Bogaczewo: Nowy port dla wędkarzy
W Bogaczewie na Mazurach powstała przystań wędkarska z basenem portowym dla 50 jachtów, połączonym kanałem z jeziorem Bocznym.
Inwestycja ma przyczynić się do poszerzenia typowej działalności gospodarstw rybackich o obsługę ruchu turystycznego. Port o nazwie Zielona przystań” zbudowano na nieużytkowanym dotychczas stawie, połączonym 100-metrowym kanałem z jeziorem Bocznym. Przy dwóch pomostach może cumować nawet 50 jachtów. Obiekt jest wyposażony w slip do wodowania łodzi i sanitariaty przystosowane do odbierania nieczystości z jednostek pływających.
-„Kończą się procedury technicznego odbioru obiektu. W połowie tygodnia chcemy wpuścić pierwsze łodzie” – powiedział PAP Mieczysław Wełna – dyrektor Gospodarstwa Rybackiego w Giżycku, które jest właścicielem przystani w Bogaczewie. Inwestycja kosztowała ok. 3 mln zł, z czego połowa to dofinansowanie lokalnej grupy rybackiej na dywersyfikację źródeł dochodu gospodarstw rybackich.
Przystań będzie otwarta dla wszystkich żeglarzy, ale szczególnie dla wodniaków zainteresowanych wędkowaniem z łodzi. Gospodarstwo w Giżycku, które użytkuje ponad 11 tys. ha jezior i należy do największych podmiotów rybackich na Mazurach, chce w ten sposób poszerzyć swoją działalność o obsługę turystów kupujących zezwolenia na amatorski połów ryb.
Dyskusje o konieczności ograniczenia lub nawet zaprzestania odłowów gospodarczych sieciami nasilają się na Mazurach od kilku lat. Domaga się tego głównie część środowisk wędkarskich, stowarzyszeń agroturystycznych i lokalnych samorządów. Ich zdaniem, nadmierna eksploatacja i spadek wydajności rybackiej jezior negatywnie wpływa na turystykę, bo odstrasza wędkarzy. Dlatego postulują, aby zamiast tego rozbudowywać infrastrukturę wędkarską.
PRZESIĄDŹ SIĘ NA:
Dzierżawcy jezior przekonują natomiast, że prowadzą gospodarkę racjonalną, bo zobowiązują do tego tzw. operaty rybackie, które określają metody, terminy i dopuszczalną wielkość odłowów czy sposób zarybiania akwenów i wymagane zabiegi ochronne. Jak twierdzą, zakaz odłowów sieciowych doprowadzi do nadmiernego wzrostu populacji tzw. gatunków eutrofizujących, co spowoduje szkody dla środowiska.
Według danych z opracowanej dla regionalnego samorządu strategii rozwoju rybactwa na Warmii i Mazurach, ilość ryb wyławianych z jezior przez wędkarzy utrzymuje się w ostatnich latach na poziomie 1,4 tys. ton rocznie. Natomiast odłowy rybackie spadły z ponad 1,1 tys. ton do ok. 890 ton rocznie.
„