Na zawsze bez prawa jazdy

Po raz pierwszy Sąd Rejonowy we Włocławku, skazując na więzienie pijanego sprawcę śmiertelnego wypadku, podjął decyzję o odebraniu mu prawa jazdy na zawsze. 31 stycznia ub.r. na alei Królowej Jadwigi we Włocławku doszło do tragicznego wypadku. Jadący pod prąd oplem calibrą 24-letni Marek W. z gminy Choceń, zderzył się passatem, prowadzonym przez włocławskiego taksówkarza Jerzego N. Kierowca taxi zginął na miejscu. Ciężko ranny został Arkadiusz L., pasażer calibry. Ma m.in. uszkodzony kręgosłup i amputowaną nogę. Sprawca tragedii był pijany, w jego organizmie stwierdzono 1,7 promila alkoholu. Decyzją sądu został tymczasowo aresztowany. Zdaniem prokuratury, prowadzącej śledztwo w tej sprawie, wina Marka W. nie budziła wątpliwości. Podobne zdanie miał Sąd Rejonowy, który jeszcze w ubiegłym roku skazał młodego mężczyznę na 9 lat pozbawienia wolności, wydając też dożywotni zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych. Po apelacji, złożonej przez strony, Sąd Okręgowy zmienił wyrok na 8 lat więzienia. Dożywotni zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych w ruchu lądowym został utrzymany. Marek W. ma też zapłacić Arkadiuszowi L., którego uczynił kaleką, 15 tysięcy złotych tytułem zadośćuczynienia. Wyrok jest prawomocny.