Braniewo: Urzędnicy skontrolowali autobus PKS

infobus
05.11.2006 11:53

Przeprowadzona przez Wojewódzki Inspektorat Transportu Drogowego kontrola wykazała, że elbląski PKS jeździ na trasie Braniewo-Elbląg bez wymaganego zezwolenia –informuje Dziennik Elbląski. Wobec firmy przewozowej wszczęto postępowanie administracyjne. Na wniosek braniewskiej firmy przewozowej „Bus Guliwer”sprawą zajął się również Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów, który wszczął wobec PKS postępowanie antymonopolowe. Jeżeli oba postępowania wykażą naruszenie prawa to PKS grożą poważne kary finansowe. W sierpniu elbląski PKS wprowadził na 5 minut przed odjazdem „Busa Guliwer”tzw. kursy promocyjne. Każdy mógł za 5 zł dojechać z Braniewa do Elbląga i odwrotnie (podczas gdy we wszystkich pozostałych kursach PKS bilety kosztowały 8-9 zł). „Bus Guliwer”zaczął tracić i klientów i pieniądze. Właściciele firmy zgłosili naruszenie prawa przez PKS do Wojewódzkiego Inspektora Transportu Drogowego w Olsztynie oraz do Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów z delegaturą w Bydgoszczy. —Mimo, że PKS ma od starosty braniewskiego zezwolenie jedynie na kursowanie z Braniewa do Krzyżewa, a od starosty elbląskiego z Elbląga do Wodyni to przemierza całą trasę z Braniewa do Elbląga i z powrotem —mówi Agnieszka Paluch, właścicielka firmy „Bus Guliwer”. —Żeby to robić musi mieć dodatkowo zezwolenie od marszałka województwa na linię regularną Wodynia-Krzyżewo-Wodynia, a takiego nie posiada. Inspektorat Transportu Drogowego zareagował na skargę. 20 października w miejscowości Piastowo Kolonia przeprowadzono kontrolę PKS. Wykazała ona, że przejazd na trasie Braniewo-Elbląg odbywa się bez wymaganego zezwolenia. —Wobec PKS zostało wszczęte postępowanie administracyjne, które ma wykazać czy doszło do naruszenia prawa —mówi Piotr Górski, zastępca Wojewódzkiego Inspektora Transportu Drogowego w Olsztynie. —Ze wstępnych informacji wynika, że PKS łączy te dwa zezwolenia, mimo że nie może tego robić. PKS za takie praktyki grożą sankcje administracyjne nawet w wysokości 6 tys. złotych. —Jeżeli będą kolejne naruszenia, na pewno przeprowadzimy kolejne kontrole —mówi Górski. Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów z delegaturą w Bydgoszczy również wszczął wobec PKS Elbląg postępowanie tyle, że antymonopolowe. Ma ono wykazać czy PKS nadużywa pozycji dominującej na rynku poprzez narzucanie nieuczciwych cen, „w tym cen rażąco niskich”. Dodatkowo UOKiK zażądał od PKS wyjaśnień takich jak daty wprowadzenia opłat za przejazd niższych niż te zatwierdzone w cenniku. Za nieudzielenie lub podanie nieprawdziwych informacji PKS może zapłacić karę w wysokości od 1 do 50 tys. euro.