Trójmiasto: Wspólny bilet będzie jednak na czas
W lipcu wprowadzamy jeden bilet na komunikację w Trójmieście i sąsiednich miastach – zapewnił w środę Gazetę Wyborczą marszałek województwa Jan Kozłowski. Na ten dzień od kilkunastu już lat czekają tysiące mieszkańców aglomeracji. Zamiast kilku biletów na autobusy w Gdańsku, Gdyni i Wejherowie – jeden plastikowy blankiet. Obawy, że jego wprowadzenie znów się opóźni, pojawiły się w listopadzie. Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji odrzuciło wtedy statut Związku Komunikacyjnego, bez którego zrealizowanie przedsięwzięcia jest niemożliwe. Poszło o szczegóły – MSWiA (rejestruje wszystkie związki komunalne w Polsce) zaproponowało np., by zamiast 'skarbnik’ wpisać do dokumentu 'główny księgowy’. – Poprawki wprowadzimy natychmiast, gminy należące do związku przegłosują dokument na grudniowych sesjach i wszystko pójdzie zgodnie z planem – zapewniał jeszcze w listopadzie marszałek Jan Kozłowski, który nadzoruje akcję 'wspólny bilet’. Zamierzenia marszałka pokrzyżowała trochę polityka – w wielu gminach musiały się odbyć drugie tury wyborów burmistrzów i wójtów. Zespół ekspertów, przygotowujący bilet, jak ognia chciał też uniknąć nowych błędów, by nie dać warszawskim urzędnikom możliwości do ponownego odrzucenia statutu. – Poprawioną wersję dokładnie sprawdziliśmy pod względem prawnym, przy udziale pracowników Pomorskiego Urzędu Wojewódzkiego – mówi Hubert Kołodziejski, pełnomocnik marszałka ds. powołania Związku Komunikacyjnego. – Nowy statut w środę wysłaliśmy do wszystkich 11 gmin biorących udział w projekcie. Mają głosować nad dokumentem w drugiej połowie stycznia. – Potwierdzam, w ciągu dwóch tygodni statut zostanie przegłosowany w naszej radzie – powiedział Jacek Brąziewicz, rzecznik prasowy Urzędu Gminy w Kolbudach. Podobne zapewnienia usłyszeliśmy od przedstawicieli pozostałych członków ZKMZG. – W lutym wysyłamy statut do Warszawy, a w marcu powołujemy związek – twierdzi Kołodziejski. – Nie ma przeszkód w technicznym przygotowaniu wspólnego biletu, więc powinien pojawić się w sprzedaży – tak jak zakładaliśmy – na początku wakacji. Przygotowania techniczne to przede wszystkim wprowadzenie elektronicznego biletu w Gdyni, która zarządza komunikacją u siebie oraz częściowo w Rumi, Sopocie i Żukowie. Gdańsk i Wejherowo wprowadziły karty chipowe jako nośniki biletów okresowych już w zeszłym roku. Do ich systemu dostosowały się trójmiejskie uczelnie wyższe (ich nowe legitymacje studenckie będą mogły również być nośnikiem biletów) oraz Szybka Kolej Miejska, która w swych nowych automatach biletowych montuje moduły do obsługi kart gdańsko-wejherowskich. Teraz dostosować musi się Gdynia. – Przygotowujemy odpowiedni przetarg – mówi Marcin Gromadzki, rzecznik Zarządu Komunikacji Miejskiej w Gdyni. – Nasz bilet elektroniczny powinien pojawić się w sprzedaży 1 lipca. To jest też najnowszy termin wprowadzenia jednego biletu na Trójmiasto i okolice. Szczegóły w Gazecie Wyborczej: http://miasta.gazeta.pl/trojmiasto/1,35636,3842070.html .