Żeglugowy problem na Dunaju. Niki poziom wody
22 sierpnia stan wody w Dunaju spadł z powodu upałów i suszy do rekordowo niskiego poziomu na trzech odcinkach, utrudniając ruch statków pasażerskich i przynosząc straty firmom transportowym.
Rekordowo niski stan wody zanotowano w miejscowościachErcsi, Dunafoeldvar i Dunaujvaros w środkowych Węgrzech. Według władz poziomwody w Budapeszcie może zacząć rosnąć w sobotę.
Z powodu rekordowo niskiego stanu wody w środę wstrzymano naczas nieokreślony transport promem w Mohaczu pojazdów o wadze przekraczającej3,5 tony.
Dyrektor ds. transportu towarowego w firmie Fluvius, FerencKruppa powiedział, że przedsiębiorstwo spodziewa się niższych przychodów za 8pierwszych miesięcy roku, w znacznym stopniu z powodu trudności w dostawachrzecznych. Według niego mogą być o 1-1,5 mln euro niższe niż w analogicznymokresie roku ubiegłego.
Fluvius transportuje Dunajem i Renem takie towary jak zboże,stal, węgiel czy nawozy. Kruppa powiedział, że z powodu niskiego poziomu wody 7należących do firmy barek może być załadowanych najwyżej w 25 proc.
Prezes Węgierskiego Stowarzyszenia Przewoźników ŚródlądowychAttila Bencsik już w zeszłym tygodniu nazwał poziom w wody w Dunajukatastrofalnym. Jak podkreślił, na niektórych odcinkach – np. w Niemczech -statki nie są w stanie pływać nawet bez żadnego obciążenia, a i na Węgrzech sąodcinki, gdzie można wykorzystać tylko 1/3 potencjału transportowego, co jestponiżej progu opłacalności.
Jak powiedział, przewoźnicy starają się na najtrudniejszychodcinkach przeładować towar na kilka mniejszych statków albo w ogóleprzetransportować go drogą lądową. Wstrzymanie przewozu jest nieopłacalne.
PRZESIĄDŹ SIĘ NA:
Szef firmy transportowej Mahart PassNave Gabor Spanyikpowiedział, że jego spółka była zmuszona ograniczyć ruch statków na niektórychodcinkach, np. jednostki o zanurzeniu powyżej 1,6 m nie są w stanie pływać napołudnie od Komarom przy granicy ze Słowacją, nie docierają więc do Budapesztu.
Dodał, że jego firma straciła już z powodu trudności zprzemieszczaniem się statków blisko 100 mln ft (310 tys. euro).
Szef spółki zarządzającej budapeszteńskimi przystaniami OttoCseh powiedział, że niski poziom wody odbija się też negatywnie na ichdziałalności z powodu mniejszego ruchu. Według jego szacunków przewoźnicy o20-50 proc. rzadziej korzystają obecnie z przystani. (PAP)
„