Duży popyt na gdańskie tramwaje
W ubiegłą niedzielę zainteresowanie tramwajem wodnym przerosło możliwości łodzi. Skutkiem była awantura i opóźnienie w rejsie – informuje portal Trójmiasto.pl. Tramwaj wodny kursujący na linii F6 z dwoma wolnymi miejscami na pokładzie (maksymalna dopuszczalna liczba to 40 osób) przypłynął na przystanek w Sobieszewie, gdzie na podróż czekało około 50 osób. Wywiązała się awantura, wskutek której jednostka nie mogła kontynuować rejsu.
Sam postój spowodował mężczyzna, któremu odmówiono wejścia na pokład w Sobieszewie. Stanął trapie i, nie reagując na prośby znajdujących się na pokładzie pasażerów, uniemożliwiał dalszą podróż. Domagał się rozmowy z właścicielem statku oraz organizatorem komunikacji wodnej. Po pewnym czasie na miejsce przybyła wezwana przez pasażerów statku policja wodna, która zagroziła mężczyźnie grzywną mogącą wynieść do 5 tys. złotych. Wrezultacie mężczyzna zszedł z trapu, a tramwaj wodny ruszył w dalszą trasę.
Na razie nie wiadomo, czy incydent wpłynie na wprowadzenie na linię F6 łodzi mogących zabrać z sobą więcej osób.