MPK Wrocław wraca do negocjacji na drugie 100 autobusów diesla. Czasu coraz mniej

Rozkład jazdy:

1. Ile autobusów z silnikami Diesla MPK Wrocław chce wydzierżawić w nowym postępowaniu?
2. Z jakim konsorcjum MPK Wrocław prowadzi negocjacje?
3. Jak długo będą eksploatowane autobusy w ramach dzierżawy?

Dzierżawa 100 autobusów z dieslem

29 sierpnia 2025 roku ogłoszono negocjacyjne wrocławskie zamówienie na dzierżawę 100 fabrycznie nowych, niskopodłogowych autobusów miejskich z silnikami diesla. Przedmiot postępowania obejmuje zarówno dostawę, jak i finansowanie oraz wyposażenie dodatkowe, w tym

• 42 pojazdy klasy I kategorii MEGA (autobusy przegubowe)

• 58 pojazdów klasy I kategorii MAXI (klasyczne autobusy 12-metrowe).

Zamawiający – MPK Wrocław – postanowił wszcząć procedurę w trybie zamówienia z wolnej ręki, po tym jak wcześniejsze postępowanie zakończyło się fiaskiem – w przetargu z 2024 roku w zadaniu nr 2 nie wpłynęła żadna oferta. Procedura opiera się na art. 388 pkt 2 lit. d ustawy Prawo zamówień publicznych, co oznacza, że pierwotne warunki nie zostały istotnie zmienione, a zamówienie kierowane jest bezpośrednio do wybranego wykonawcy.

Kto jest faworytem?

Na pewno te negocjacje będą dotyczyć m.in. konsorcjum Daimler Buses Polska Sp. z o.o. (lider) i Pekao Leasing Sp. z o.o., z którym MPK wcześniej podpisało umowę na dostawę pierwszych 100 autobusów w grudniu 2024 roku.

Realizacja zadania rozpisana została na okres 120 miesięcy (10 lat). Autobusy będą eksploatowane w systemie dzierżawy z pełnym pakietem serwisowym przez pierwsze pięć lat. Dostawy mają rozpocząć się w drugiej połowie 2026 roku, jednak jeśli zajdzie taka potrzeba – MPK zapowiada możliwość tymczasowego pozyskania używanych pojazdów, aby zabezpieczyć ciągłość przewozów po wygaśnięciu kontraktów z podwykonawcami.

Na oferty zamawiający czeka do zakończenia negocjacji, a następnie komisja przetargowa oceni złożone propozycje według kryteriów: ✅ cena – 100%

Zakupowe tło

Pierwsza część przetargu – również dotycząca dzierżawy 100 autobusów – została rozstrzygnięta w grudniu 2024 roku. MPK Wrocław podpisało wtedy umowę wartą 410 mln zł brutto z konsorcjum Daimler Buses Polska i Pekao Leasing. W jej ramach przewidziano dostawę:

• 55 sztuk 18-metrowych Mercedes-Benz Conecto (MEGA)
• 38 sztuk 12-metrowych Mercedes-Benz Citaro (MAXI)
• 7 sztuk 10-metrowych Citaro K (MIDI)

Wszystkie autobusy mają być klimatyzowane, niskopodłogowe i dostosowane do przewozu osób z niepełnosprawnościami. Generalnie zamówienie jest odpowiedzią na konieczność wycofania starych pojazdów Mercedes-Benz Citaro I z floty. Część z nich ma już nawet 17 lat. Natomiast główny powód to wchodząca w styczniu 2026 roku nowelizacja ustawy o elektromobilności, która zakazuje dużym miastom zakup autobusów spalinowych. Dodajmy, że Wrocław równolegle inwestuje w elektrobusy – aktualnie testuje pojazdy wodorowe, a już wkrótce do miasta trafi 27 nowych autobusów elektrycznych (siedem elektrobusów od Solarisa + 21 na które toczy się przetarg).

Zakup diesli – dlaczego teraz?

W ostatnich miesiącach coraz więcej polskich samorządów decyduje się na zakup spalinowych autobusów – często używanych – tuż przed wejściem w życie nowelizacji ustawy o elektromobilności i paliwach alternatywnych. To nie przypadek, ale świadoma strategia, za którą stoją konkretne uwarunkowania prawne, finansowe i logistyczne.

Od 1 stycznia 2026 r. miasta powyżej 100 tys. mieszkańców będą objęte obowiązkiem zakupu wyłącznie autobusów zeroemisyjnych – elektrycznych lub wodorowych. Nowe przepisy nie dotyczą mniejszych miejscowości, co sprawia, że to właśnie teraz – zanim regulacje wejdą w życie – duże miasta „na zapas” uzupełniają flotę klasycznymi dieslami.

Powodem są też koszty. Elektrobusy nadal są znacznie droższe, zarówno w zakupie, jak i utrzymaniu. Do tego dochodzą ograniczenia dostępności i długi czas realizacji zamówień. Przy napiętych harmonogramach budżetowych – to często ryzyko, na które gminy nie mogą sobie pozwolić. Zakup diesli to także bufor czasowy. Umożliwia on samorządom płynne świadczenie usług komunikacyjnych, zanim zdążą wdrożyć elektrobusy i rozwinąć infrastrukturę ładowania. Co więcej, zmiany w ustawie to jeden z kamieni milowych Krajowego Planu Odbudowy – a nieprzygotowane miasta obawiały się utraty dostępu do finansowania. Stąd decyzje o zakupie diesli „na przeczekanie”.