Witamy na stronie Transinfo.pl Nie widzisz tego artykułu, bo blokujesz reklamy, korzystając z Adblocka. Oto co możesz zrobić: Wypróbuj subskrypcję TransInfo.pl (już od 15 zł za rok), która ograniczy Ci reklamy i nie zobaczysz tego komunikatu Już subskrybujesz TransInfo.pl? Zaloguj się

Kielce: Kto chce kupić MPK

infobus
11.06.2007 22:35

To potężny partner – mówi wiceprezydent Tczewa, gdzie Veolia Transport Polska wozi pasażerów od sześciu lat. Ale równocześnie średni wiek ich autobusów wynosi 10 lat. To tylko dwa lata mniej niż w kieleckim MPK, które teraz Veolia ma przejąć. Veolia to koncern, który wozi pasażerów w niemal całej Europie. Początki jego działalności w Polsce to 1998 rok i zakup pakietu akcji firmy Rapid Bus, która zajmowała się przewozem osób w Warszawie. Na koniec 2006 roku Veolia miała w Polsce około 950 autobusów i zatrudniała blisko 2,4 tys. osób. W ciągu tych kilkunastu lat przejęła 14 firm transportowych, głównie PKS-ów. Ostatni nabytek to tegoroczny zakup PKS-u Kętrzyn. Następne w kolejce jest kieleckie Miejskie Przedsiębiorstwo Komunikacji. Veolia dogadała się już właścicielem spółki – prezydentem Kielc. Jeżeli MPK wygra przetarg na obsługę komunikacyjną miasta, to we wrześniu prywatny inwestor je przejmie. Prywatyzacja wydaje się przesądzona, choć nadal nie wynegocjowano zapisanego w uchwale rady miejskiej pakietu socjalnego z załogą. – To będzie największa pod względem liczby autobusów spółka komunikacyjna naszej grupy w Polsce – mówi Anna Wojtasiewicz z warszawskiego biura Veolia Transport Polska. Spośród kilkunastu polskich spółek koncernu tylko kilka z nich zajmuje się komunikacją miejską – w Warszawie, Gdyni i Tczewie, który jako jedyny sprzedał w całości swoją firmę Veolii. – Niedługo kończy się kontrakt na obsługę komunikacyjną miasta przez sprywatyzowaną firmę. Myślę, że dopiero po wynegocjowaniu następnego ośmioletniego kontraktu będzie można właściwie ocenić tę prywatyzację – mówi Mirosław Pobłocki, wiceprezydent Tczewa. Dodaje, że sama prywatyzacja przebiegła bardzo spokojnie. – Prezydent postawił warunek, że dojdzie do niej, gdy inwestor podpisze pakiet socjalny z załogą. Załoga wywalczyła korzystne zapisy, chociaż inwestor na początku bardzo narzekał. Dziś pod tym względem i załoga, i inwestor chyba są zadowoleni – twierdzi Pobłocki. W tym czasie o około 30 proc. zmniejszyło się zatrudnienie w tczewskiej firmie. – Inwestor proponował bardzo korzystne warunki odejścia, pracownicy z tego korzystali i odbyło się to bezstresowo – zapewnia wiceprezydent Tczewa. Nieco mniej optymistycznie wyglądała sprawa taboru. Tczew w umowie prywatyzacyjnej zawarł harmonogram i zakres jego wymiany. Dziś w firmie niemal 90 proc. taboru jest nowe. – Ale w drugim roku prowadzenia spółki Veolia ściągnęła ze swojej spółki w Szwecji siedmioletnie autobusy marki Volvo. Dopiero potem kupowano już nowe samochody – mówi wiceprezydent Pobłocki. Średnia wieku autobusów w polskiej Veolii wynosi około 10 lat. – To spadek po PKS-ach, które miały wiekowy tabor, a my możemy go wymieniać stopniowo – tłumaczy Wojtasiewicz. Jak będzie w Kielcach? Nie wiadomo. Umowa prywatyzacyjna jeszcze jest niepodpisana i strony nie chcą mówić o szczegółach. Wymiana taboru jest konieczna, zresztą to podstawowa przyczyna prywatyzacji miejskiej spółki, bo – jak wielokrotnie twierdził prezydent Wojciech Lubawski – miasta nie stać na zakup nowych autobusów i po to potrzebny jest prywatny inwestor. Średni wiek samochodów w kieleckim MPK to 12 lat. Prezydent Wojciech Lubawski zapowiedział, że już we wrześniu tego roku ma trafić do Kielc kilkadziesiąt nowych autobusów, ale to stwierdzenie wydaje się mocno na wyrost. – Realizacja takiego zamówienia zajmuje kilka miesięcy od podpisania umowy. Autobusy produkuje się na konkretne zamówienie – tłumaczy Mateusz Figaszewski z Solarisa, producenta autobusów, które już jeżdżą w Kielcach. Podobnie jest u innych producentów. Sama Veolia zapewnia, że przygotowuje się do dużych inwestycji. – Mamy zamiar zainwestować w nowe autobusy miejskie dla Kielc kilkadziesiąt milionów złotych – mówi Wojtasiewicz, choć nie podaje terminów. Zapewnia, że Veolia nie przewiduje ściągnięcia do Kielc używanych autobusów ze swojej spółki w Warszawie, gdzie kontrakt kończy się im w przyszłym roku.