściem ewakuacyjnym. Czy siatka nie będzie utrudnieniem? – Folia na szybach jest jak najbardziej bezpieczna. Nawet ostatnio robiono w Kielcach testy – przekonuje Lach. Innego zdania jest Mateusz pasjonujący się autobusami. – Moim zdaniem wybicie szyby młotkiem bezpieczeństwa jest utrudnione, gdy tabor oklejony jest reklamami i jeszcze dodatkową folią zabezpieczającą, której czasem używa się w naszym mieście – twierdzi Mateusz. Niebezpieczeństwo widzi także w oklejonych drzwiach, które po otwarciu na przystanku ograniczają kierującemu widoczność wewnątrz autobusu. Kodeks drogowy nie zakazuje oklejania szyb. Przewoźnicy także nie zrezygnują z reklam na autobusach. Jedynym rozwiązaniem, aby wilk był syty i owca cała, byłoby korzystanie z reklam typu 'bus board’, które nie zaklejają szyby po prawej stronie pojazdu.