Środowiskowa zgoda dla stopnia wodnego na Wiśle

infoship
04.01.2018 10:00

Regionalny Dyrektor Ochrony Środowiska w Bydgoszczy wydałpozytywną decyzję o środowiskowych uwarunkowaniach dla budowy stopnia wodnegona Wiśle poniżej Włocławka. Stopień w Siarzewie ma kosztować ponad 2 mld zł, abudowa zakończyć w 2025 roku.

Zgodnie z informacją zamieszczoną na stronie RDOŚ decyzjazostała wydana 29 grudnia ub.r.

Stopień ma powstać na 706-707 kilometrze Wisły w Siarzewiek. Nieszawy. Ministerstwo środowiska wyjaśniło, że w ramach inwestycji mapowstać m.in. jaz o 15 przęsłach, elektrownia wodna o mocy ok. 80 MW, śluzażeglowna z miejscami do postoju jednostek pływających i lodołamaczy, korytoobejścia stopnia (o charakterze zbliżonym do naturalnej rzeki), dwie przepławkidla ryb, czy urządzenia do spływu ryb w dół rzeki. Budowa stopnia ma ruszyć w2020 roku i zakończyć się pięć lat później. Kosztować ma ponad 2 mld zł.

„Wprowadzenie do środowiska tak dużej inwestycjihydrotechnicznej, jaką jest stopień wodny w Siarzewie wymagało wielu uzgodnieńw zakresie warunków korzystania ze środowiska, zarówno na etapie realizacjiinwestycji, jak i w trakcie eksploatacji. Warunki te dotyczą przede wszystkimobowiązku zrealizowania kompensacji przyrodniczej, która pozwoli na odtworzenieutraconych siedlisk oraz miejsc bytowania gatunków zwierząt i roślin będącychprzedmiotami ochrony obszarów Natura 2000” – podał RDOŚ w Bydgoszczy nastronie internetowej.

Jak wyjaśniono, w ramach kompensacji przyrodniczejodtworzone mają zostać nadrzeczne łęgi (ponad 500 ha), piaszczyste wyspyśródrzeczne na powierzchni ponad 70 ha oraz starorzecze na powierzchni ponad 40ha.

RDOŚ zapewnił, że w decyzji określono również”działania minimalizujące”. Poinformowano, że dotyczą one główniewybudowania koryta obejścia stopnia wodnego o charakterze rzeki zbliżonym donaturalnej, zapewniając możliwość migracji ryb wędrownych, w tym łososia iwęgorza. Zaplanowano również budowę przepławek dla ryb i wprowadzono zakazlokalizacji zapleczy budowy i dróg dojazdowych na terenach stref ochronnychujęć wody.

„Decyzji o środowiskowych uwarunkowaniach nadano rygornatychmiastowej wykonalności, ponieważ inwestycję należy oceniać w kategoriidziałań na rzecz istotnego interesu społecznego i jednocześnie ważnego interesustrony, związanego z poprawą bezpieczeństwa powszechnego. Stopień wodnySiarzewo jest obok istniejącego stopnia we Włocławku niezwykle istotnymelementem infrastruktury przeciwpowodziowej” – podkreśliła RDOŚ.

Z decyzją RDOŚ nie zgadzają się ekolodzy z Koalicji RatujmyRzeki. Przypominają oni, że rok temu, dla bliźniaczej inwestycji, o takich samychskutkach środowiskowych, ten sam organ odmówił uzgodnienia, powołując się najej niezgodność z polskim i unijnym prawem.

Według aktywistów są dwa argumenty, które przemawiająprzeciw tej inwestycji: brak dowodów potwierdzających potrzebę jej realizacjioraz sprzeczność z polskim i wspólnotowym prawem środowiskowym.

„Od niemal 20 lat lobbyści powtarzają, że trzebaratować stopień Włocławek przed katastrofą budowlaną poprzez budowę nowejzapory, ok. 30 km poniżej istniejącej. Tyle, że zagrożenia stopnia Włocławeknie udowodniono w raporcie o oddziaływaniu na środowisko – dokumenciestanowiącym podstawę decyzji RDOŚ” – podkreślili ekolodzy w oświadczeniu.

Aktywiści wskazują, że poprzedni Regionalny Dyrektor wydającw styczniu 2016 r. negatywną decyzję w sprawie budowy nowego stopnia na dolnejWiśle powołał się na znaczące negatywne oddziaływanie inwestycji na wodypowierzchniowe oraz na obszary Natura 2000. „W uzasadnieniu tamtej decyzjiczytamy, że w świetle obowiązującego prawa, organ nie mógł uzgodnić inwestycji.Dzień po wydaniu tej negatywnej decyzji dyrektor został zdymisjonowany” -dodano.

Zdaniem Koalicji, stopień w Siarzewie wywołuje taknieodwracalne negatywne skutki dla kilkunastu obszarów Natura 2000, że RDOŚ niemógł wydać zgody dla jej budowy, kiedy istnieją inne warianty, które sązdecydowanie mniej szkodliwe dla cennych obszarów przyrodniczych. Zdaniemekologów są nimi: budowa niskiego progu piętrzącego kilka kilometrów poniżejistniejącego stopnia we Włocławku, pełna modernizacja lub jego stopniowalikwidacja.

Koalicja zapowiedziała, że złoży odwołanie na decyzję RDOŚ.Jeżeli to nie poskutkuje, skarga ma zostać złożona do Komisji Europejskiej.

Według resortu środowiska, budowa drugiego stopnia wodnego wSiarzewie jest istotna ze względu na zapewnienie bezpieczeństwa niemłodego jużstopnia wodnego we Włocławku, pracuje on już ponad 40 lat. Stopień we Włocławkureguluje m.in. przepływ wody na wiślanym Zbiorniku Włocławskim, który jestnajwiększym sztucznym akwenem w Polsce. Rozciąga się on od Płocka (woj.mazowieckie) do Włocławka na długości ok. 58 km.

Ministerstwo dodawało, że nowa inwestycja przyczyni się dopoprawy bezpieczeństwa przeciwpowodziowego przez ograniczenie ryzyka zatorówlodowych oraz umożliwienie prowadzenia akcji lodołamania. Przedsięwzięcie mateż ograniczyć zjawisko suszy na obszarach o najmniejszych opadach w Polsce,czyli na Kujawach.

Inwestycja ma też pomóc w przywróceniu żeglowności na Wiśle.Polska zobowiązała się doprowadzić główne szlaki wodne do IV klasy żeglowności.

Na początku 2016 roku RDOŚ w Bydgoszczy odmówił wydaniazgody na realizację inwestycji w Siarzewie, o co w 2015 r. wystąpił prezydentWłocławka. Głównym powodem odmowy było nieuwzględnienie tego przedsięwzięcia wdokumentach planistycznych Dorzecza Wisły.

Wiceminister środowiska Mariusz Gajda mówił na początku 2016roku w Sejmie, że decyzja RDOŚ „jest kontrowersyjna i wymaga szczegółowejanalizy”. Dodawał, że budowa drugiego stopnia na Wiśle jest niezbędnachociażby ze względów bezpieczeństwa energetycznego.

„To, że poniżej Włocławka musi powstać stopień wodnynie ulega najmniejszej wątpliwości. Analizy wykonywane ponad 20 lat temuwskazują, że dla trwałego bezpieczeństwa wodnego we Włocławku konieczna jestbudowa drugiego stopnia poniżej. Najbardziej optymalną lokalizacją jest rejonNieszawy” – mówił wtedy wiceminister. (PAP)