Zmienia wózek inwalidzki w rower napędzany siłą rąk

infobike
30.11.2017 16:48

Specjalna dostawka opracowana w Białymstoku zmieniawózek inwalidzki w trójkołowy, hybrydowy rower napędzanyręcznie. Twórcy projektu Hermes pracują już nad nowym,udoskonalonym prototypem urządzenia, które chcą skomercjalizować.

Dzięki dostawce, osoba poruszająca się na wózkumoże z wykorzystaniem siły rąk, pokonywać wózkiem dystans ok. 40km. Ma to m.in. zapewnić mobilność, zachęcać osoby zniepełnosprawnością do aktywnego spędzania czasu – tłumaczywspółtwórca projektu Hermes, student Wydziału MechanicznegoPolitechniki Białostockiej Hubert Gudalewski.

Hermes jest dostawką, która po podpięciu dowózka inwalidzkiego zamienia go w hybrydowy rower ręczny,trójkołowy. Hybrydowy, ponieważ łączy ze sobą napęd korbowymechaniczny i silnik elektryczny. Takie rozwiązanie oprócz funkcjirehabilitacyjnej, pełni funkcję aktywizującą do wysiłkufizycznego i pozwala na pokonywanie znacznych odległości w krótkimczasie, nie zważając na bariery architektoniczne” -poinformował PAP Gudalewski.

Pierwszy prototyp dostawki przetestowało dotychczasponad 20 osób poruszających się na wózkach inwalidzkich, m.in.niepełnosprawni koszykarze, czy sportowcy, którzy na wózkachstartują w maratonach. W serwisie PolakPotrafi www.polakpotrafi.pl twórcyHermesa rozpoczęli zbiórkę pieniędzy na nowy prototyp, którybędzie uwzględniał uwagi zebrane od użytkowników, ale teżbędzie miał nowe rozwiązania technologiczne.

W nowym prototypie chcemy przede wszystkimprzenieść napęd elektryczny z koła do korby, czyli do tegoelementu, w którym napędzamy mechanicznie przystawkę. Pozwoli tozastosować bezobsługową przekładnię zamiast przerzutki, co wznacznym stopniu poprawi jakość użytkowania. Nie będzie teżsprawiało problemu, takiego jak w obecnym rozwiązaniu, jak np.spadający łańcuch” – powiedział PAP Hubert Gudalewski. Wpierwszym rozwiązaniu konieczne były też – jak dodał – częsteserwisy, czy regulacja mechanizmu.

Twórcy Hermesa chcą także w nowym prototypiezastosować akumulatory litowo-polimerowe, co ma pozwolić – jaktłumaczy Gudalewski – „przenieść środek ciężkości niżejw przystawce”, a to ma skutkować większą stabilnością.Jazda będzie możliwa wtedy na jeszcze dłuższym dystansie – nawetok. 100 km.

I do tego jeszcze coś – czego nie ma na rynku- czyli bieg wsteczny jak i odzysk energii. Bo wszystkie dostawkitylko wykorzystują energię, nasza już teraz tę energięodzyskuje, ale tylko podczas hamowania. Chcemy to rozszerzyć oprądnicę. Czyli w momencie, gdy osoba jadąca używa mięśni, towtedy ładuje dodatkowo akumulator” – tłumaczy Gudalewski.

Twórcy Hermesa potrzebują na nowy prototyp ok. 41tys. zł. Połowa tych pieniędzy jest potrzebna na potrzebne do praclegalne oprogramowanie. Projekt wspiera merytorycznie WydziałMechaniczny Politechniki Białostockiej. Autorzy pomysłu prezentująswój projekt na różnych spotkaniach biznesowych, rozmawiają m.in.z producentami rowerów i części do rowerów. Starająsię o środki z programu Horyzont 2020.

W 2018 r. twórcy Hermesa chcą pokazywać dostawkę nagrach miejskich dla osób niepełnosprawnych w całej Polsce. „Wiosnąchcemy przejechać wszystkie większe miasta w Polsce, żeby topokazać” – mówi Gudalewski.

Projekt Hermes był już nagradzany w różnychkonkursach. Obecnie bierze udział w konkursie „Technotalent”w Białymstoku. Trwają starania o komercjalizację urządzenia.Zajmuje się tym celowa spółka ProtoCUT sp. z o.o. (PAP)