Najnowsze w Infoship
Brakuje najnowszych.

Starogard Gdański: Groźny dla przyszłości firmy konflikt w PKS

infobus
21.02.2007 21:41

W ogóle nieciekawa sytuacja panuje w starogardzkim Przedsiębiorstwie Komunikacji Samochodowej. Wojewoda pomorski, Piotr Ołowski, jeszcze w styczniu tego roku wprowadził w tym przedsiębiorstwie państwowym zarząd komisaryczny, bo za 2006 rok przyniosło ono straty. Komisarzem został Andrzej Lenz, który przedtem – także z nadania wojewody – pełnił obowiązki kierownika.
Aż ośmiu pracowników PKS poprosiło nas o spotkanie, zastrzegając z góry, że ze strachu nie chcą ujawnienia swoich danych. Mówią, że w ich firmie źle się dzieje, ale to temat na inny tekst. Wszyscy zgodnie twierdzą, że źle zaczęło się dziać od odwołania w lipcu ub. roku przez wojewodę dyrektora Józefa Wieteski.
– Stało się to między innymi dlatego, że wojewoda otrzymał negatywne opinie o dyrektorze wystawione przez Radę Pracowniczą i 'Solidarność’ – mówią nasi rozmówcy. – Na pewno nie było takich opinii! Przewodniczący sami je napisali, a dzisiaj są najbliższymi współpracownikami komisarza Lenza. Dyrektora odwołano nielegalnie. Informowaliśmy o tym wielokrotnie wojewodę, ale nie było odpowiedzi, stąd zdecydowaliśmy się na skierowanie sprawy do prokuratury, zarzucając sfałszowanie dokumentów. – Potwierdzam i informuję, że prokuratura wszczęła w tej sprawie dochodzenie – mówi Janusz Struczyński, szef Prokuratury Rejonowej w Starogardzie Gd. – Nic więcej nie mogę powiedzieć. Roman Nowak z Zespołu Obsługi Medialnej Wojewody Pomorskiego odpowiedział nam, że 'wojewoda posiadał wnioski o odwołanie Rady Pracowniczej oraz NSZZ 'Solidarność’ z dnia 26 marca 2006 roku, pod którymi podpisali się ich przewodniczący’. Józef Wieteska nie chce na ten temat rozmawiać, już jest z boku – na emeryturze. Mówi natomiast, że z obowiązku uczestniczył we wszystkich posiedzeniach Rady Pracowniczej i na pewno nie omawiano wniosku o jego odwołanie. Wtedy jej przewodniczącym był Roman P., dzisiaj kierownik dworca autobusowego. – Zostawcie nas w spokoju, my sobie poradzimy, z prokuraturą też – ucina krótko Roman P. – To prezydium rady pewnie napisało to pismo. Zresztą mamy w rękawie sporo argumentów.
Te argumenty sprawdzi prokuratura, ale druga strona ma równie silnie argumenty i zapowiada walkę o PKS, bo zarzutów pod obecnego kierownictwa, niekoniecznie nawet Andrzeja Lenza, jest więcej.